Christian Bale urodził się by grać Batmana. Nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem, ale Michael Keaton się nie umywa. "Batman Begins" odwołuje się do najlepszych albumów o Człowieku-nietoperzu, (by wspomnieć chociażby "Batman:Venom"), opowiadających historię nie tyle superbohatera, co człowieka z krwi i kości. No i Gary Oldman jako Gordon - szach i mat! To samo tyczy się roli Caine'a. Trudno sobie wyobrazic lepszego Alfreda. Nolan zrealizował wspaniały film. Z całego serca polecam. Najlepsza część Batmana bez dwóch zdań! Nawiasem mówiąc, jestem miłośnikiem kina Tima Burtona i nie wyobrażałem sobie, że kiedykolwiek jego Batman znajdzie godnego następcę. Znalazł.
No i mam dokładnie takie samo zdanie. Jeszcze latem 2005 zanim obejrzałem powtarzałem że co by z tego nie wyszło to i tak Keaton pozostanie dla mnie jedynym prawdziwym batmanem, a filmy Burtona zawsze będą najlepsze.
I was wrong.
Ja byłem przygotowany na kobietę kota, może coś na poziomie shumahera... moze na coś zdziebko mniej syfiastego. Potem zobaczyłem obsadę, dowiedziałem się, że nie będzie sutków na kostiumie batmana... Zacząłem zadawać sobie pytanie: co to oznacza? :)
Potem w kinie oglądałem z rozwartą szczeną... A teraz słysząc słowa batman begins musze dygnąc i zdjąc czapkę :P