Cieszy mnie fakt że film ten rozpoczyna nową serię i nie nawiązuje do poprzednich ekranizacji (choć Batmany Burtona należą do moich ulubionych), ta wersja pokazuje nam bohatera w świecie realnym, mniej komiksowym, i to jest dobre posunięcie, czarne charaktery to typy z krwi i kości (aluzja do filmów Schumachera gdzie byli kolorowi i zachowywali się jak durnie), do tego klimat miasta o ciemnych zaułkach i opanowanego przez dym; super, Christian Bale znakomicie zagrał Batmana jak i Bruce'a Wayne'a, idealnie pokazał bohatera dręczącego się wspomnieniami, do tego reszta wspaniałych aktorów (nie sądziłem że takie gwiazdy zagrają w tym filmie), ponadto są tu niezłe sceny akcji, zdjęcia, efekty, do tego świetna muzyka, jednym słowem: udany powrót mojego ulubionego bohatera komiksów