Seria o Batmanie umarła wraz z odejściem Tima Burtona i ja w cuda nie wierzę... Christopher Nolan jest dobrym reżyserem, ale wyraźnie ze zwiastunów wynika, że w filmie postanowili zmienić wszystko na czele z klimatem... Film na pewno będzie o niebo lepszy od ekranizacji Schumachera, ale na takie arcydzieło jak u Burtona to ja nie liczę... Tamte filmy były genialne, klimatyczne, zakręcone, niesamowite i pozostawiały miejsce na rozwinięcie wyobraźni widza... Tutaj będzie po prostu ładnie opowiedziana historyjka o kolejnym komiksowym bohaterze, a nie coś więcej... Film obejrzę, ale wątpię abym zmienił zdanie... Każdy kto obejrzy zwiastun przyzna, że to nie Batman tylko coś innego...
Moim zdnaiem jedynym sensownym powrotem do Batmana byłoby zrealizowanie "Batman przyszłości" na podstawie kreskówki pod tymże tytułęm... Spowrotem zatrudnić Burtona i Keatona... Myśle, że to by się udało... Ale żeby stworzyć wspanieałe, tętniące życiem miasto rpzyszłości przydałby się wielki budżet... A na takie ryzyko chyba wytwórni nie byłoby stać...
W 99% się z Tobą zgadzam ;)
Wytwórnie stać na takie ryzyko finansowe bo seria o Batmanie, bez względu na wszystko, zawsze przynosiła dochody, i to ogromne.
Chyba chłopcy nie doceniliście do końca Nolana. Stworzył on w mojej opini najlepszą odsłonę Batmana i jedną z najlepszych ekranizacji komiksu.
Dzisiaj obejrzalem sobie Batman Begins i od razu po nim Batmana Tima Burtona. Batman begins jesto niebo lepszy, Batman z 1989r. wyglada przy nim jak parodia, Jocker - clown, Batman, ktory nie umie ruszac głową (wygladało to jakby Batman był wklejony w sceny). Naprawdę ogladając te filmy jeden po drugim, aż chciałoby się wyłączyć Batmana Burtona i włączyc zamiast tego The Dark Knight.
ty nie poczulas klimatu Begins, ktory o wiele bardziej odzwierciedla komiks...
Batman Nolana na wieki wieków.
Amen.