Christopher Nolan podołał swojemu zadaniu i stworzył dzieło, obok którego nie można przejść obojętnie. Dzięki niemu efekty specjalne nie górowały nad fabułą, dzięki niemu narodził się nowy lepszy Batman.
Od 1899 roku po premierze filmu „Barman” czekałem na film, który pokaże mi jak to się zaczęło, film, który pokaże prawdziwego Batmana, a nie kukłę. W roku 1992 powstał „Powrót Batmana” i była to zdecydowanie lepsza produkcja od pierwowzoru – bardziej mroczna, ciekawsza, ale jeszcze nie to, na co czekałem. Kolejne lata zrobiły z Batmana pajacyka – filmy „Batman Forever” i „Batman i Robin” mogłyby nie powstać. Plastikowy Batman i dalsze czekanie na Batmana idealnego. I gdy już zatraciłem nadzieję po 16 latach pojawił się Christian Bale aktor, Który niczym Christopher Reeve w „Supermenie” stworzył Batmana doskonałego. Batmana któremu nic nie brakuje, nadał mu charakter, wbił w niego moc. Po American Psycho, Equilibrium i Mechaniku zapisał na swoim koncie kolejną świetną rolę, kto wie czy nie najlepszą. Choć myślę, że potencjał ma ogromny i nie spocznie na laurach. Można też wyróżnić Sir Michaela Caine’a oraz Morgana Freeman’a którzy „nie zaginęli w tłumie”. Katie Holmes jak zwykle nie zabłysła, ale ona nie miała tu błyszczeć. Błysk należał do Batmana.
Nie zdradzałem fabuły by nie psuć innym zabawy. Oceniam ten film, 10 /10 bo wyższej oceny dać nie mogę i mam nadzieję, że „Superman Returns” będzie równie dobry, ale nic na to nie wskazuje. Ale teraz cieszę się, że film, na który tak długo czekałem nie zawiódł mnie.
Aldon jak juz piszesz takie glupie komentarze to naucz sie je argumentowac bo w przeciwnym wypadku wychodzisz na idiote.
bo nie ma czego komentować. Lubię i cenię Christiana Bala ale tutaj sie nie popisał zresztą nie miał możliwości bo to film nie dla niego.BAtman początek ma niewiele wspólnego z komiksowym przerysowanym batmanem jakiego znamy z 1 czy 2 części.
Ten film to szczepa matrixa z szklaną pułapką. Trzeba być mało inteligentnym żeby tego nie zauważyć. Jeśli ktoś go porównuje do sin city to juz kompletnie na głowę upadł bo ten film aspiruje raczej do miana pastiszu batmana. Po "batmanie początku" czeka nas pewnie "Batman w kosmosie"
cholera ale z ciebie palant Aldon, chyba wszyscy to widzą i cię olewają, no ale ja nie dałem rady...
Zgadzam się "Batman - Początek" to najlepszy film o Batmanie i obok Sin City najlepsza ekranizacja komiksu. Klimat filmu jest świetny nie tak plastikowy jak w "Batman i Robin" czy Forever. Również oba "Spidermany" nie dorastają temu filmowi do pięt. A Christian Bale znacznie bardziej podobał mi się w roli Batmana niż Val Kilmer czy George Clooney.
,,Christian Bale znacznie bardziej podobał mi się w roli Batmana niż Val Kilmer czy George Clooney"
A czemu ?
Też wydaje mi się że to najlepsza ekranizacja Batmana, chyba nawet przewyższająca pierwowzór Burtona’a. Ma swój specyficzny klimat. Cieszy mnie powrót Rutgera Hauer’a, zresztą wcześniej widziałem go w Sin City. Z chmary ostatnich komiksowych ekranizacji, TA udała się najlepiej. Z pozostałych to według mnie, tylko X-men zasługują na uznanie. Reszta, jak Hellboy, Daredevil to totalna porażkaaa….
Oczywiście i ja się zgadzam, że to najlepsza jak dotąd ekranizacja Batmana. A Christian B. w roli tytułowej to strzał w dziesiątkę - pokazuje prawdziwe aktorstwo, tam gdzie inni zwykły manieryzm i miernotę. I choć z początku byłam sceptycznie nastawiona do pomysłu obsadzenia jego w roli Batmana, bo uważałam że jest za dobrym aktorem żeby się bawić w Hollywoodzkie produkcje, to jednak teraz muszę przyznać, że to było świetne posunięcie i że ta kreacja była potrzebna, aby udowodnić, że w takich filmach nie tylko efekty specjalne się liczą... Poza tym uważam, że żadna z ważniejszych postaci nie została przerysowana... I może tylko Katie Holmes trochę jest nie na miejscu, ale na szczęście po prostu jest na ekranie, nie bawi się w bycie aktorką ;)
IMO od dłuższego czasu bardzo porządne kino rozrywkowe i gdyby jeszcze reżyserowi udało się zwalczyć własną chęć do umieszczenia w filmie kilku pretensjonalnych efekciarskich sztuczek byłbym niemalże zachwycony...BTW co oni zrobili z nosem przy jego masce...
Nie mam zamiaru Cię obrażać, szanuje Twoje zdanie, lecz moje jest odmienne. Nie na długo zapamiętam ten film. Wzniósł on do mnie przekonanie, że dzisiejsza technologia pozostawia go daleko w tyle, Wybacz, ale jak dla mnie ten film nie zrobił jakiejkolwiek efektownosci, chociażby ze strony wizualizacji czy ogólnego designu aktorów, dlatego też ten film dostał ode mnie 4/10. Nie mogę więcej dać od Siebie. Może dla niektorych ten film jest nowym spojrzeniem na Batmana, ale Sztywne Dialogi, brak jednolitego utrzymania poziomu Michaela, sprawiły, że coraz bardziej perfidnie spoglądam na filmy w szczególności te stworzone na podstawie komiksu.
Jak dla mnie odtwórczyni rolii Rachel zagrała najlepiej, nie dlatego, że jest kobietą, nie dlatego, że jest łądna czy coś innego, elcz dlatego, że w porównaniu do odtwórcy roli głownej nie miała cały czas takiego samego wyrazu twarzy.
Kwestia dialogów i ich wykonania burzy moje podejście do nowoczesnego kina, a w szczególności tj filmów jak ten.
Moja opinia jest moją opinia, Szanuje Twoją!
siema dla mnie osobiscie Rachel czyli Katie Holmes niepasowala do tego filmu wcale:) (ciagle widze ja w tych durnowatych mlodziezowych serialikach z polsatu:P)........ C.Bale dla mnie o klase lepszy od Holmes i zagral o wiele lepiej ... inne plusy to wg mnie jeszcze znakomity mroczny klimat,klasyczna akcja -nie wsadzanie wszedzie gdzie mozna efektow specjalnych (jak dla mnie powrot do Burtona),ciekawa fabuła..i doskonala robota Nolana..Wiec jak dla mnie film równie dobry jak pierwsze dwie czesci a czy najlepszy trudno powiedziec:D
wiekszego gniotu dawno nie widzalem pierwsza czsc jest najlepsza i koniec tematu! a jak zobaczylem ta postac z workiem na glowie to myslalem ze umre ze smiechu.Jako komedia daje ocene 10 ale jako ekranizacie komiksu daje 1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja również uważam że to najlepszyz Batmanów, choć tylko minimalnie lepszy niż te Burtona. Szkoda że dla odmiany nowy Superman to taka bida z nędzą, że szkoda słów...