W filmie mamy motyw broni, która zamienia wodę w parę. Powoduje odparowywanie wody. Mamy motyw zatrucia tej wody od tygodni substancją, która powoduje, że woda, która zacznie parować wywołuje halucynacje...No i tu pojawia się haczyk. Ludzie gotują wodę/biorą prysznice/kąpią się. Wtedy woda paruje dlaczego więc nie odczuli skutków zatrucia przez dostanie się toksyny do płuc. Tak właśnie doktorek zatruwał pacjentów podając im truciznę do płuc. nIE TRZEBA więc logicznie rzecz biorą czekać na użycie broni która powoduje parowanie. Meeega byyyyk uhuhuh
doktorek używał stężonej substancji, a to co dodali do rezerwuaru wody, siłą rzeczy zostało mocno rozcieńczone. możliwe, że te śladowe ilości z np. czajnika - były niewystarczające, by uzyskać pożądany efekt. W dodatku nikt nie stoi bezpośrednio nad czajnikiem, a parę przynajmniej teoretycznie pochłania okap. Trzeba by było chyba szczelnie się zamknąć i zaparować kapsułę prysznicową, lub saunę by to zadziałało.
Zauważ, że od pary wodnej każdy ucieka, bo jest gorętsza od wrzątku. Zobacz jak długo Wayne musiał wdychać dym u Ras Al Ghula, żeby dostać halucynacji, które i tak nic mu nie zrobiły. Poza tym, nie wiemy czy ludzie nie dostawali lekkich halucyjnacji w domach wdychając w jakiś sposób truciznę z pary wodnej.
Błąd logiczny odkryłeś mówisz?
Szkoda że nie ten, który nalezy wymienić jako pierwszy - organizm ludzki to ok. 70% woda. Jak to się dzieje, że maszyna nie odparowuje tej wody, która się znajduje w ludzkim ciele tym samym zabijając na miejscu wszystkich wystawionych na jej działanie?
Może dlatego, że maszynę skonstruowano żeby odparować wodę z wodociągów a nie z ludzi. Konstruktorzy mogli w jakiś sposób stworzyć zabezpieczenie.
zobacz to że gdy crane użył tej broni na batmanie po 2 dniach wstał bez większych problemów jednak kiedy znowu użył tej samej broni tylko w większej ilości na Rachel to bez antidotum nie miała by szans na przeżycie.
a myślisz, że to jest taka woda jak w rurze w człowieku to 70 %, że sobie tak pływa i się przelewa, paruje itd.?? to 70 % to jest zawarte w tkankach, ewentualnie możesz mieć trochę wody w układzie pokarmowym jak przed chwilą wychyliłeś litr napoju.
u ciebie z angielskim slabo, jest napisane morgue, a nie morque rany boskie... dzieki, wystarczajaco dobrze ze dostalam sie na medycyne, ale dzieki ze pytasz :)
Widzę, że progi punktowe ostatnio bardzo spadły, jeśli na medycynę może dostać się ktoś myślący, że krwi nie da się podgrzać.
Ten sprzęt z batmana upiekłby ludzi tak samo jak mięso jest pieczone w mikrofalówce.
Czy ja mówię, że krwi nie da się podgrzać? Krew do transfuzji jest często podgrzewana. A poza tym, mistrzu, wyobraź sobie, że na maturze nie ma takich pytań, bo pomysł wytworzenia broni która podgrzewa wodę w człowieku zabijając go nie jest raczej nadrzędnym celem biologów i chemików. Mówię tylko że woda w czystej postaci nie przelewa się w środku człowieka, czytać ze zrozumieniem też nie potrafisz, umiesz tylko krytykować innych? Przeczytaj sobie parę razy moją wypowiedź i zastanów się najpierw z czym się nie zgadzasz i potem podyskutujemy.
No może tak się dzieje, że woda w organiźmie ma trochę inne zawartości substancji niż taka, która sobie jest w kranie/w rzece.
Woda to woda - h2o. Taka sama jest w żyłach, tle że wymieszana z osoczem i krwinkami. I tak samo paruje. Nalej sobie świńskiej czy innej krwi do garnka to sam się przekonasz.
Mikrofale działają na atomy wodoru zawarte w wodzie, powodują ich przyspieszenie i w ten sposób gotuje się woda w mikrofalówce, podgrzewa mięso itd. (ciało człowieka też). :-)
O ile się nie mylę, żaden człowiek nie znalazł się w "polu rażenia" maszyny - ona jeździła na torach gdzieś wysoko, a nie przy ziemi, gdzie mogliby być ludzie. Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę... :)
No fakt, trochę wtopa, szczególnie jak się weźmie pod uwagę info dostarczone przez Gieferg. Broń o takiej sile rażenia, która rozpieprza rurociągi powinna zamienić mieszkańców Gotham w rodzynki. Ale ostatecznie Batman begins, choć dużo lepszy pod kątem logiki i rozwiązań technologicznych od swoich starszych poprzedników, to w dalszym ciągu film o bohaterze wyciętym z kart komiksu/ powieści graficznej, który z reguły niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.
A u cb z czytaniem ze zrozumieniem, bo to kobieta. A teraz konczac ta cala zlosliwosc i lapanie sie za slowka na poziomie gimnazjum.
Nie wiem gdzie tutaj jest blad w rozumowaniu morgue - przeciez ma racje, ze w naszym calym organizmie znajduje sie woda. To urzadzenie odparowalo h2o w tych rurach, ktore sa poz ziemia, budynkach itp, wiec na powierzchni juz nie bylo tak goraca, chociaz racja, ciut przypiekalo, dlatego z tego co pamietam w czasie tej sceny ludziki troche spocone byly.
Tz. w skrocie: w rurach parzy, parowanie, po wydostaniu sie ostudzilo, wiec nie bylo tak wysokiej temp. aby obywatele sie ugotwali.
Inteligencie weź się dowiedz od Pani Doktor w jakiej temperaturze komórki w organizmie człowieka obumierają ;)
same komorki nie musza zginac, wystarczy temp ciala czlowieka o te 2 stopnie do gory podniesc i juz mamy nowego lokatora pobliskiego cmentarza. Chyba, ze moja profesor biologi klamie i tyle.
Aha, inteligentem nie jestem, ciezko nim byc nieskonczywszy jeszcze liceum.
Dlatego komentarze w sferze anatomii człowieka zachowaj dla siebie, bo ktoś z gimnazjum przeczyta i będzie powtarzał dalej ;)
Człowiek umiera ponieważ jego komórki obumierają :D:D ;)