Jak dla mnie Maggie. Może nie tak ładna jak Katie, za to zdecydowanie bardziej wyrazista. Co do "tatusia" się nie wypowiadam.

Zdecydowanie Maggie. Katie była bardzo słaba w tej roli.

Też sądzę, że Maggie była znacznie lepsza. Anusiakowna ma rację, Katie brakuje tej wyrazistości, którą ma Maggie. Nawet kiedy jest, czy, jak mi się wydaje, próbuje być stanowcza, wciąż odbieram ją jako niewinne, bezbronne dziewczę, a nie kobietę z charakterem.

co Ty opowiadasz mannnn.. Wszyscy wiemy, że trafiła do obsady tylko dlatego, ze robiła laskę Cruzowi, a aktorka z niej żadna, piękność również, a tej jej głupkowate miny prosto z jeziora marzeń;/ na szczęście nie udało jej się spartolić tego filmu, ale śmiem twierdzić, że stanowi ona niestety jedyny mankament tego dzieła.

A ja śmiałem się na początku z Katie, ale jak zobaczyłem Maggie to padłem. Znaczy Maggie nie miała więcej do zagrania niż Katie, ale wygląda jak Basset + jak o nią się bili "chłopacy" Bale i Ekhart no bez przesady. Bogaci goście, którzy mają brzydką przyjaciółke w której się podkochują no to śmierdzi z daleka;D Nie jest brzydka w sumie jest specyficzna, ale poziom jej gry nie był wcale lepszy od Katie w Begins i myślę, że to po prostu kwestia scenariusza, bo osobiście dla mnie Maggie ma dużo większe umiejętności aktorskie, ale nie do takiej produkcji:)
Znaczy to trochę jak w filmie Ali G indahouse "Dajmy paszteta, to brzydkie dziewczyny przyjdą do kina, żeby się podbudować, że też mają szansę" :D Oczywiście żartuje, ale wg. mnie film był by 100% zajebistrzy i jeszcze bardziej genialny, gdyby grała tam: Mira Sorvino, Jennifer Connely, albo Amanda Peet albo Marisa Tomei. Wtedy powiedziałbym, że obsada i aktorstwo była perfekcyjna :D

KATE KATE i jeszcze raz KATE najlepsza z najlepszych