Brawo koleś. Już wiem, czemu ten film jest dobry. BO MA AKCJĘ...

Co za kompletna żenada.

,,Brawo koleś. Już wiem, czemu ten film jest dobry. BO MA AKCJĘ..."
W końcu się dowiedziałeś co to jest akcja bo nie widziałeś tego nigdy
w Modzie na sukces i w polskich ,,drogich serialach". Man nadzieje że ten gatunek ci się spodoba i zaczniesz w końcu oglądać dobre filmy a nie batmana z kilmerem i nicholsonem.

Widzę, że jack3322 jest jednym z tych ćwierćinteligentów, którzy z każdym kolejnym postem cię zaskakują miernością swojego umysłu. Gdy czytasz jeden jego post, myślisz, że głupszym być nie można. Ale on już w następnej "wypowiedzi" pokazuje ci, że jednak można.

Jeśli według ciebie, pacanie, dobry film to taki, gdzie jest dużo akcji, to jesteś skończonym głupcem i widzem najbardziej prymitywnego sortu. Nie masz za grosz wyczucia sztuki czy estetyki, liczy się dla ciebie, żebyś się nachapał. Można cię porównać do troglodyty, dla którego smażony kotlet polany sosem nie jest wcale lepszy od surowizny wyrwanej z nogi ubitego przed chwilą zwierzaka, bo przecież wcale się nim nie można lepiej najeść.

Nie obyło się też bez właściwego kretynom twojego pokroju wciskania mi przed oczy produkcji i seriali, przy których nie straciłem ani jednej minuty - w tym przypadku Mody na Sukces.

"Najzabawniejsze" jest zaś to, że ów gość kłóci się z kimś, kto również uważa Batmany Nolana za lepsze od Burtonowskich.

Niestety, mimo podzielania z nim opinii ogólnej, nie zdzierżę tak beznadziejnie prymitywno-płytkiego podejścia do filmów.

No i proszę. Wystarczy napisać że film jest dobry a już przyczepi sie do cebie taki ,,Der_SpeeDer" i zacznie wypisywać jakies bzdury. Jeżeli film ci się podoba to po co dałeś do tematu opis ,,żenada"?? Aby sprowokować czy dlatego że napisałem że w filmie jest duzo fajnej akcji?? Równie dobrze mógłbym napisać że gra aktorów była na wysokim poziomie.Wolę nie wiedzieć co byś napisał gdybym ocenił ten film 2/10żenada.

"Jeżeli film ci się podoba to po co dałeś do tematu opis ,,żenada"??"

Masz do wyboru - albo błyśniesz nagle niesamowitą intuicją (bądź też fartem) i odgadniesz, czemu tak napisałem, albo przeczytasz to, co napisałem w poprzednim poście, tym razem ze zrozumieniem (bo tekst "Der_SpeeDer pisze jakieś bzdury" dość jasno świadczy o stopniu zrozumienia przez ciebie sensu mojej ostrej wypowiedzi).

"Aby sprowokować czy dlatego że napisałem że w filmie jest duzo fajnej akcji?"

I co, i to jest według ciebie jedyne kryterium oceny filmu?
Obrażasz w ten sposób masę znakomitych filmów, które koncentrują się na treści, a nie na akcji (prostym przykładem niech będzie "Drabina Jakubowa"), czego ja nie zdzierżę.
Poza tym czytałem też twoją wypowiedź na temat Equilibrium, która w połączeniu z bajdurzeniem o akcji daje mi dość jasny obraz tego, jakim niewymagającym typem widza jesteś.

Akcja- akcją...
Na pewno Batman Begins bije na głowę "Batman Forever" i "Batman i Robin".
Ale wg mnie nie przerasta dwóch pierwszych części zrealizowanych przez Burtona.