A mnie się tam podobało :D Bruce wayne został pokazany jako człowiek z krwi i kosci a nie jakiś tam wymyślony ekscentryczny milioner rodem z komiksu, a miasto Gotham wygladało jak każde zwyczajne miasto, nie było w nim tej przesadzonej mroczności jak w każdej poprzedniej cześci filmu.
Pierwsza część filmu taka niepodobna to przygód Wayna , ten Tybet i więzienie sprawiło że film stał się bardziej naturalny,
druga częśc juz bardziej komiksowa ale i tak było OK
no i nareszcie wiem skąd Batman wziął te swoje gadżety :D