PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106376}

Batman - Początek

Batman Begins
2005
7,6 369 tys. ocen
7,6 10 1 369292
7,4 74 krytyków
Batman - Początek
powrót do forum filmu Batman - Początek

Pozytywnie mnie zaskoczył.

użytkownik usunięty

Po filmie tym nie spodziewałem się niczego dobrego i może dlatego pozytywnie mnie zaskoczył. Spodobało mi się szczególnie ukazanie głównego bohatera. Batman nie jest już takim ideałem.
Ogólnie film oceniam jako dobry, ale i tak najlepszymi częściami pozostaną pierwsze dwie.

ocenił(a) film na 9

jesli nie spodziewales sie niczego dobrego to nie rozumiem jak wg ciebie najlepszymi czesciami sa pierwsze dwie...To jest jak narazie najlepsza adaptacja komiksu NARAZIE bo podejrzewam ze The Dark Knight bedzie jeszcze lepsza.

użytkownik usunięty
Peterson_B

O gustach się nie dyskutuje ;)
A dlaczego według mnie najlepszymi są pierwsze dwie? Po pierwsze uważam, że Michael Keaton najlepiej sprawdził się w roli Batmana. Po drugie rewelacyjne role Nicholsona i DeVito. Po trzecie filmy Burtona mają specialny nastrój, którego nie czułem podczas oglądania innych Batmanów.
A dlaczego nie spodziewałem się po filmie nic dobrego? Ponieważ mam wrodzony wstręt do wszelakich remake'ów. Za filmem nie przemawiało też to, że każdy kolejny Batman był gorszy od poprzedników. Zwaistuny i plakaty jakoś też nie zachęciły mnie do obejrzenia.

Jak już jesteśmy przy "The Dark Knight" to mam przeczucie, że będzie to film dobry (ale i tak ideałem Jokera pozostanie Nicholson).

Przecież to nie jest Remake...

No to jedziemy.

"O gustach się nie dyskutuje ;)"

Ależ wręcz przeciwnie.

"A dlaczego według mnie najlepszymi są pierwsze dwie?"

Batman Begins nie jest żadną kontynuacją, to zupełnie nowy film rozpoczynający zupełnie odrębną serię. Masz internet, masz google, wypada się doinformowac zanim się strzeli kapelucha.

"Po pierwsze uważam, że Michael Keaton najlepiej sprawdził się w roli Batmana."

Zarówno Batman jak i sam Bruce Wayne Michaela Keatona są minozowatymi, sztywnymi milczkami. Nie winię go, takie było założenie reżysera.

Widz o Waynie i jego alter ego nie dowiaduje się w filach Burtona praktycznie niczego. A jesli już się czegoś dowiaduje to jest to zwyczajnie przekłamane. Ale cóż się dziwić skoro Burton nie czytał komiksu, za którego ekranizację się zabrał. Ani jednej kartki!

"Po drugie rewelacyjne role Nicholsona i DeVito."

Nicholson owszem, rolę roześmianego, debilnie podskakującego, zramolałego pstrokatego transa zagrał wręcz perfekcyjnie. Tyle, że to nie jest Joker, tylko roześmiany, debilnie podskakujący zramolały trans. Uwierz mi, to ogromna różnica.

Co więcej Batmany Burtona nie sa jak na ironię filmami o Batmanie. Ale to juz tutaj było przerabiane dziesiątki razy.

"Po trzecie filmy Burtona mają specialny nastrój, którego nie czułem podczas oglądania innych Batmanów."

Nie czułeś specjalnego nastroju, bo to nie były filmy Birtona. Proste.

Wiesz, Burton stał się trochę zakładnikiem tego swojego powszechnie rozpoznawalnego koszmarkowego klimatu. Stał się jego więźniem. Czego by nie nakręcił, to wali to Burtonem na kilometr. Fajni jesli jest to "Sok z żuka". Nie fajnie jeśli jest to film o Batmanie, postaci ze świata mocno osadzonego w swiecie rzeczywistym.
Batman Burtona ze swoimi bajkoszmarkowym klimatem niestety na mnei nie działa.

" dlaczego nie spodziewałem się po filmie nic dobrego? Ponieważ mam wrodzony wstręt do wszelakich remake'ów."

Google.


"ak już jesteśmy przy "The Dark Knight" to mam przeczucie, że będzie to film dobry (ale i tak ideałem Jokera pozostanie Nicholson)"

A to niby dlaczego? Bo był pierwszy? Bo się na nim wychowałeś? Ile wcieleń Jokera, poza Nicholsonowskim zramolałym transem widziałeś?

Czekam na odpowiedz.

ocenił(a) film na 9
Titus_

Zgadzam się, dla mnie Batman Burtona nie jest w obecnej sytuacji niczym wyjątkowym, i tez juz o tym kilkukrotnie pisalem...kiedyś do czasu BB nie mial konkurencji, jednak teraz majac punkt odniesienia juz nie jest. Wayne/Batman plaski jak papier, Joker to podstarzaly, smieszny grubasek...klimat jak w kazdym filmie Burtona. Jak dobrze napisałes Burton jest zakładnikiem swojego klimmatu, co kolwiek nowego nie kreci to ja ciagle mam wrazenie, ze to jeden i ten sam film, w co drugim filmie Depp, Carter...niekonczonca sie opowiesc. Burton nie jest rezyserem wrzechstronnym, uczepił sie jednego stylu, ktory mu wychodzi (ma swoich wiernych wielbicieli, jak i Depp i kazdy film dla nich to arcydzielo, jaki byl w rzeczywistosci nie byl:P)...Nolan zrobił świetnego, najlepszego Batmana, a TDK podniesie poprzeczke jeszcze wyzej, nie wiem jak upora się z trzecią czescia. O Jokerze nie bede wspominal bo wiadomo kto jest dla mnie juz najlepszym:P I tak pozostana wierni fani Burtona, nawet jak TDK bedzie nie wiadomo jak przewyzszał filmy Burtona, to klapki na oczach juz pozostana...jedyna sluszna wersja musi byc.

Sammy_Jankis

"co kolwiek nowego nie kreci to ja ciagle mam wrazenie, ze to jeden i ten sam film, w co drugim filmie Depp, Carter...niekonczonca sie opowiesc."

A to dlatego, że Bonham Carter jest żoną Burtona, a Depp chrzestnym jego syna. Dodatkowo Danny Elfman to jego dobry przyjaciel. Takie trochę towarzystwo wzajemnej adoracji.
Czasem odnoszę nawet wrażenie, że Burton i ska odcinają tylko kupony i jadą na jednym sprawdzonym patencie.

Z samego Batmana ten pan zrobił sobie poprostu poligon doświadczalne. Ten film to profanacja komiksu, dla każdego kto wie o co w komiksie chodziło.

Ostatnią rzeczą jakiej potrzebowała ta postac to zwichrowany reżyser indywidualista z artystyczną wizją, który przekręci wszystko do góry nogami spłycając linię fabularną głównego bohatera do poziomu tej jaką zwykły mieć postacie trzecioplanowe. Oleje wieloletnią pracę twórców komiksu, oleje jego fanów modelując sztampowo w swoim megalomańskim artystycznym zwidzie cały światek Gotham razem z jego wszystkimi schwarzharakterami.

W Batmanach Burtona brakowało mi jedynie do pełni nieszczęścia poletka dyń oplatających wszystko swoimi pnączami, na którym grasowałby strach na wróble z piekła rodem. I wcale ale to wcale nie mam na mysli Scarecrowa.

użytkownik usunięty
Titus_

No to jedziemy dalej.

Pozwolę sobie zacząć od końca.

"" dlaczego nie spodziewałem się po filmie nic dobrego? Ponieważ mam wrodzony wstręt do wszelakich remake'ów."

Google."

W poprzednim poście troszeczkę źle się wyraziłem. Do czasu gdy obejrzałem "Początek" uważałem ten film za remake lub coś w rozaju kontynuacji poprzednich Batmanów. Przyznam szczerze, że nie śledziłem informacji o "Początku" i stąd moja pomyłka.

"A to niby dlaczego? Bo był pierwszy? Bo się na nim wychowałeś? Ile wcieleń Jokera, poza Nicholsonowskim zramolałym transem widziałeś?"

1&2 - Tak bo był pierwszy i jego rewelacyjna (dla mnie) rola pozostanie na zawsze w mojej pamięci.
3 - Gdybyś oglądał "Batmana" mając sześć lat to postacie z tego filmu też pozostałby jednymi z Twoich ulubionych bohaterów w dzieciństwie.
4 - Tylko Nicholsona i z zaciekawieniem czekam na "The Dark Knight"

"Wiesz, Burton stał się trochę zakładnikiem tego swojego powszechnie rozpoznawalnego koszmarkowego klimatu."

Tu jestem zmuszony zgodzić się z Tobą. Burton ma swój powszechnie rozpoznawalny klimat, ale coraz częściej spotykamy przypadki zaszufladkowania reżysera lub aktora w jednym typie filmów lub ról.

Niestety nie mogę odpowiedzieć na Twoje uwagi odnośnie komiksowego pierwowzrou postaci ponieważ nigdy nie dane mi było czytać komiksów o Batmanie. Z przygód superbohaterów czytałem jedynie Supermana, Spider-Mana oraz X - Men'ów.
Filmy o Batmanie oceniam jedynie jako filmy a nie jako ekranizacje (podobnie mam ze Spider-Manem, ale w tym przypadku gdybym chicł ocenić jako ekranizację musiałbym dać ocenę dużo niższą).

Ja się również nie spodziewałam po tym filmie niczego dobrego. Ale sam film baaardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Pozdrawiam.

Ja osobiście uważam ten film naprawdę warto obejrzeć ;) Świetna gra aktorów i doskonałe zdjęcia tworzą coś czego nie da się zapomnieć ;)) dlatego gorąco go polecam każdemu zainteresowanemu/-ej ;)))
ps. w sprawie komiksów: to jest coś wyjątkowego i założę się że nawet najlepszy film nie odda ich magii ;) buziaki