Nie dałem rady przebrnąć do końca. Przez pierwszą część filmu 60% kwestii to było "Batman jest dobry i kochany, Batman jest złym nazistą" i tak w kółko. Wymiękłem w momencie jak ta dziewczynka przebrała się za Robina. Sam Batman wykreowany bardzo ciekawie. Wielki, brutalny drab. Może z tego powodu wrócę za jakiś czas i spróbuję drugi raz podejść do tej animacji...
według mnie animacja jest genialna - nie bajkowa a bardzo realistyczna w rzeczywistym świecie media też są poje**** i też jedni wyzywają od uji a drudzy od bogów.
Ile osób tyle opinii, chodziło o to że ludzie musieli go ponownie poznać bo po 10 latach nikt go nie pamiętał a dzieci myślały że to legendy.
według mnie całość jest genialna i chyba najlepsza z serii batmanów - choć jedno co mi się nie podoba i aż przykro to że sie zestarzał jak każdy zresztą. Ale właśnie to dodawało kolejnego smaku realnego odwzorowania jak jest na ziemi.
Tylko widzisz, dla Ciebie realność tej bajki to atut. Ja nawet realnej telewizji nie oglądam, więc jak ma mi się podobać telewizja bajkowa, która odzwierciedla tę realną. Z tym moim zarzutem, to chodziło o coś jeszcze. Praktycznie zero treści. Przez tę część, którą obejrzałem była mowa tylko o jednym (postrzeganie batmana z dwu różnych perspektyw). Wałkowanie tego na okrągło po prostu mnie zmęczyło. Jak słuchanie o matce Madzi czy innym badziewiu w tv. Jak już zacząłem ziewać, to pomyślałem, że nie ma co się męczyć i wyłączyłem. Może kiedyś dooglądam, ale póki co się na to nie zanosi.
"Ja nawet telewizji nie ogladam" a dalej "...mnie zmęczylo. Jak sluchanie o matce Madzi czy innym badziewiu w TV" - taki krytyk, o!
temat stary ale napiszę. Mam nadzieje, że przebrnąłeś bo warto i mam nadzieje, że przeczytałeś komiks bo Twój wpis sugeruje, że (w 2014) nie wiedziałeś nawet, że to adaptacja jednego z najlepszych komiksów o Batmanie ;) Odnawiam, bo jestem po prostu ciekawy czy zmieniłeś zdanie :)
Pajace filmy ogladaja a do komiksu nikt nie luknie bo trzeba ogarnac i czytac , a te zombie nawet dobrze ogladac nie łumio