Byłem i jestem zawiedziony. Mimo tego, że jestem fanem wszystkiego, co pochodzi z DC, do oceny tego filmu podchodzę chłodno.
Plusy:
+ świetne zdjęcia;
+ świetna kreacja Batmana i Alfreda,
+ dobra rola Marthy Kent,
Minusy:
- dłużyzny i część filmu niepotrzebnie przegadana,
- nużąca atmosfera, film nie za bardzo nadaje się do kina;
- słaba muzyka, Hans chyba jest zmęczony robieniem muzyki do filmów o superbohaterach;
- bardzo słabe role Lexa, Lois i Clarka; w przypadku tych dwóch ostatnich - drewniane aktorstwo, w przypadku Lexa - przesada i nieprzekonywująca gra aktorska;
- rozterki bohaterów miały być głębokie, a były strasznie mdłe i nużące;
- generalnie pierwszą połowę filmu można przespać, nie wnosi niczego ciekawego do fabuły i nie gra istotnej roli w punkcie kulminacyjnym filmu;
- chaotyczny montaż i efekciarstwo; walka Batmana w Afryce wyglądała żałośnie i sztucznie; słabość Snydera do destrukcji i niszczenia całych miast jest męcząca;
- cały film był po prostu męczący i nudnawy.
Nie mam nic przeciwko wprowadzaniu ciężkiej fabuły, mroku i rozważań religijnych i egzystencjonalnych. Tutaj po prostu było to nieciekawe i nudne.
Wszystkie minusy, które wymieniłeś okazują się być w moim wypadku ewidentnymi plusami. Nie obraziłbym się, gdyby obraz był jeszcze cięższy i mroczniejszy oraz DŁUŻSZY! Mam nadzieję, że Pan Snyder dotrzyma słowa i wypuści swojego magiczne Director's Cut na Blu-Ray. Wtedy dopiero będzie DC uczta ! Ha.