Moim zdaniem film jest niezły. Obsada doskonała, może poza K.Holmes. Momentami przegadany, pełen typowych, hollywoodzkich tekstów w typie: "Kieruj sie sercem". Fabuła ciekawa, pomysłowa, nie odstaje od poprzednich "Batmanów", a niektóre ("BiR") zdecydowanie przebija.
Całe wrażenie psuje scena morderstwa rodziców Wayna, która w zupełnie inny sposób pokazana była już w pierwszej części filmu. Jakim prawem zmieniają "oryginalna" historię? I jak miłosnicy Batmana mogą pojąć nagłą zmianę życiorysu bohatera?
Rozumiem że film ma swoje potrzeby, ale można było postarać się by ta, jakby nie było, istatna scena choc troche przypominała oryginał.
Teraz nakręcą film z Jockerem? I co? Batman pokona go po roz drugi? To jakaś druga rzeczywistosć czy niezależna seria? A może zwykła komercjia?
"Całe wrażenie psuje scena morderstwa rodziców Wayna, która w zupełnie inny sposób pokazana była już w pierwszej części filmu. Jakim prawem zmieniają "oryginalna" historię?"
oryginalną historię zmienił Burton w swoim pierwszym filmie. Mordercą wayne'ów był Joe Chill a Burton wmieszał to Jokera.
"I jak miłosnicy Batmana mogą pojąć nagłą zmianę życiorysu bohatera?"
prawdziwi miłosnicy batmana nie będą mieć problemów. za to mogą miec problemy ci którym się wydaje że to Burton w swoim filmie z 1989 pokazał "oryginalną wersję".
"Teraz nakręcą film z Jockerem? I co? Batman pokona go po roz drugi?"
po raz pierwszy. jesteś kolejna osobą słabo zorientowaną w temacie jak widać.
"To jakaś druga rzeczywistosć czy niezależna seria? A może zwykła komercjia? "
niezalezna seria. czy ktoś się czepia że batman walczył w komiksach czy filmach animowanych z jokerem po kilka razy? Nolan opowiada historię Batmana na nowo. To nie jest prequel do tych starych filmów. To początek zupełnie innej serii. I zupełnie nie rozumiem o ci ci chodzi z tą komercją...