Ponaciągane to wszystko, jakieś takie bada bum bada bum. Absolutnie nie przekonała mnie ten film, ani nawet batman.
Nie będę podawał przygłupich, nierealnych scen, bo od razu ktoś powie że to fikcja, ale nawet fikcja musi mieć ręce i nogi, jakiś sensowny układ.
Uważam że fabułą, Batman jest podobny do "V jak Vandeta", a jednak ten drugi miażdży go poziomem, klimatycznie też znacznie lepszy. Po ocenach i opiniach liczyłem właśnie na świetną klimatyczną historię, a tu ninja, utopijne miasto, batmobil który przetrwałby rosijską bombe nuklearną z lat 50 (ha ha ha) i bóg jeden wie co jeszcze. A ten halucynogenny perfium to też śmieszny, ale nie umywa się do tej 'tuby' która wyparowuje wode z kanałów. Nie no sory, mam 23 lata i dla mnie za dużo w tym bajki, może 10 lat temu, a nawet więcej niż może, dzisiaj jednak... kicha! :(
Czy to pierwsza ekranizacja komiksu jaką w życiu widziałeś?
"a tu ninja"
Ninja istnieją naprawdę. Z resztą wojownicy przedstawieni na filmie nimi nie są.
"utopijne miasto"
Mylisz pojęcia. Gotham to żadna utopia.
"batmobil który przetrwałby rosijską bombe nuklearną z lat 50"
Proponuje zobaczyć kolejną część. Jednak nie przetrwał.
"A ten halucynogenny perfium to też śmieszny",
Co w nim śmiesznego?
"ale nie umywa się do tej 'tuby' która wyparowuje wode z kanałów"
Science fiction.
"Nie no sory, mam 23 lata i dla mnie za dużo w tym bajki, może 10 lat temu, a nawet więcej niż może, dzisiaj jednak... kicha! :("
I nie wiesz, że niektóre gatunki filmowe rządzą się swoimi prawami i zarzucanie im braku realności jest nieco głupie?
Przytaczasz film "V for Vendetta", a to właśnie tam miałeś faceta z nadludzkimi zdolnościami, który w pojedynkę w śmiesznej masce i pelerynie walczył z całym miastem.
Z resztą poza mikro emiterem odparowującym wodę nie ma w tym filmie niczego, co aż tak bardzo urągało by zdrowemu rozsądkowi oraz prawom fizyki, logiki, techniki (niepotrzebne skreślić).
Amen
Ps
Proponuję panu posłuchać dyskusję na temat polityki w wykonaniu pani Richardson. Ta sama "merytoryka"- przypadnie panu do gustu.
Nie wywlekaj nieadekwatnych przykładów z polityki, skoro nie potrafisz w sposób rzeczowy bronić swoich "argumentów".
Argumentów celowo w cudzysłowie, bo nie podałeś żadnych poza obśmianiem na poziomie nastolatka..
Ale to jest fikcja, to jest ekranizacja komiksu, to jest film o SUPERBOHATERZE. Chcesz zobaczyć film, w którym wszystko jest realne i, który nie jest "ponaciągany" to polecam nie oglądać fantasty tylko dokumenty. I nie używaj pojęć, jeżeli nie wiesz co one oznaczają (mam na myśli "utopijne")...
Ja sprawdziłem co znaczy słowo "utopia" i faktycznie nie do końca dobrze je rozumiałem.
Ty zaś nie czytasz ze zrozumieniem, wyraźnie napisałem że nawet fikcja musi mieć ręce i nogi, jakiś ład, granice. Tam gdzie granice są zacierane, tam film staje się bajką.
Batman był zwykłym człowiekiem z niezwykłą misją, więc nie porównujmy go do np. spidermana.
Przyznanie się do błędu w internecie? Gratuluję :)
Przeczytałem i zrozumiałem cię, ale nie zgadzam się. Może wymień jednak ze dwie, trzy sceny kompletnie pozbawione ładu, bo ja takich nie mogę znaleźć.
Duży procent superbohaterów to są własnie zwykli ludzie z misją.
"Duży procent superbohaterów to są własnie zwykli ludzie z misją."
Tak, ale zazwyczaj mają jakiś talent, dar, jak np. w.w spiderman
W pierwszym poście napisałem co mnie rozśmieszyło w tym filmie. Dla mnie jest to pompowanie słabymi efektami- jestem pod tym względem wymagający, więc tu raczej jest kwestia gustu.
Źle mnie zrozumiałeś, jest duża cześć bohaterów takich jak Batman. Takich, którzy nie mają żadnych supermocy (Iron man, Arrow, Punisher). "Jakiś talent" ma każdy, musi mieć np. Batman zna sztuki walki i to jest jego talentem.
Jakie efekty twoim zdaniem są słabe i dlaczego? Podajt jakieś przykłady, bo inaczej dyskusja jest bez celu.
No w 1 poście masz!!
Zresztą, ciężko jest przekonać kogoś kto ma jokera za avka, że "Batman" to słaby film fantasy;p
Ja wole bardziej wymagające filmy, które potrafią zaciekawić czymś innym jak mieszanką ninja, stracha na wróble i wielkiego gnata który wypala wode?(już dokładnie nie pamiętam)
Pozdro
Ok, nie zauważyłem.
Ninja - w filmie nie ma ani jednego ninja, wiec nie wiem do czego ta uwaga.
Utopijne miasto - to już wyjaśniliśmy
Batmobil - obejrzyj kolejną część
"Halucynogenny perfum" i "tuba, która wyparowuje wode z kanałów" - narzekać na takie coś to jak obejrzeć Hulka i powiedzieć "człowiek zamieniający się w zielonego potwora...żenada"
Mam Jokera w avatarze nie ze względu na Batmana, ale bardziej na samą postać Jokera, bo według mnie jest to jedna z lepiej wykreowanych postaci we współczesnym kinie.
Jeżeli wolisz "bardziej wymagające filmy" to czemu w ogóle zabierałeś się za Batmana? Czego się spodziewałeś? Trudnej, złożonej fabuły? Skomplikowanych bohaterów? To jest film o superherosie, logiczne więc jest, że co najmniej połowa jego odbiorców to będą dzieci i młodzież, dlatego on nie może być skomplikowany. Filmy fantasty mają to do siebie, że mają być proste, przyjemne i sprawiające frajdę, a nie zmuszające widza do myślenia.
Nie rozumiem o czym my rozmawiamy? Tylko chlew niepotrzebny robimy. JASNO I WYRAŹNIE NAPISAŁEM ŻE TEN FILM JEST DLA MAŁO WYMAGAJĄCYCH ODBIORCÓW, więc o czym tu dyskutować, jedni to lubią, ja niekoniecznie.
Ps.
Przykład z Hulka chybiony;]
No jest mało wymagający, oczywiście, ale musisz się tego spodziewać po każdym filmie fantasty, o superherosach, itp. Dlaczego napisałem wyżej.
Przykład z Hulka był tylko przykładem, mogłem tam napisać jakikolwiek film fantasty. Chodziło mi o pokazanie jak bezsensu brzmi to co napisałeś.
Błędnie zakładasz że film fantasy jest mało wymagający. Zobacz sobie "V jak Vandeta" (chyba nawet wyżej o nim wspomniałem?)
Ogólnie mam wrażenie że mnie nie rozumiesz. Mnie zależy żeby w filmie wszystko miało swoją półkę. W "zielonej mili", czy choćby w dramato-romansie "Uwierz w ducha" były nierealne sceny które jednak pasują do fabuły czy chociażby wątku i ich przedstawienie (bo to też ważne- forma) mi odpowiadała. W Batmanie nie miałem ładu. Ale nie ważne, kwestia gustu i wymagań;p
A Ci powiem że i ten Hulk bardziej mi sie podobał;p
Tak, chyba cię nie rozumiem. Mi wydaje się, że za dużo wymagasz od filmu, bądź co bądź, głównie dla dzieci i młodzieży.
A Hulk to jest już w ogóle inna bajka.. :D
Dobrze ,ze Zielona Mila to nie bajka :) ilu to uzdrawiających murzynów można spotkać na ulicy :)
Kompletnie nie zrozumiałeś o co mi chodzi...
Konwencja w batmanie jest jak dla mnie bez ładu, jak napisałem w pierwszym poście "bada bum bada bum". Jak widzisz podobieństwo między "zieloną milą" a "batmanem", to chyba nie ma co ciągnąć dalej tematu.
Po prostu nie oglądaj filmów, skoro niektórych z nich nie rozumiesz i na dodatek nie potrafisz składnie wyjaśnić czego konkretnie nie rozumiesz. Serio nie musisz się tak męczyć.
Za to ty idealnie zrozumiałeś Batmana i składnie wyjaśniłeś za co dałeś mu 10/10.
Popracuj nad trollingiem, a swoje umiejętności wykorzystać gdzie indziej, bo nie mam zamiaru czytać twoich śmieciowych postów.
Gdybyś jednak nie był trolem, a skończonym idiotom (ew. jedno i drugie), to nie plótł byś bzdur o "rozumieniu", bo to nie o to chodzi, a o odbiór. Wybacz jeśli pobudziłem twoje szare komórki, ale muszą zacząć poprawnie działać żebyś mógł dyskutować na temat.
Zdecydowanie jesteś dzieckiem, z którym poważna dyskusja nie ma większego sensu. Z całą stanowczością podtrzymuje to co wyżej. Ewentualnie obejrzyj ponownie jak dorośniesz..
No tak, nie ma argumentów i z dzieciami, gimbami i lewackimi kur.. wyjeżdża. Jesteś nie pierwszy i nie ostatni.
Podałem argumenty, ale odpowiedziałeś w ten sposób:
"Amen
Ps
Proponuję panu posłuchać dyskusję na temat polityki w wykonaniu pani Richardson. Ta sama "merytoryka"- przypadnie panu do gustu"
W dalszych postach prezentujesz ten sam szczeniacki poziom wypowiedz polegający w głównej mierze na rzucaniu inwektyw w stronę innych użytkowników.
Na wiek wszystkiego nie można zwalać, masz po prostu podły charakter.
Ale dlaczego uważasz że chce mi się w ogóle dyskutować z kimś takim jak ty?
Ty nie potrafisz dyskutować odnośnie całego mojego założenia, tylko zaczepiasz jak w twoim 1 poście. Nijak się on ma do Mojego pierwszego posta.
Tak jak powiedział "Garyore"- batman to film głównie dla dzieci. Ja wole klimatyczne produkcje (pewnie nie zrozumiesz co oznacza klimat w filmie).
Zresztą, nie mam ochoty z tobą dyskutować, rozłożyłes mnie swoim pierwszym ignoranckim postem i nie mam zamiaru być grzeczny w stosunku do ciebie, sory:)
Twoje założenia od początku dla nikogo nie były zrozumiałe. Plus mylisz podstawowe określenia oraz fakty z filmu.
I dalej brniesz...
Nic nie myle, po prostu oceniam w mojej skali, która jest dosyć wymagająca, ale jak wejdziesz na mój profil to zobaczysz że sporo tam 10-9-8. I nie zarzucaj komuś że nie zrozumiał takiego filmu, bo to żałosne. Jest sporo filmów trudnych w tematyce, ale Batman się do nich nie zalicz.
hejter!!!!!!! człowieku myśmy ten sam film widzieli? może Ci się z batmanem pomyliło z 1989? Bo to jest naprawdę dobry film i nie jest dla dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!! Właśnie realia "realia" jak na batmana są doskonałe, to nie śmieszny batman w gumowym stroju a jego przeciwnicy jakieś tam pingwiny (chociaż deny de vito był świetny) . A jak szukasz czytego realizmu to sobie dokumentalne filmy ogladaj i komentuj
Zrozum znaczenie słowa bajka, porównaj tego Batmana z tymi poprzednimi, porównaj także Trylogię Mrocznego Rycerza z innymi filmami o superbohaterach i zrozumiesz, jak idiotyczny jest twój post.
I jeszcze jedna kwestia. Jakbyś zobaczył temat na forum Ojca Chrzestnego i Star Wars, zatytułowany: "Baja dla niewymagających", to ciekawe, co byś o takiej osobie pomyślał..... O, już wiesz, że nieźle się popisałeś i wiesz jak cię określa 90% użytkowników forum.
A tak poważniej, to już mam naprawdę dosyć płaczków, którzy na wszystko narzekają i wszystko im nie pasuje, a jedyne co umieją, to napisać, że "film jest gupi", bez przytaczania żadnych argumentów. Jak mi się film nie podoba, to po prostu więcej go nie będę oglądał, nie mam potrzeby wylewać swoich żalów na forum. Kompletnie nie podoba mi się Odyseja, dla mnie są to straszne dłużyzny, ale nie zakładam tam tematu, zatytułowanego "Nuda", bo to idiotyczne.
Zastanów się nad tym, jak dorośniesz, to zrozumiesz.
Ojej, nie wiem co powiedzieć, tak mnie zatkała ta papka którą mi zaserwowałes.
1. Nie bierz wszystkiego dosłownie
2. Wiem, m.in. walą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! !!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! !! ! :))))))
3. Sam płaczesz, a tak na prawdę to o co chodzi? Chyba mam prawo do własnego zdania. Po to się tworzy tematy, albo do interpretacji, albo do oceny SUBIEKTYWNEJ, aby ktoś miał pogląd na dany film.
4. "Zastanów się nad tym, jak dorośniesz, to zrozumiesz".... powiedział smarkacz który nie poszedł do szkoły?
Wracaj do swoich superhero. Cześć!