...jest to dobry film, lecz mam wątpliwości czy eksperyment z realistycznym oddaniem komiksowej historii udał sie w 100%. Czy powinno się w ten sposób pokazywać superbohatera? Sa tu elementy filmów o Bondzie, nieco dramatu, psychologii - wszystko traktowane poważnie, choć nie bez lekkiej dozy humoru i autoironi. Problem w tym, że czasami, gdy jesteśmy akurat w dramatycznym kawałku - pojawia się facet w kostiumie nietoperza - i mimo, że Christian Bale doskonale odegrał obie role - dramatyzm nieco na tym cierpi... (ach te uszka :P) Dlatego potraktowanie filmu tak serio nie było IMHO tak fortunym pomysłem (choć niezmiernie ciekawym!).
Daje mu 8/10. Jest lepszy (jako film, dramat etc.) od filmów Burtona, ale jest gorszą adaptacją klimatycznego Batmana - Burton lepiej odał surrealizm Gotham City i samego Nietoperza. Ale portret psychologiczny podany przez Nolana i wyjaśnienia "dalczego" i "jak" - są ciekawe, dokładne i niegłupie. Wg. mnie jest to jeden z najlepszych filmów o superbohaterach (choć w sumie Batman nie ma supernaturalnch mocy...).
"Czy powinno się w ten sposób pokazywać superbohatera?"
jak najbardziej. Mam już dosyć tych wszystkich pierdół w stylu hulka daredevila i fantastic four
"ale jest gorszą adaptacją klimatycznego Batmana"
nie wiem jakiego niby, bo akurat do komiksów o batmanie mu dużo bliżej niż Burtowowi. czytałeś? ja mam do tej pory na pólce ze 40 numerów i z wszystkich filmów o Batmanie tylko i wyłacznie BB przypomina to co jest w tych komiksach.
"Burton lepiej odał surrealizm Gotham City i samego Nietoperza"
Nie. Burton wymyślił surrealizm Gotham i nietoperza. To tylko jego wizja, nie mająca wiele współnego z komiksowym oryginałem. Co nei zmienai faktu że wizja genialna.
"Wg. mnie jest to jeden z najlepszych filmów o superbohaterach"
wg mnie najlepszy (zaraz przed Batmanem Burtona)
"(choć w sumie Batman nie ma supernaturalnch mocy...)."
I dlatego lubie go najbardziej. cała reszta podobała mi się jak miałem 10-15 lat, potem mi się przestało podobać.
Nie chce mi się zbytnio pisać, ale powiem tylko ,że ten film jest naprawde dobry. Świetne postacie(choć główny przeciwnik średnio przekonujący), dobre dialogi, kilka ciekawyvch motywów(np. gas wywołujący strach) igra aktórów na wysokim poziomie, niezła akcja i klimat nieco jak z 1 Batmana Burtona.Polecam
W tej cześci przeciwnik z którym walczył Batman, był nie istotny, Nolanowi bardziej zależało na przedstawieniu osobowości Bruce Wayne i zmianach które zachodziły w nim, az do metamorfozy w Batmana... Nolan podszedł do tego bardzo psychologicznie i profesjonalnie, nie oddbenił kolejnej czesci Batman z superfajerwerkami (btw zabije Andersona:P) tylko wział na warsztat komik i go solidnie przestudiował
Chyba super-nadnaturalna moc. Nie ma chyba czegoś takiego jak supernaturalna moc a może się czepiam. Film na 8/10 i ani grama więcej.
"super" jako przedrostek znaczy "nad-" - więc określenie "supernaturalna" znaczy "nadnaturalna", "ponadnaturalna". np. "Superman" - "nadczłowiek".
"super-nadnaturalna" to niepotrzebne powielenie przedrostka "nad".
Czepiasz się. :P
http://www.ling.pl/ - hasło "super"
['sup@*] pref nad-; prze-; superman superman, nadczłowiek; to superheat przegrzewać
Nie chcę się czepiać, ale dobrze wiesz, że nie funkcjonuje takie stwierdzenie jak supernaturalna moc (w kinie).
Superman nie jest dobrym przykładem, gdyż nie jest to określenie cechy ale samego człowieka. Człowiek i Super człowiek (kolokwialnie mówiąc) różni się, natomiast natura i super natura jest dosyć dziwnym porównanie i ciężko znaleź w niej różnice. Mimo wszystko nie musisz się tak unosić i podawać stron żeby potwierdzić swoje tezy, ja wiem co oznacza "super" jako przedrostek ale zrozum, że nie określa się np. moce supernaturalne tylko moce nadnaturalne - tak się przyjęło i tak już pewnie zostanie. A to czy jest to poprawne czy nie, nie ma większeo znaczenia. Grypsera i gwara rządzą się swoimi prawa, tak samo jak język filmowy.
Supernaturalne/a/y jest spolszczoną wersją anglojęzycznego supernatural i jeśli nie mamy jakiejś strasznej fobii przed wprowadzaniem do polskiego języka nowych wyrazów to jest to określenie jaknajbardzie poprawne. Supernatural znaczy dokładnie tyle co nadnaturalne i w sumie nie ma potrzeby używać supernaturalności w polskim języku, ale jeśli ktoś ma ochotę to ja bym się nie czepiał :)