Nie. Ten zabieg ze zmianą głosu przypadł mi do gustu i w każdej części wypada całkiem nieźle, co prawda zdarza się, że brzmi dziwnie ( wspomniana przez Ciebie scena ) ale ani razu nie wywołał u mnie śmiechu.

No, może z tym "śmianiem się" trochę przesadziłem, ale według mnie brzmi trochę dziwnie.

bo ta scena akurat miała być śmieszna

Znalazłem fajną parodię, zobacz: https://www.youtube.com/watch?v=w2yv8aT0UFc

Z tym głosem chodzi o to, że tak właśnie Batman mówił w komiksach, to znaczy, w jednej z sekwencji "Knightfall" jest o tym wspominane.

A w innych komiksach mówiono, że jest to mroczny szept jak u Conroya i Keatona. W każdym razie na pewno nie jest nim przerysowany i niezrozumiały growl, któy z części na część zamienia się w coraz większy bełkot.

I tak nikt nie pobije Kevina Conroy'a :)

Kto to?

Koleś, który podkładał głos pod Batka w niemal wszystkich serialach i filmach animowanych oraz w grach Arkham Asylum i Arkham City. Zdecydowanie najbardziej znany głos Batmana. Polecam obejrzeć ten krótki film: http://www.youtube.com/watch?v=bA83S3uiqIY

Zgadzam się. Nikt go nie pobije. Nie przepadam za sztucznym charczeniem Bale'a.

Ja tam oba głosy lubie i conroya i balea