PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106376}

Batman - Początek

Batman Begins
2005
7,6 368 tys. ocen
7,6 10 1 368373
7,4 72 krytyków
Batman - Początek
powrót do forum filmu Batman - Początek

Batman...

użytkownik usunięty

Batman 1 - 9/10 - Nicholson w ulubionych (tu też grał Jacka hmm życiowa rola czy co?:P:P) a Michael Keaton - nie

Batman 2 - 5/10 - .....bez komentarza nie chcę sobie zabawy psuć.....

Batman 3 - 8/10 - .....Jim Carrey.....

Batman 4 - 4/10 - ...ojej ojej ojej ...Clooney chłopie ładny z ciebie facet po cholerę ci maska na głowie? Zauważył ktoś że chatka batmana pojawia się też w pierwszych x-menach? ten sam staw co dzieciak biegł po wodzie, czy mi się wydaje?

Batman: Początek - 7/10 - "ładny film"...:)

Ogółem jeśli chodzi o supermana i spidermana i batmana to batek jest najfajnieszy :P :)

nie rozumiem tak wielkiej rozbieżności między 1 a 2, ten sam reżyser, niemalże taka sama scenografia, scenariusz na bardzo wyskomi poziomie, reżyseria niczym nie rózniąca sie od batmana 1,

równiez uwazam że batman jest lepszym filmem niż powrót batmana, ale powody są tylko dwa : sama historia jest ciekawsza - zasługa wyłącznie komiksu oraz oczywiście Nicholson, to jednak zdecydowanie za mało by różnica w ocenach tych obu filmów była tak kolosalna



dla mnie sprawa wygląda następująco:


Batman - niemalże arcydzieło 9/10 i jeden z moich ulubionych filmów

Batman2 - 7/10 (prtawie 8, ale wystawiając 8 pokrzywdziłbym znakomity film nolana który jest jednak gorszy od 1 części batmana)

Batman3 - 4/10 (zdecydowanie najgorszy batman, ocena 4 chyba tlko z sentymentu do samej postaci)

Batman4 - 5/10 (porównywalny do BF, przewagą jest jednak Clooney i zjawiskowa Thurman)

Batman początek 8/10 - za to że znów uwierzyłem w potęgę nietoperza - film rewelacyjny i już czekam na DK






to tyle z mojej strony
pozdrawiam

użytkownik usunięty
Leon_B_Fink

Batman (1989) - 10/10 - arcydzieło, jedna z najlepszych adaptacji komiksu ever

Batman Returns (1992) - 10/10 geniaklny sequel, w niczym nie ustępuje jedynce.

Batman Forever (1995) - 3/10 nędzne popłuczyny w których nic nie zostało z doskonałości filmów Burtona.

Batman i Robin (1997) - 1/10 - żałosne dno, na które szkoda słów i czasu

Batman Begins (2005) - 10/10 w końcu taki Batman na jakiego czekałem od początku lat 90-tych, znakomity i o wiele wierniejszy komiksowi niż filmy Burtona, i za to go również bardziej od nich lubię.

ocenił(a) film na 10

Ptaszku Dodo ;) chcesz argumantacji przemawiajacej przeciw ,,Batman returns" Prosze bardzo - w wersji skróconej bo za długo było by pisać:
1) Kazdy film na podstawie ksiazki, komiksu, serialu Tv itp. oceniac sie powinno przez pryzmat materialu źródłowego - a drugi z filmow Burtona z nowela graficzna niewiele ma wspolnego. I zaswiadczam od razu,ze nie jestem fanem komiksow o superhero - chodź Batmana dobrzez znam z poczatkow lat 90, kiedy dzieckiem bedac i komiksy i serial z jego udzialem uwazalem, za rzecz wyjatkow. Po prostu oczekiwal bym, ze film bedzie chociaz w 50% zgodny z materialem oryginalnym a tu mamy mutanta z kanałów, oszalałą sekretarke i Batmana idote.
2) Scenariusz jest w duzym stopniu pobawiony jakiegokolwiek sensu - np. Max Shreck jest na tyle zdesperowany aby zachowac swoje sekrety, ze pozbywa sie Seliny wlasnymi rekami a nawet nie zatroszczyl sie o pozbycie jej ciala... A co jest jeszcze smieszniejsze- po tym jak okazuje sie,ze rzekomo tak niebezpieczna dla niego kobieta wciaz zyje, kompletnie ja ignoruje. I co z tym wielkim sekretem Shreka? Nic - poźniej w filmie nic sie o tym kondensatorze energii nie wspomina. Batman w finale zacheca Seline by ta nie Shreka a jednoczesnie zdradza mu swaja prawdziwa tozsamosc - pewnie ma nadzieje, ze ten groźny kryminalista dostanie w wiezieniu amnezji. ;) Rezyser przypomina sobie o istnieniu policji tylko wtedy gdy ma ona scigac tytulowego bohatera- źli bohaterowie sa zas bezkarni, gliniarzewyswietlaja ten fikusny sygnal i czekaja az bezmyslny Batman zjawi sie i upora sie z nich z ich problemami.
3) w koncu sam tytul filmu - Powrot Batmana? O nie, bo w tym filmie prawie go nie ma, a jesli juz jest to sprawia wrazenie niezbyt rozgarnietej jednostki. Dosc czy rozwinac wypowiedź?

użytkownik usunięty
Picard

") Kazdy film na podstawie ksiazki, komiksu, serialu Tv itp. oceniac sie powinno przez pryzmat materialu źródłowego - a drugi z filmow Burtona z nowela graficzna niewiele ma wspolnego."

Dokładnei tak samo jak i pierwszy.

"Powrot Batmana? O nie, bo w tym filmie prawie go nie ma'

jest go mniej więcej tyle co i w częsci pierwszej.

Picard

ok to ja też się wpisze:P tak więc chcesz panie Picard argumentów przeciwko twoim (pseudo)argumentom przeciw Batman returns? Proszę bardzo


"a drugi z filmow Burtona z nowela graficzna niewiele ma wspolnego." I

tak jak powiedział GIEFERG - "Dokładnei tak samo jak i pierwszy."

"Batmana idote."

LOL, w takim razie powiem że ty jestes idiotom bo obrażasz swojego ulubionego herosa:P

"Max Shreck jest na tyle zdesperowany aby zachowac swoje sekrety, ze pozbywa sie Seliny wlasnymi rekami a nawet nie zatroszczyl sie o pozbycie jej ciala... A co jest jeszcze smieszniejsze- po tym jak okazuje sie,ze rzekomo tak niebezpieczna dla niego kobieta wciaz zyje, kompletnie ja ignoruje. I co z tym wielkim sekretem Shreka? Nic - poźniej w filmie nic sie o tym kondensatorze energii nie wspomina."

A po co miała coś tam gadać o elektrowni skoro ważniejsza dla niej była zemsta?

A do Schreka jakie niby miałby on powody by się nią przejmować skoro wszyscy w pracy uznawali ją za żałosną kretynkę? Nawet on sam stwierdził - "Kto by przypuszczał że Selina wogóle miała mózg?":P

"Batman w finale zacheca Seline by ta nie Shreka a jednoczesnie zdradza mu swaja prawdziwa tozsamosc - pewnie ma nadzieje, ze ten groźny kryminalista dostanie w wiezieniu amnezji. ;)"

a jaki miałby on niby inny sposób na to aby Schreka zostawiła w spokoju? chyba żaden:P a to że i tak go zabiła to dlatego że na zemstę przygotowywała się od samego początku i musiała jej dokonać:P

"Rezyser przypomina sobie o istnieniu policji tylko wtedy gdy ma ona scigac tytulowego bohatera- źli bohaterowie sa zas bezkarni,"

Powiedz mi koleś ile ty miałeś promili we krwi kiedy to oglądałeś? Gdybyś uważnie to oglądał widziałbyś że Pingwina policja też ścigała:P

"gliniarzewyswietlaja ten fikusny sygnal i czekaja az bezmyslny Batman zjawi sie i upora sie z nich z ich problemami."

no bo przecież po tym jak Batman uratował niemowlęta i ujawnił zamiary Pingwina gliniarze wiedzieli że na jego pomoc mogą liczyć:P

"w koncu sam tytul filmu - Powrot Batmana? O nie, bo w tym filmie prawie go nie ma,"

tak jak wspomniał GIEFERG - "jest go mniej więcej tyle co i w częsci pierwszej" i ma rację:P

mam nadzieje że po moich argumentach pozbędzie sie pan złudzeń i zmieni swoje zdanie o filmie:P

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7

Batman (1989) - 8/10 - Uwielbiam postać Jacka Nicholsona :D Micheal Keaton zagrał bardzo dobrze. Postarał się nie mal na 100% (o ile nie na 100%).

Batman Returns (1992) - 7/10 - Równie dobry film (sequel). Drugi raz postać Keatona zagrana bardzo dobrze ale czegoś brakowało tej części. A dość wybredny jestem :D

Batman Forever (1995) - 5/10 - Fakt faktem. Inny reżyser, inny batman... Val Kilmer zagrał słabo. Nie lubię tego aktora. Więc za co 5/10? Za Edwarda Nygmę :D

Batman i Robin (1997) - 2/10 - Szkoda słów... Nie chcę wypowiadać.

Batman Begins (2005) - 8/10 - Równie dobry jak pierwsza część. Oglądając "Begins" wczułem się w role Bruce'a nei mal w 100%. Nolan sprawi, że "Dark Knight" będzie najlepsza częścią.

użytkownik usunięty
Leon_B_Fink

przyznaje się że "trochę mnie urzekła rola pingwina" w tym filmie a jeśli chodzi o batman returns szkoda że nie było scen jak walczy z siedmioma ninjami jak w komiksie kiedyś co miałem a tak to tylko odgrzewanie starych kotletów co w rzeczy samej wyszło dobrze :)

ocenił(a) film na 8

Bez przesady. "Batman Returns" też było niezłe. A filmy Schumachera nawet nie uznaje jako kontynuacje Batmanów Burtona :/

Batman 8/10 - mimo upływu lat nadal robi spore wrażenie

Powrót Batmana 9/10 - dla mnie najlepszy "komiksowy" film wszechczasów, o kilka długości dystansujący całą konkurencję

Batman Forever 2/10 - to nawet popłuczyny nie są

Batman i Robin - nie oglądałem i nie zamierzam

Batman początek 7/10 - hmm, z początku nie bardzo mi się podobał, ostatnio wyraźnie zyskuje w moich oczach po każdym kolejnym seansie. Ma w sobie to "coś"

użytkownik usunięty
Gregg

"Batman i Robin - nie oglądałem i nie zamierzam"

I dobrze, ja ciągle próbuję zapomnieć...

PICARD

no i kto ma racje a kto się myli panie zNaFfco? :P

ocenił(a) film na 10

moje, skromne, kilka groszy
zacznijmy

BATMAN - 1989 - pierwszy film o mrocznym rycerzu oczami wielkiego wizjonera, który z Batmana zrobił faceta w rajtuzach, obawiającego się każdego swojego ruchu a cała otoczka filmowa przypomina czarno-biały film o lalkach barbie <śmiech na sali> 4/10

POWRÓT BATMANA - 1992 - jest jeszcze bardziej plastikowo i żałośnie, babka w lateksie z problemami emocjonalnymi, zdeformowany facet w kalesonach no i ten nieporadny Bruce Wayne...aż żal oglądać 3/10

BATMAN FOREVER - 1995 - jest już poważniej, tym razem mamy ruchome figurki woskowe z sutkami na kombinezonach...no i ta seksowna pani psycholog, która sama potrzebuje pomocy. jest jednak szybciej, bardziej akcyjniej niż u pana wizjonera - dobrze oddany batman, jako heros wielkiego miasta przeciwko im mściwym i niedocenionym a w ostateczności pomylonym obywatelom Gotham. plus za muzykę, minus za Robina...5/10

BATMAN I ROBIN - 1997 - najgłupszy film Świata...0/10

BATMAN BEGINS - 2005 - ktoś podszedł do tego na serio i wyszła ciekawa historia pełna rzecz jasna mroczności, nowych postaci i oczywiście nowego Batmana. wszedł film dobry choć doceniony dopiero po czasie. z uwagi na to, że film zrobił na mnie ogromne wrażenie swoim rozmachem wystawiam mu najwyższą ocenę jaką mogę mu wystawić...8/10

Tyle

kasztan_2

taa idź pan!

użytkownik usunięty
kasztan_2

"BATMAN FOREVER - 1995 - jest już poważniej"

He...He....HaHAhAahhahahahahahhahahahahaahahahhahahahahhahahahahhahahhahahahahhh hahahahahAHAHHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHHahahahhahahahahahahahahahhaahahahahHAHA HHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAH - zostałem roz***any tym stwierdzeniem HAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHHAHAHAH AHAH Batman Forever i poważniej BUAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAhahahahahhahahahahahahhahahahhahahaha hhahahahahhahahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHH AAHHAHAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHA HAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHhH AHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHahhHAHAhA HhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHhHAHAhAHhHAhAH HAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAh hhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHH AHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHA HAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHA HAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAH HAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHA HHAHHAHAHAHHAHHAAHHAHAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHH AHAHAHHAHHAAHHAHAHhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHH AHHAAHHAHAHahhHAHAhAHhHAhAHHAHAhhhAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHHAHHAHAHAHHAHHAA HHAHAH... poważniej niż gdzie? u Burtona?


Inaczej się tego stwierdzenia podsumować nie dało...

W sumie chciałem podobnie napisać tyle że dodałbym o porę "HAHA" więcej. Ponoć gusty są różne ale czasem nie można się powstrzymać.

Trzeba być kompletnym ignorantem jeśli chodzi o filmy żeby uważać pomyje Schumachera za lepsze od klasyków Burtona.

ocenił(a) film na 10
Gregg

kwestia gustu rzecz jasna, ale widać nie u filmwebowych znawców kina. ja w batmanach burtona nie widzę niczego szczególnego - ot taki film na niedzielne popołudnie do spalonego schabowego....forever już bardziej mi się podobał co nie znaczy, że wobec filmów schumachera nie użyłem ironi.
jeszcze raz powtarzam, że wole inne filmy burtona, jego batmany to dla mnie poprostu kupa zmielonego mięsa w polewie z upiora w operze.

ocenił(a) film na 10
kasztan_2

The Joke - Man off line szukaj innych wypowiedzi tego użytkownika na


"a drugi z filmow Burtona z nowela graficzna niewiele ma wspolnego." I

tak jak powiedział GIEFERG - "Dokładnei tak samo jak i pierwszy."

Nie, nie dokladnie. W jedynce postacie mniej wiecej sie zgadzały z oryginałami, nawet jesli ich tzw. origin był inny niż w pierwowzorze. W jedynce mieliśmy Batmana mściciela, Jockera klowna- psychopatę i Vicky Vale dziennikarkę, laseczkę. W dwójce mamy Pingwina mutanta ze ścieków, Catwoman - zbzikowaną sekretarkę z supermocami i Batmana idiotę. Jak ma się to dio oryginału? Nijak Ci powiem.

"Batmana idote."

,,LOL, w takim razie powiem że ty jestes idiotom bo obrażasz swojego ulubionego herosa:P"

Nie, obrażam jego samego tylko jego wizerunek z drugiego filmu Burtona.
Chodź miedzy prawdą a Bogiem to ów wizerunek obraża się sam. Odpowiedź mi np. czemu Batman, który przedstawiony jest tu jako morederca - zabił dwie osoby - nie chce pozwolić swojej dziewczynie sprzątnąć tego całego Shreka? Bo jemu wolno mordować a innym już nie? I czemu odsłania twarz w obliczu najgroźniejszego przestępcy w mieście - by pokazać swoje dziewczynie kim jest naprawdę, chodź ona już to doskonale wie? Czyli nie zabije Shreka i jednocześnie zdradzi mu swoja prawdziwą tożsamość? Genialnie!Pewnie uczą tego w jakieś szkole dla niedorozwiniętych superherosów... ;)

,,A po co miała coś tam gadać o elektrowni skoro ważniejsza dla niej była zemsta?"

Zaczynam sie zastanawiac czy Ty ten film wogole widziales. :/ Po pierwsze: Selina tak bardzo chciała zemścić się na Sherku, że aż zjednoczyła się z jego sojusznikiem Pingwinem by pozbyć się jedynego człowieka, który mógł by Shreka powstrzymać, i który to osobnik uratował jej życie. Ta kobieta jest zaiste genialna! ;) Dwa: wiesz po co istnieje wątek z fałszywą elektrownią? Tylko po to by uśmiercić Seline i dać początek jej alter ego - nienawidzę gdy twórcy filmów wymyślają jakieś durne sytuacje tylko po to by wymusić przebieg akcji w taki sposób jaki jest im wygodny. Powtarzam - zeby ukryc sprawę kondensatora popełniono morderstwo, - czyli była to sprawa niezwykle ważna - a później jest o nim cicho - czyli wszyscy mają go później gdzieś - genialne, nieprawdaż? ;)

,,A do Schreka jakie niby miałby on powody by się nią przejmować skoro wszyscy w pracy uznawali ją za żałosną kretynkę?"

I dlatego poprzedniej nocy postanowił zabić ją własnoręcznie z zimną krwią? A następnego dnia uznał, że nie ma się co nią przejmować bo to w końcu nieszkodliwa idiotka? Co stało się pomiędzy nocą morderstwa a dniem następnym, że nagle Shreck postanowił olać temat? Powiem Ci się co się stało - scenarzystą było na ręke by olać temat i zrobić ze wszytkich postaci w filmie półgłowków aby tylko wymusić przebieg swoje historyjki dokładnie tak jak sobie to zaplanowali. Z jednym sie zgadzam - a wersja Catwoman jest bezmyślna, ale Shreck nie jest jak widać dużo od niej lepszy...

"Batman w finale zacheca Seline by ta nie Shreka a jednoczesnie zdradza mu swaja prawdziwa tozsamosc - pewnie ma nadzieje, ze ten groźny kryminalista dostanie w wiezieniu amnezji. ;)"

,,a jaki miałby on niby inny sposób na to aby Schreka zostawiła w spokoju? chyba żaden:P a to że i tak go zabiła to dlatego że na zemstę przygotowywała się od samego początku i musiała jej dokonać:P"

patrz wyżej- Batman w tym filmie to morderca. Czemu nie tak mu zależy aby Selina zostawiła drania policji skoro sam zabija przeciwników? Chyba , że rości sobie on prawo do tytułu jedynego kata w mieście... ;)


,,Powiedz mi koleś ile ty miałeś promili we krwi kiedy to oglądałeś? Gdybyś uważnie to oglądał widziałbyś że Pingwina policja też ścigała:P"

Taaaa, dwóch mundurowych po tym jak przyłapali go na strzelaniu do bezbronnego tłumu. Wcześniej nikt jego zbirom jakoś nie przeszkadzał - molgli palić, rabować i mordować do woli. A komisarz zajadał pewnie przez ten czas pączki... ;)

,,no bo przecież po tym jak Batman uratował niemowlęta i ujawnił zamiary Pingwina gliniarze wiedzieli że na jego pomoc mogą liczyć:P"

I dlatego policja nie kiwa palcem by powstrzymać tą całą cyrkową bandę?

,,tak jak wspomniał GIEFERG - "jest go mniej więcej tyle co i w częsci pierwszej" i ma rację:P"

Bzdura, obejrz jedynkę a zobaczysz,ze tam tytuł: ,,Batman" jest jak najbardziej adekwatny.

,,mam nadzieje że po moich argumentach pozbędzie sie pan złudzeń i zmieni swoje zdanie o filmie:P"

Sorry, ale twoje wypowiedź odniosły raczej odwrotny skutek do zamierzonego... ;) Ale tez pozdrawiam!

Picard

szkoda słów na takiego ignoranta jak ty! lepiej wezwac GIEFERGA na pomoc bo tylko on potrafi zagiąc takich jak ty. Takwięc GIEFERG!!!! wzywam cie na pomoc!

a na koniec powiem jeszcze ze jesli 10/10 oceniasz takom szmire jak Plaga a Powrót Batmana uważasz za gniota tylko znaczy ze na ten temat nie mamy o czym gadac i trace z tobom cenny czas! nara

The_Joke___Man

i jeszcze jedno panie zNafFco Catwoman w tym filmie nie posiadala ŻADNYCH supermocy byla normalnom kobita, tak samo po upadku nie zginela i koty jej nie przywrociły do zycia! a Max strzelal jej na koncu ino w rece i nogi dlatego zyla dlatej, a kiedy celował jej w brzuch co sie okazalo? komora pusta! wiec go zabila! kapito?

The_Joke___Man

HaHaHaHaHahaha Picard zjechał cie równo... tak chciałes zeby ci odpisał a jak juz to zrobił to sobie nie mozesz poradzic...daj spokój ale leszcz z ciebie...

ocenił(a) film na 10
BradMan

The Joke

,,szkoda słów na takiego ignoranta jak ty! lepiej wezwac GIEFERGA na pomoc bo tylko on potrafi zagiąc takich jak ty. Takwięc GIEFERG!!!! wzywam cie na pomoc!"

A ja myslalem, ze chcesz ze mna porozmawiac jak dżentelmen, z dżentelmenem... Wyzwałeś mnie na pewnego rodzaju słowny pojedynek, podjąłem rzuconą rękawice, a Ty teraz chowasz się za plecami rzeklomo silniejszego dyskutanta rzucając na odchodne obelgę pod moim adresem. Nie ładnie, oj nie ładnie.

,,a na koniec powiem jeszcze ze jesli 10/10 oceniasz takom szmire jak Plaga a Powrót Batmana uważasz za gniota tylko znaczy ze na ten temat nie mamy o czym gadac i trace z tobom cenny czas! nara
i jeszcze jedno panie zNafFco Catwoman w tym filmie nie posiadala ŻADNYCH supermocy byla normalnom kobita, tak samo po upadku nie zginela i koty jej nie przywrociły do zycia! a Max strzelal jej na koncu ino w rece i nogi dlatego zyla dlatej, a kiedy celował jej w brzuch co sie okazalo? komora pusta! wiec go zabila! kapito?"

Nie rozmwiamy tu o ,,Pladze", którą uważam za jeden z lepszych horrorów ostatnich czasów. Jeśli jednak chcesz porozmawiać o tamtym filmie, który na ma filmweb swoje. Forum nie musisz zamśmiecać forum Batmana swoimi wynurzeniami na temat tego filmu, ani swoim wyzwaniem mnie na jakiś słowny pojedynek , w który kończy się po jednym moim poście. A Catwoman miała supermoce czy Ci się to podoba czy nie. Po wypadku nabrała zdolności kopania jak Chuck Norris, odporności na kule i na prąd elektryczny, który był w stanie usmażyć innego człowieka. Postać Catwoman nie mogła być mniej realna niż gdyby w trakcje filmu z jej paszczy wyskoczyły macki i zaczęły oplatać Batmana... ;)

Picard

jakie macki co ty pieprzysz?! twoje tak zwane "argumenty" tp jedna WIELKA BZDURA!!!!!

ocenił(a) film na 10
The_Joke___Man

The Joke - Man

Wybacz ale to Ty chciałeś ze mną rozmawiać a teraz mnie obrażasz. A co do macek - może nie wyraziłem się jasno, a może Ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem więc jeszcze raz porusze tą kwestie. Chodźiło o to, że postać Catwoman jest tak nierealna w tym filmie, że nie zdziwiło mnie by wcale gdyby w pewnym jakieś scenie wyskoczyły jej macki z pyska i zaczeły oplatać naszego herosa... ;) Zrozumiał?

ocenił(a) film na 5
The_Joke___Man

Dlaczego żyję w kraju, w którym pojęcia takie jak "czytanie ze zrozumieniem", czy też "ironia" to niezgłębione tajemnice, natomiast pojęcia takie jak "ignorancja", bądź też "absolutna niemoc wyrażania własnych poglądów w sposób bardziej złożony niż jedno zdanie" są rozpowszechnione tak cholernie szeroko?!?!

I jeszcze koledze zwrócę uwagę na końcówki "om" i "ą". Ja rozumiem, że dysleksja święci szczyty popularności, ale sięgnięcie po słownik, czy też skorzystanie z autokorekty nie jest tak bolesne jak się na pierwszy rzut oka wydaje, a znacznie poprawia ogólny komfort czytania wypowiedzi innym użytkownikom...

Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!

ocenił(a) film na 7
Fakkir_2

Kolego , ode mnie za tę wypowiedź masz 10/10. Lepiej bym tego nie ujął. Mogę Cie cytować?:)

posith

"Kazdy film na podstawie ksiazki, komiksu, serialu Tv itp. oceniac sie powinno przez pryzmat materialu źródłowego"

nie! nie powinno! komiks to komiks, a film to film - inna półka, inna bajka, inny "gatunek litaracki". Film powinno sie oceniać jako film a nie jako książkę, komiks, serial czy rzeźbę! A skoro uważasz że tak się powinno oceniać takie filmy to takie wiekopomne dzieło jak Łowca androidów też powinieneś wymieszać z błotem, bo ten też jak sam powiedziałeś "z nowela graficzna niewiele ma wspolnego"

"Po prostu oczekiwal bym, ze film bedzie chociaz w 50% zgodny z materialem oryginalnym"

no niestety! Nie można mieć wszystkiego! :P

"Batmana idote."

wiesz co?! jesteś po prostu żałosny i tyle! to Schumacher zrobił z Batmana idiotę, a nie Burton! A co z tego że w Returns zabijał skoro w jedynce czynił dokładnie to samo, np zabił Jokera, i to nie 1 a aż 3 razy! najpierw w fabryce zrzucił go do kwasu - tu oczywiście prubował go ratować ale jedna go upuścił! pod koniec jak byli na dachu wieży zebchnął go przez bariere (tym razem zrobił to świadomie!), a potem gdy ten odlatywał na drabince przyczepił mu do nogi posąg i zrzucił - Joker ostatecznie nie żywy!

ale wątpię by to do ciebie dotarło, bo czego spodziewać się można po człowieku który nie wie jak POPRAWNIE pisze się imię głownego villaina z Batmana - taaa Jocker - dowodzisz jaki jesteś obeznany w temacie:P

The_Joke___Man

"Scenariusz jest w duzym stopniu pobawiony jakiegokolwiek sensu"

tak? no to obejrzyj sobie taki film pod tytułem Kill Bill i powiedz mi wtedy czy aby tam scenariusz est pozbawiony sensu - kolo posyła babce kule prosto w łeb, nie ginie tylko żyje dalej - po latach postanawia sie zemścić po drodze ZABIJAJĄC SETNI NIEWINNYCH OSÓB, a gdy już do niego dociera ten ją błyskawicznie obezwłatnia i tłumaczy się jej że zrobił tak bo go "PONIOSŁO", bo jest szumowiną o morderczych skłonnościach i wnerwił się jak tak uciekła od niego będąc z nim w ciąży i wychodząc za kogo innego.

a co do Catwoman z Batman Returns gdyby ci się choć jak chciało uważnie wszystko oglądać wiedziałbyś że pomiędzy upadkiem z okna, załamaniem nerwowym i uszyciem kostiumu, a treningiem fizycznym, nauką biczowania, szykowaniem do zemsty na swym pasożycie minął około tydzień i wtedy mogła ten czas poświęcić na naukę! Po raz kolejny powtarzam NIE MIAŁA ŻADNYCH MOCY!!! a jeśli nadal twierdzisz swoje to tylo znaczy żeś IGNORANT pierwsza klasa

"Bzdura, obejrz jedynkę a zobaczysz,ze tam tytuł: ,,Batman" jest jak najbardziej adekwatny"

człowieku! co ty za HEREZJE mi tu wygłaszasz?! tytuł nawet w 50% nie ma się jak do filmu. Tytuł powinien być Joker bo historia Bruce'a Wayne'a została tu kompletnie przygnieciona przez historię Jacka Napiera!

zwykle na koniec rozmowy mówię pozdrawiam ale tym razem powiem SPADAJ!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
The_Joke___Man

The Joke - man

,,nie! nie powinno! komiks to komiks, a film to film - inna półka, inna bajka, inny "gatunek litaracki". Film powinno sie oceniać jako film a nie jako książkę, komiks, serial czy rzeźbę! A skoro uważasz że tak się powinno oceniać takie filmy to takie wiekopomne dzieło jak Łowca androidów też powinieneś wymieszać z błotem, bo ten też jak sam powiedziałeś "z nowela graficzna niewiele ma wspolnego""

A ,,Łowca androidów" był realizowany na podstawie noweli graficznej? ;) Natomiast z książką na motywach, której powstał ma więcej wspólnego niż BR z prawdziwym, komiksowym Batmanem. Na marginesie musze dodać, że ani za powieścią,a nie za filmem zatytułowanym ,,Blade runner" nie szaleje - nie uważam by były to arcydzieła. Co zaś się tyczy tego, ze film powinno traktować się odrębnie niż dzieło na, ktorym jest opraty: to powiedź mi mój drogi jaki jest sens aby powstawały kinowe obrazy na licencjach książek, komiksów? Jeśli reżyser chce nakręcić tą rzecz całkiem po swojemu nie oglądając się wcale na oryginał to nie lepiej by powstał jego autorki film, który nie żeruje na legendzie dzieła, którego film miał być ekranizacja. Oczywiście pewna licencia poetica jest nie tylko dopuszczalna ale i wrecz wskazana - problem jest ilości i jakości tych autorskich wtrętów. W BR nie były one najwyższych lotów. Obejrzyj ,,Dracule" Coppoli a przekonasz się jak można wiernie przelożyć na język filmu klasyczną powieść, jednocześnie interpretując w sposób odkrywczy i ciekawy niektóre wydarzenia, które miały tam miejsce. Tak powinno robić się ekranizacje!

,,no niestety! Nie można mieć wszystkiego! :P"

Ale w przypadku BR mam tylko dekoracje, muzyke i niezlych aktorow - dla mnie to troche zamalo...

,,wiesz co?! jesteś po prostu żałosny i tyle! to Schumacher zrobił z Batmana idiotę, a nie Burton! A co z tego że w Returns zabijał skoro w jedynce czynił dokładnie to samo, np zabił Jokera, i to nie 1 a aż 3 razy! najpierw w fabryce zrzucił go do kwasu - tu oczywiście prubował go ratować ale jedna go upuścił! pod koniec jak byli na dachu wieży zebchnął go przez bariere (tym razem zrobił to świadomie!), a potem gdy ten odlatywał na drabince przyczepił mu do nogi posąg i zrzucił - Joker ostatecznie nie żywy!"

Wiesz w twoich ustach oskarżenie o żałosność brzmi jak komplement bo to co wypisujesz... NIGDZIE NIE NAPISAłEM, ZE BATMAN BURTONA TO IDIOTA BO MORDUJE PRZESTEPCOW! NAUCZ SIE CZYTAC!!! :) Batman w ,,Powrocie..." to idtiota z całkiem innego powodu - postaram się Ci to wyjaśnić jeszcze raz. Batman zabiał kryminalistów prawda? Więc czemu ma taki problem z tym aby Selina sprzątnęła Shrecka? Czemu nie pozwoli jej na to morderstwo, czemu chce oddać M.S w ręce policji? Czemu demaskuje się przed wspomnianym M.S - Selinia przecież wcześnie wiedziała już kim jest naprawdę Batman! - , czemu chce zostawić go przy życiu kiedy zna on jego podwójną tożsamość? Mądre jest według Ciebie takie postępowanie Gacusia? ;)

,,tak? no to obejrzyj sobie taki film pod tytułem Kill Bill i powiedz mi wtedy czy aby tam scenariusz est pozbawiony sensu - kolo posyła babce kule prosto w łeb, nie ginie tylko żyje dalej - po latach postanawia sie zemścić po drodze ZABIJAJĄC SETNI NIEWINNYCH OSÓB, a gdy już do niego dociera ten ją błyskawicznie obezwłatnia i tłumaczy się jej że zrobił tak bo go "PONIOSŁO", bo jest szumowiną o morderczych skłonnościach i wnerwił się jak tak uciekła od niego będąc z nim w ciąży i wychodząc za kogo innego."

Czegoś nie załapałeś - ,,Kill Bill" jest głupi jak but, tylko on taki ma być. Ten film jest tak idiotyczny, że aż śmieszny. Ale to, że jest momentami zabawną parodią kina akcji nie czyni go arcydziełem - ja przyznałem mu 6 punktów w dziesięciostopniowej skali oeceny. Po Burtonie spodziewalem się czegoś więcej niż bzdurnej parodii Batmana. Wersje z 89 roku cechował wprawdzie swoisty rodzaj humoru ale film, ale pewne granice śmieszności nie zostały przekroczone! W BR natomiast mamy do czniania właśnie z takim kiczowatym Kill Billem - tu nie liczy się jakaś sensowna historia, tylko pseudo-gotycki klimat i niby śmieszne scenki, postacie, rekwizyty, które przywodzą na myśl bardziej serial o Batmanie z lat 60 niż jego poważniejsze wcielenia.

,,a co do Catwoman z Batman Returns gdyby ci się choć jak chciało uważnie wszystko oglądać wiedziałbyś że pomiędzy upadkiem z okna, załamaniem nerwowym i uszyciem kostiumu, a treningiem fizycznym, nauką biczowania, szykowaniem do zemsty na swym pasożycie minął około tydzień i wtedy mogła ten czas poświęcić na naukę! Po raz kolejny powtarzam NIE MIAŁA ŻADNYCH MOCY!!! a jeśli nadal twierdzisz swoje to tylo znaczy żeś IGNORANT pierwsza klasa"

Tydzień powiadasz? Wow! - w ,,Batman begins" Waynowi terning na wypasionego ninje-assasina ;) zajął coś około siedmiu lat. Olać Ligę Cieni - jeśli Selina przez tydzień nauczyła się wszystkiego tego czego znajomość Wayn musiał okupić latami treningu, to ja chce znać jej instruktora! Pewnie przeszło przyśpieszony kurs samoobrony w necie - może znasz stronkę? Uczą tam też pewnie jak nie zwracać uwagi na postrzały? ;) A tak na serio skąd wnioskujesz, ,że od ,,morderstwa" S.K do jej pierwszego pojawienia sie w roli Catwoman minoł tydzień?

,,człowieku! co ty za HEREZJE mi tu wygłaszasz?! tytuł nawet w 50% nie ma się jak do filmu. Tytuł powinien być Joker bo historia Bruce'a Wayne'a została tu kompletnie przygnieciona przez historię Jacka Napiera!"

No, to chyba różne filmy widzieliśmy. Bo w moim wprawdzie Jocker był ważną postacią ale nie istotniejszą niż Batman - najważniejsza zaś była relacja łącząca tych dwóch. Ale to i tak pikuś w prouwaniu do ,,The Dark Knight" - widziałeś?

,,SPADAJ!!!!!!!!"

Hmmm... To czemuś mi w ogóle głowę zawracał?

Picard

"Ale w przypadku BR mam tylko dekoracje, muzyke i niezlych aktorow - dla mnie to troche zamalo..."

jeśli olewasz klimat, przesłanie czy drugie dno to tym bardziej nie mamy o czym gadać!

"Hmmm... To czemuś mi w ogóle głowę zawracał?"

tyle że to ty zacząłeś - no bo kto obraził film który dokonał przełomu w filmach na podstawie komiksu i wprowadził nowy grunt w gatunku?!

A swoją drogą jak już masz zamiar jeździć po tym filmie jak po dzikiej świnii to powiedz dlaczego na Rotten Tomatoes - najbardziej miarodajnym serwisie w internecie, Returns wśród tamtejszej krytyki uchodzi za film lepszy od jedynki? Ma tam 77% (znacznie więcej niż 1 która ma tam 69%) a także posiada taką samą średnią jak jedykna i co najważniejsze - posiada tam Certyfikat Świeżości którego jedynce się nie udało zdobyć? Przecież już nie od dziś wiadomo że krytycy są od nas z filmami daleko do przodu!!

ocenił(a) film na 10
The_Joke___Man

The Joke - Man

,,jeśli olewasz klimat, przesłanie czy drugie dno to tym bardziej nie mamy o czym gadać!"

Rzeczywiście nie przepadam za klimatem pseudo-gotyckiego kiczu jaki Burton wdrożył w tej części. A jeśli chodzi o przesłanie i drugie dno tego filmu to ciekaw był bym je poznać. Czy Pingwin to zachęta do stosowania aborcji - bo nigdy nie wiadomo jaki bachor Ci sie trafi ;) - a Catwoman to rozwrzeszczana feministka, której karząca ręka dosięgnie nawet tego kto jej ocalił życie? ;)

,,tyle że to ty zacząłeś - no bo kto obraził film który dokonał przełomu w filmach na podstawie komiksu i wprowadził nowy grunt w gatunku?!"

Ależ mój drogi ja wyraziłem tylko SWOJĄ OPINIE, do której chyba mam prawo? Jest może ustawowy obowiązek kochania ,,Batman Returns"? ;)A co do gatunku, do którego ów film należy - to o jak byś go zaklasyfikował? Bo jak dla mnie coś takiego jak superhero movie w ogóle nie istnieje - a jeśli już to jest to gatunek podrzędny - czego dowód dał właśnie Nolan realizując dwa świetne dreszczowce z Batmanem w roli głównej, bez typowo ,,komiksowej" otoczki.

,,swoją drogą jak już masz zamiar jeździć po tym filmie jak po dzikiej świnii to powiedz dlaczego na Rotten Tomatoes - najbardziej miarodajnym serwisie w internecie, Returns wśród tamtejszej krytyki uchodzi za film lepszy od jedynki? Ma tam 77% (znacznie więcej niż 1 która ma tam 69%) a także posiada taką samą średnią jak jedykna i co najważniejsze - posiada tam Certyfikat Świeżości którego jedynce się nie udało zdobyć? Przecież już nie od dziś wiadomo że krytycy są od nas z filmami daleko do przodu!!"

Czyli mam rozumieć, że pozwalasz by o tym, który film uważasz za dobry, a który za zły decydowali krytycy? Nie masz własnego zdania i własnego rozumu? Krytycy to też ludzie, wprawdzie posiadający na temat filmu jako dzieła sztuki dożo większą wiedzę niż przeciętny zjadacz popcornu ale też nie pozbawieni są własnych preferencji i uprzedzeń co czyni ich ocenę jak najbardziej subiektywną. Krytyk może np. właśnie zwrócić uwagę na środki wyrazu artystycznego zastosowane w danym filmie - takie jak dekoracje, praca kamery, kostiumy, wzmiankowany przez Ciebie klimat - a nie na treść i spójność opowiadanej historii bo co jest właśnie najważniejsze. Krytyk może też -zgodnie ze swoimi preferencjami - dorobić ideologie do danego filmu bądź też przeciwnie umyślnie pominąć przesłanie w filmie, którego nie ceni. Tak więc widzowie nie krytycy i swój rozum mają... :)






Picard

"Rzeczywiście nie przepadam za klimatem pseudo-gotyckiego kiczu jaki Burton wdrożył w tej części. A jeśli chodzi o przesłanie i drugie dno tego filmu to ciekaw był bym je poznać. Czy Pingwin to zachęta do stosowania aborcji - bo nigdy nie wiadomo jaki bachor Ci sie trafi ;) - a Catwoman to rozwrzeszczana feministka, której karząca ręka dosięgnie nawet tego kto jej ocalił życie? ;) "

1. "Czy Pingwin to zachęta do stosowania aborcji - bo nigdy nie wiadomo jaki bachor Ci sie trafi ;) - a Catwoman to rozwrzeszczana feministka, której karząca ręka dosięgnie nawet tego kto jej ocalił życie? ;)" - nie ma co, zabłysnąłeś! kretynie;P

2. "karząca ręka dosięgnie nawet tego kto jej ocalił życie? ;)" - ocalił? OCALIŁ?! człowieku! widać że za grosz nie umiesz uważnie filmów oglądać! Facet nie dość że dał się jej zaskoczyć to jeszcze własnymi rękami zepchnął ją z balkonu! ładne mi ocalenie życia;P Jak już ktoś wcześniej wspomniał był on dla niej uosobieniem męskiego macho który poniewierał nią jako kobietą;P Z drugiej strony też służył dla niej jako żywy worek treningowy z którym obchodziła się tak jak miała to zamiar zrobić z Maxem;P

The_Joke___Man

a co do przesłania to Returns jak na ekranizację komiksu jest pod tym względem filmem przełomowym - reżyser przeszedł tu samego siebie i stworzył coś zupełnie nowego! W filmie zamiast typowego pojedynku herosa z wrogiem jak to miało już miejsce w innych superhero - filmach mamy tu autorską opowieść o trzech odmieńcach, opowieść o odosobnieniu, samotności, "inności", żadna postać nie jest tu do końca dobra lub zła nawet Max który przecież oddaje życie za swego spadkobiercę.

ocenił(a) film na 10
The_Joke___Man

The Joke - man

Na poczatek, zeby nie bylo,ze czepiam sie tylko jednego bat-filmu:
http://www.filmweb.pl/topic/883130/Bardzo%2C+bardzo+niedoceniony+film..html
No i do rzeczy:

,,nie ma co, zabłysnąłeś! kretynie;P"

Wiesz ja już pisałem to panowi z temtau o ,,batman forever" każdy głupiec uważa innych, mądrzejszych od siebie za kretynów i tak ich traktuje. Tak więc dziekuje Ci za nazwanie mnie kretynem - z twojej strony taka uwaga to komplement. :)

,,ocalił? OCALIŁ?! człowieku! widać że za grosz nie umiesz uważnie filmów oglądać! Facet nie dość że dał się jej zaskoczyć to jeszcze własnymi rękami zepchnął ją z balkonu! ładne mi ocalenie życia;P Jak już ktoś wcześniej wspomniał był on dla niej uosobieniem męskiego macho który poniewierał nią jako kobietą;P Z drugiej strony też służył dla niej jako żywy worek treningowy z którym obchodziła się tak jak miała to zamiar zrobić z Maxem;P"

Po pierwsze: czy to wina Gacka,że dal sie podejsc Cawoman? Nie - sama chciala go oszukac i za to oberwala i dobrze tak tej niewdziecznicy! Dwa: Batman ocalil zycie Seliny kiedy byla zakladnicza - nieprawdaz? A bez tej akcji ratunkowej nie bylo by Catwoman - czyz nie? Czyli ocalil zycie i Seliny i jej alterego - byl jedynym mezczyzna, ktory cos dla niej zrobil. Co zas sie tyczy casusu worka treningowego to: raz - ta Catwoman to podła niewdzięcznica, dwa - chcesz mi udowodnic,ze ni miala zadnych mocy kiedy po rzekomym tygodniu treningu szla w zawody z facetem, ktory cale swoje dorosle zycie poswiecil na doskonalenie znajomości roznych technik walki wrecz? ;) Mam nadzieje, ze Nolan lepiej sportretuje Catwoman...

ocenił(a) film na 10
Picard

No i jeszcze jedna rzecz drogi The Joke-man - statystycznemu widzowi trudno raczej utożsamić się z dziwolągiem i odmieńcem co sprawia,że BR traci siłę oddziaływania na widownie. Przynajmniej na mnie jako, iż nie mam trzeciego oka, albo zielonej skóry - nie żebym miał coś do osób, które cierpią na taką przypadłośc jeśli takowe istnieją... ;) Po porostu w BR zabrakło mi takiego punktu zaczepienia, możliwości identyfikowania się i sympatyzowania z postaciami - coś co było dobrze zrobione w ,,Batman Begins". No, a co do pana S. - to, że poświęcił się dla syna nie czyni go bynajmniej dobrym człowiekiem, ani nawet nie sprawia, że jest mniej zły.
Przecież poświecił się dla własnego potomka, krwi z jego krwi więc gdzie tu altruizm? Ale widze, że są jeszcze tacy co się ze mną zgadzają:
http://www.youtube.com/watch?v=cJkAmzY2Ii4

Picard

"Czyli mam rozumieć, że pozwalasz by o tym, który film uważasz za dobry, a który za zły decydowali krytycy? Nie masz własnego zdania i własnego rozumu? Krytycy to też ludzie, wprawdzie posiadający na temat filmu jako dzieła sztuki dożo większą wiedzę niż przeciętny zjadacz popcornu ale też nie pozbawieni są własnych preferencji i uprzedzeń co czyni ich ocenę jak najbardziej subiektywną. Krytyk może np. właśnie zwrócić uwagę na środki wyrazu artystycznego zastosowane w danym filmie - takie jak dekoracje, praca kamery, kostiumy, wzmiankowany przez Ciebie klimat - a nie na treść i spójność opowiadanej historii bo co jest właśnie najważniejsze. Krytyk może też -zgodnie ze swoimi preferencjami - dorobić ideologie do danego filmu bądź też przeciwnie umyślnie pominąć przesłanie w filmie, którego nie ceni. Tak więc widzowie nie krytycy i swój rozum mają... :)"

I tu się mylisz! Bo wbrew pierdołok które tu wypisujesz ja mam swoje własne zdanie na temat filmu a ocenę krytyków pokazałem aby przekonać się jak zareagujesz, a poza tym spójrz niżej:

Batman Returns na liście najlepszych sequeli w historii kina:
http://film.onet.pl/F,8439,1006423,wiadomosci.html

Batman Returns na liście najlepszych ekranizacji komiksu przeprowadzonej przez prestiżowy magazyn Entertainment Weekly:
http://www.areavoices.com/hodgepodge/?blog=26444

i co powiesz? czekam na twoją reakcję:P

The_Joke___Man

pan Picard się jakoś ostatnio nie pokazuje, pewnie poszedł zrobić kupę o już zrobił - zaraz! to nie kupa to Plaga czyli jednak ta kupa:)

The_Joke___Man

"Mam nadzieje, ze Nolan lepiej sportretuje Catwoman..."

no to wybacz że cię rozczaruję ale Nolan sam powiedział że nawet jeśli nakręci kolejnego Batmana to nie chce tam Catwoman. A Pfeiffer czy ci sie to podoba czy nie była jest i jeszcze długo będzie najlepszą Catwoman jaka gościła na dużym ekranie:P

ocenił(a) film na 10
The_Joke___Man

The Joke - Man

Przykro mi,ze jednak okazujesz się być pospolitym prostakiem jakich pełno na filmweb - czy ta uwaga o stolcach w moim wykonaniu naprawdę była konieczna? Czego ona dowodzi - poza poziomem fanów ,,Batman returns" ma sie rozumieć? Ty naprawdę zdajesz się nie rozumieć pewnego prostego faktu - każdy ma prawo do subiektywnej oceny filmów, tyczy się to tak samo Ciebie jak i mnie. Ja oceniłem BR w taki a nie inny sposób - szczerze, nie na przekór Tobie i szanownym krytyką - i podałem swoje argumenty na poparcie moje tezy. Ty zaś nie tyle starasz się je zbić w dyskusji kontrargumentami co usilnie starasz się mi ubliżać co niespecjalnie Ci wychodzi. W świetle tego co do tej pory napisałem - nie interesuje mnie jak BR postrzegają inni, ważne jakie ja ma wobec niego odczucia! W linku, który Ci podałem mogłeś jednak zobaczyć, że nie jestem ewenementem w tym względzie, i ze nie wszyscy zachwycaja sie tym twoim arcydziełem. No, a dla twoje informacji ja ma jakies zycie poza tym forum, wiesz?

,,A Pfeiffer czy ci sie to podoba czy nie była jest i jeszcze długo będzie najlepszą Catwoman jaka gościła na dużym ekranie"

Zgadzam się, że jest nie tylko najlepsza ale właściwie jedyną odtwórczynią roli Catwoman na dużym ekranie. Bo kto inny mogl by z nia konkurowac? Halle Berry? Ona nawet ,,prawdziwej" Catwoman nie grala, nie mowiac juz o tym, ze jej kreacja jest zwyczajnie okropna. A czy Pfeiffer będzie długo królowała jak Kicia? To zależy czy i kiedy Nolan pokarze nam swoja wersje tej postaci - bo szczerze powiem sadze, ze obecnej krolowej spadnie wówczas korona z główki. O ile nie u Nolana nie zagra Angelina Jolie- fuj, nie znosze babska! ;) Jak np. oceniasz teraz burtonowskiego i nolanowego Jocekra?