W koncu ktoś tchnął życie w tą postać. Mimo że to wciąż batman to jednak ewolucyjnie posunął sie bardzo daleko. Też lubiłem klimat batmanów z lat 80 i 90-tych, ta sztuczność wszystkiego (dosłownie) miała swój urok. Ale ten to już inna bajka. I dobrze - mimo że to wciąż opowieść o gościu w kostiumie z halloween to jednak Nolan dodał kilka łyżeczek realizmu. Mrocznego rycerza na 8 Poczatek na 7 bo wg mnie druga część była jeszcze lepsza głównie za sprawą Jokera
Tak, dla Ciebie to nadal "tylko" Batman - nie masz czucia do akurat tej postaci -rozumiem, tak jak ja (i inni) nie mają tego czucia do spraw wielu innych dnia codziennego...
Jednak może nie tak do końca? Przecież sam napisałeś, ze: 'lubiłem klimat batmanów z lat 80 i 90' (tzn. jeszcze tych Tima Burtona oczywiscie?), a to oznacza (może jakos tak choć po części), ze sam właśnie klimat, urok mają dla Ciebie znaczenie nie małe. Tylko jakoś nie przekonuje Cie sam bohater, chyba w ogóle te 'dziwadła' z komiksowych kart są dla Ciebie zbyt 'obce' (a wiesz, ze większośc z nich dla mnie także, ale akurat nie Batman) - tak pewnikiem to ja nie wiem od czego to jest zalezne - nie ważne! Ja biore te filmy -Burtona i Nolana- może zbyt mało krytycznie, ale one (choć tak inne) zgadzają sie jakoś z mymi myślami...
Ty wziąłeś to tutaj prościej/ z mniejszymi emocjami(?) -film to film- i tyle: całość postaci/ dzieła, ---a jakby przecież ja także -Schumacher tak zniewazył tą moją 'Legende'... Szczęśliwie nadszedł nowy "Początek"... Dla mnie to jeszcze coś więcej: ten specyficzny bohater, jego wartości i zasady, jego """istnienie"""... I tak dalej -i tak dalej... Może jeszcze pamiętasz 'mnie' z "Mrocznego rycerza" (tzn. tylko tą cząstke tego co przekazać chciałem i zdołałem) ...
Nie mam nic do komiksówych dziwadeł jak to określiłeś...Jesli by spojrzeć na oceny to wszystkie oceniałem wysoko batmana również. (no poza daredevilem bo ekranizacja była idiotyczna) W sumie przeczytaj sobie jeszcze raz swój post bo szczerze to niewiele z niego zrozumiałem.... taki gramatycznie brawurowy był... :]
Już wolałem te plastikowe twory od wplatania komiksowej postaci głównego bohatera i tak samo komiksowych postaci przeciwników do świata bardziej realnego. Obydwa filmy Nolana są dobre jako kino akcji, jednak osobiście wolałem koncepcję całego świata jaką pokazał Burton jak dla mnie jest bardziej adekwatna (i ciekawsza) do przedstawienia komiksowego świata niż pseudo realizm z Początku i Mrocznego Rycerza.
Cały problem nowego Batmana polega na tym, że równie dobrze to mógłby nie być Batman tylko jakiś inny np. wymyślony przez twórców superbohater. Przecież jedyne co nowy Batman ma wspólnego z komiksowym to strój i gadżety. Wielu myśli że właśnie o to chodziło w Batmanie, jednak najważniejszy w nim był klimat. Batman był równie mroczny i tajemniczy co jego wrogowie, nie tłumaczono jego umiejętności, miało to pozostać zagadką, tak jak nie zagłębiano się w jego psychikę. On nie znał znał strachu tylko wzbudzał go w swoich wrogach. No i do tego mroczne neogotyckie miasto Gotham. To właśnie było najważniejsze w Batmanie Jednak twórcy zdecydowali że wykorzystując znaną markę zdobędą więcej pieniędzy i właśnie dlatego to jest Batman a nie jakiś tam -man czy -men.
Najlepszą kreację stworzył Michael Keaton z Jackiem Nicholsonem. Obecnie Batman ma więcej z Jamesa Bonda niż z samego Batmana
pfff obecnie batman z keatonem i nicholsonem sprawia jedynie ze moge usmiechnac sie z politowaniem - sentyment do starszej wersji mam ale niestety nie przetrwala ona proby czasu i ulega nowszej konkurencji.
A mogę zapytać, dlaczego wg Ciebie nowy Batman jest lepszy od starego? Obejrzałem zarówno "Początek" i "Mrocznego Rycerza" i jakoś żaden z nich mnie nie zachwycił. Batmany Burtona to nie są żadne arcydzieła, ale wersje Nolana to co najwyżej solidne kino, a lansuje się je na nie wiadomo jakie filmy.
"Batman z keatonem i nicholsonem sprawia jedynie ze moge usmiechnac sie z politowaniem" - uważam, że powinno się jednak podchodzić do starszych produkcji z pewnym dystansem.
Ludzie płaczecie, że Batman powinien być "mroczny i tajemniczy" a prawda jest taka, że wizja Burtona za bardzo przysłoniła wam zdrowy rozsądek. Od kiedy to Batman komiksowy jest tylko "mroczny i tajemniczy"??? Czy jego postać nie zadebiutowała w Detective Comics??? Czy tam był mroczny i tajemniczy? Przypominał Burtonowską wersję czy bardziej ludzką?? To coś cie sie uczepili tego Burtona. Wersji komiksowego Batmana jest wiele. Oczywiście część z nich jest mroczna i tajemnicza, ale nie wszystkie. Po za tym, to większość z was "mroczny i tajemniczy" myli z "burtonowski i groteskowy" a to w brew pozorom dwie znaczące różnice. Jeśli dla was mrok kojarzy się tylko z gotycko-pseudoindustrializmem to współczuje.