Takiego batmana chciałbym oglądać zawsze. Ta bajka pokazuje świetnie character Bruce'a Wayne'a / Batmana, lepiej niż większość filmów. Prawdziwy powierzchownie szorstki twardziel który idzie własną drogą. Temu Batmanowi aż chce się kibicować, trzymać za niego kciuki, wspierać go w tym co robi. No i głos idealnie pasujący do tej postaci i bardzo fajnie podłożony przez Petera Wellera. Ten motyw w jaskini mnie rozbił "Im not finnished yet, and you not finished with me. You never finnish with me" i wyraz twarzy Bruce'a jak to wymawia, dla mnie klasyka. Kilka motywów zostało już wykorzystanych w filmie Nolana, ale jest jeszcze kilka bardzo fajnych do wykorzystania. Oczywiście jest kilka rzeczy które denerwują i czasem irytują ale można je przeboleć i nie wpływają szczególnie na odbiór filmu (przynajmniej dla mnie).