Mnie przy takich opiniach opadają ręce, serio. Jak można oczekiwać od takiego filmu, że będzie walił żartami na prawo i lewo, LUDZIE TO NIE MARVEL. Dobrze że DC jest mroczniejsze, jest jakieś inne spojrzenie na tego typu filmy.

Ale nikt absolutnie nie oczekiwał od tego filmu żartów i humoru, przeciwnie, film miał być w mrocznym i poważnym tonie. I o to NIKT się nie czepia, zarzuty są zupełnie inne.

Jeśli ktoś za te postacie to dobrze wie czego się można spodziewać... To nie bajka...
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/03/batman-vs-superman-swit-sprawiedliwosci .html

Mrocznosc to plus tylko zeby ona sie kupy trzymala , w tym filmie nic nie jest stale ciagle cos innego , o wszystkim i o niczym . Jak kogos ciesza 50 minutowe sceny walki(bez Powodu) to OK . Ale bzdury typu oskarzanie Supka o to ze "STRZELAL" do ludzi czy mordujacy w Furi Batman (Ktory zawsze byl uosobieniem spokoju i wyrafinowanej Dedukcji) Jest Poprostu zenujace ... a takich smaczkow jest w Filmie wiele.

Racja. Marvell przegiął pałę. Robi cukierkowe filmy. Chcą zrobić Filmy na ludzi dojrzałych. Tylko mam wrażenie że oglądam kanał telewizyjny Disney chaneli Hanna Montana.

Pod informacjami odnośnie solowego filmu o Wonder Woman już zaczynają pojawiać się komentarze, że znowu będzie mrocznie, mroczna Wonder Woman, i tak w kółko ten sam bullshit. Faktycznie film będzie toczył się podczas I wojny światowej więc każdy oczekuje komedii romantycznej. Brak słów.

Zajebiście jeśli będzie mrocznie, ileż to można oglądać te cukierkowe filmy dla nastolatków? Wszędzie jakieś głupie decyzje bohaterów, słabe żarty i napierdzielone efektów żeby oczy dobrze zamydlić.

Ale kto Cię zmusza do oglądania tych filmów? Nie podobają Ci się to nie oglądaj...

Nikt tu nie oczekiwał komedii romantycznej, chodzi o to żeby ten ton odpowiednio zbalansować żeby nie było ani za mrocznie ani zbyt komediowo

DC, to zupełnie inny świat od uniwersum Marvela. Batman doczekał się wielu adaptacji. Wśród nich zdarzały się dyskotekowe pomyłki, ale z założenia, to środowisko mrocznego, noirowego klimatu, pełne gangsterów, psychopatów i ludzi napotykających na swojej życiowej drodze przepaść z różnych względów. Mimo mojego szacunku i wielkiej sympatii do trylogii Nolana, Zack Snyder - także dzięki Nolana fundamentom - jeszcze mocniej uczłowieczył Batmana i wprowadził na nowy szlak. Ostatni Nietoperz - abstrahując od pewnych wątków filmu - to dobrze zrealizowany dramat, pełen nie tylko walk na pięści, ale i tych egzystencjalnych, wewnętrznych. Tym DC różni się od Marvela.

Dokładnie. Ale niestety masówka jest nastawiona na to, co serwuje Marvel.
Ja osobiście uwielbiam styl Snydera, wizualnie jego filmy to petarda. I jak najbardziej pasuje mi ten cały mroczny styl, no ale
jak widać polecą w fun, bo takie filmy się najlepiej sprzedadzą. Czekam tylko teraz na nowego Batmana z pod rąk Reevesa,
gdzie jak sam powiedział - będzie to mroczny film detektywistyczny z klimatami noir. Wyczuwam dobro ;)

Co do Marvela, należy im oddać szacunek za dobre blockbuster'owe produkcje. Fajna guma do żucia dla oka. Niezły scenariusz i dialogi. Po prostu fajnie się to ogląda, ale większości filmów brakuje refleksji. Niby ten sam gatunek, ale jednak zupełnie inna półka. Snyder zrobił fantastyczną robotę. A Noir i detektywistyka, to właściwy kurs. Słusznie wyczuwasz dobro. Jest nas dwóch. ;)

Ogólnie sam fakt, że nowego Batmana robi Reeves jest u mnie na duży plus. Nie wiem czy widziałeś, ale jego ostatnie dwie części "małp" były rewelacyjne. Jestem też optymistycznie nastawiony na nowego Aquaman'a, bo James Wan, którego też mega szanuję. Zobaczymy co z tego będzie :)

Za Małpami nie przepadam ;), ale na Aquaman'a czekam z ciekawością. Na nowego Batmana jeszcze bardziej. Ważą się losy dotyczące obsady tytułowej roli, ale mam nadzieję, że Affleck podejmie się kolejnej części. Był świetny. Ogólnie kibicuję produkcjom DC, bo mimo, że nierówne, to z nimi na swój sposób jestem związany od dziecka. :) Ich spin doktorzy obserwują rynek i to, co mówiłeś o masówce niestety jest prawdą. Ci spece od nastrojów i kasy mają duży wpływ na scenariusze i reżyserów. W związku z tym, Batman miewał rożne okresy: był na wspomnianej dyskotece i u cioci na imieninach. Adresowano go do dzieci i nastolatków, ale mimo tendencji filmowego przemysłu do łatwych w odbiorze produkcji, cieszy fakt, że ostatni film o Nietoperzu to rasowy dramat. Cieszy tym bardziej w kontekście finansowej walki, którą DC stara się nawiązać z Marvelem. I oby twórcy z Gotham nie opuszczali gardy.

Dokładnie. Pozostaje tylko czekać i oby wszystko im się udało z tymi filmami i całym uniwersum, bo w tym wszystkim jest mega duży potencjał i mnóstwo świetnych postaci. A póki co pozostaje tylko zacierać ręce na nową część WW i Shazama. Oby wszystko wyszło :)

Pewnie, potencjał jest spory. DC ciut starsze od Marvela i mimo blockbusterowych produkcji, często skłonne do podejmowania refleksyjnych tematów. W ich wielu - nie tylko filmowych odsłonach - tłem dla bohaterów są pytania o sens bycia, moralność i kondycję człowieka. Niby nic oryginalnego, bo tego typu kwestie pojawiały się i wciąż pojawiają w mnóstwie innych twórczości, ale to tematyka zawsze potrzebna, zawsze na czasie. Fajnym przykładem jest "Zabójczy żart" duetu Alana Moore'a i Brian'a Bolland'a. Mocna historia, w której wielokrotnie spłaszczana w różnych adaptacjach postać Jokera, dostaje swoje 5 minut w kontekście historii, przyczyny powstania. Noirowa,brutalna i z nutą absurdu. Świetny materiał na kinowy film. Tim Burton napisał o tej własnie historii, że to jego ulubiona i za to "pokochał" Batmana. W niej siedzi specyfika tej postaci, świata w ogóle i nie wszyscy najwyraźniej chcą lub potrafią to skapować ;) Podobnych historii jest zresztą więcej, choćby ta o fundatorze Arkham Asylum: mroczna, gęsta, pełna szaleństwa i klimatu przełomu wieków. A to tylko cząstka uniwersum.

Zabójczy Żart, Kingdom Come czy chociażby Flashpoint Paradox i wiele więcej. To były by cudowne kinowe filmy, które prawdopodobnie nie powstaną, a nawet jeśli, to wątpię że WB da radę zekranizować je na tak wysokim poziomie.

Chociażby nawet taka animacja Flashpoint Paradox, która moim zdaniem kładzie wiele kinowych produkcji Marvela na łopatki.

Tak animacje są dobre, ale przy tym potencjale DC brakuje jednak kilku kinowych filmów. Przychylam się do zdania, że WB niestety nie pójdzie konsekwentnie w świat detektywistyki i psychologii postaci. Przemysł filmowy to biznes, a ten w znacznej mierze nakręcany jest przez oczekiwania większości widzów.

Amen :)

;) :) Amen

Ten film jest po prostu do dupy. Mroczność tego filmu polega na tym, że na ekranie widzisz tylko smutek i śmierć i rozczarowanie. Wszystko to przeplatane przeogromną nudą, fatalną reżyserią i zbyt dużą ilością wątków pobocznych. Batman vs Superman? 2 i pół godzinny film o tym tytule, a walka trwa niespełna 10 minut. Koszmar, tragedia, dramat. Niech lepiej zatrudnią lepszego reżysera i niech nakręcą ten film na nowo.

Spodziewałeś się, że przez pół filmu będą walczyć? xD Takie opinie jak twoja chyba jeszcze bardziej mnie śmieszą niż ta o której pisał autor wątku. A od Snydera to jest mało lepszych reżyserów.

Wymienie Ci od czapy setke lepszych rezyserow pajacyku. Kolejny gimbusiarz.

Setkę lepszych? OK to lecimy!
100.
99.
98.
...

Żeby ten film obejrzeć z przyjemnością, powinni rozdawać jakiś scenopis. Ja często nie wiedziałem gdzie jest akcja i w jakim czasie, ale taki to styl Snydera.
A co do głównego wątku to prosta sprawa, czy ktoś narzekał, że "Mroczny Rycerz" jest zbyt mroczny... NIE! Bo to dobry film jest.

"A od Snydera to jest mało lepszych reżyserów"

Pan tak tylko żartuje?

No dobra, ale gdyby wyciąć ostatnią walkę to w tym filmie by nic nie było, bo zasadniczo to jest o niczym...

O w mordę, Avengers: Czas Ultrona 9/10! z kim ja rozmawiam xD xD xD xD xD

Oho. Brak szczelnej obrony, zwłaszcza jak się nie widziało filmu więc jedziemy po ocenach, co? Dojrzale panie Witcher, bardzo dojrzale. Nie chodzi o to, że powinni walczyć cały film- absolutnie. Tylko że powód dla którego walczą nie ma absolutnie żadnego sensu, i zwykła rozmowa mogła by rozwiązać ten konflikt. Film to bałagan, który bardzo ciężko się ogląda. Co minutę, dwie przenosimy się w zupełnie inne miejsce, w zupełnie innym czasie podczas gdy akcja fabuły w ogóle się nie ruszyła do przodu. Męczysz się niesamowicie oglądając ten film, bo mijają dwie godziny zanim Batman wreszcie może skopać dupę Supermanowi, co kończy się skandalicznie.

Od Snydera mało jest lepszych reżyserów? Z kim ja rozmawiam xD xD xD

Czyli nie ma co liczyć na dojrzałe podejście do tematu w stylu Dark Knight Returns ;/ ?

Jest dojrzałe podejście, co jest plusem... DK jednak zapierał dech w piersiach, BvS męczy i irytuje. No i oczywiście jakość scenariusza dwóch filmów jest skrajnie różna, na korzyść filmu Nolana oczywiście.

Chodziło mi o animacje w której Batman walczy z Supermanem ;p

Aż mi wstyd.

Jeden rozwazny tutaj.

Jak ktoś wystawia takiemu chłamowi jak czas Ultrona 9/10 to nie mamy o czym rozmawiać. Po prostu twój gust to przeciwieństwo mojego.

Musisz mieć straszne kompleksy skoro ciągle brniesz w gusta innych. Nie przyszedłem tu by pluć jadem nawzajem z innym użytkownikami, nie jest mi to potrzebna :) No ale dobrze. Chętnie poczekam na ocenę jaką wystawisz najnowszemu dziełu Snydera, wówczas z przyjemnością podyskutuję o 'jakości' gustu.

Nie wiem co ty masz z tymi kompleksami. Jeżeli twoje oceny świadczą o tym, że mamy zupełnie inny gust to nie mamy o czym dyskutować a twoja opinia jest dla mnie zupełnie bezwartościowa.

Nie zmienia to faktu że ten film jest zły. Możesz być fanboyem i DC i Snydera, ale tego filmu nie obronisz :)

Avengers to koszmarnie zły film a tobie się podobał :)

To już jest twoja opinia, z którą wiele ludzi się nie zgadza.

Tak jak wiele ludzi się nie zgadza z tym, że BvS to zły film.

Czas Ultrona to film źle wyreżyserowany, ze złym tempem, głupkowatym scenariuszem, żenującym humorem, beznadziejnymi walkami (chaotyczne, do tego wszyscy się biją a nie ma nawet jednej kropli krwi), bezsensowną śmiercią Quicksilvera. Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo.

Chyba na forum DC, serio.

BvS to film źle wyreżyserowany, ze złym tempem (oj wierz mi), głupim scenariuszem, bez humoru, również z bezsensowną śmiercią ważnej postaci. Choć Ultrona nic nie pobije, to Luthor jest bardzo tego bliski. Przez dwie godziny brak jakiejkolwiek akcji, brak zachwytu nad czymkolwiek. Okej no, wizualnie ładnie to wygląda, ale żeby jeszcze jakaś ciekawa treść się za tymi pięknymi obrazami kryła.

Jeżeli bije się kilka superbohaterów z mrocznego uniwersum to czemu jeden z nich ma nie umrzeć, bo to będzie bezsensowne? A jeżeli uważasz, że filmy z humorem to tylko Marvela to po co chodzisz na filmy typu "Batman v Superman"? Poza tym scenariusz nie miał być typu walczymy przez 2,5 h tylko trzeba było wprowadzić postać, jaką był Batman, a potem doprowadzić, żeby pomiędzy nimi doszło do konfliktu.

Scenariusz jest tragiczny. Dawno nie bylo tak zlego filmu.

Zgadzam się, czas ultrona to szmira i zaprawa na pieniądze. WIęcej mi nie potrzeba aby ocenić twój gust kolego :)

A wytłumacz mi ,po co w tym filmie humor?Chyba z założenia temat miał być stonowany i poważny.Ciekawej treści szukaj u Nolana.Snyder postawił na ekranizację komiksu i śmiało mogę mu przyznać 8/10.Jedyne co mi się kompletnie nie podobało ,to chaotyczne pościgi Batmobilem , które u Nolana jednak wyglądały o wiele lepiej.

Dokładnie, filmy marvela to kicz, mogą komuś się podobać, ale nie zasługują na ocenę wyższą niż 6/10, bo to kompletne dno, traktujące widza jak debila, który uwierzy we wszystko co mu się wciska, klimat kompletnie rujnują debilne żarciki.
Najlepsze jest, jak tacy ludzie wystawiają takim avengersom albo godzilli 10/10, a takiemu BvS 4/10, bo wyczytali jakieś pierdoły na rt, albo uważają film za zbyt "skomplikowany" albo "mroczny", to nie marvel, że wszystko jest banalne i idiotyczne.
BvS podobał mi się, ale wiem, że nie jest idealny, zdecydowanie jego najsłabszymi punktami są Superman i za mało Batmana, oraz słaby końcowy boss, więc nie dałem temu filmowi 10/10, tylko 7/10, bo jestem OBIEKTWYNY, (chociaż i tak film zasługuje moim zdaniem na 6/10, a taki avengersy na 3/10, ale przez realia fw podwyższyłem, bo ocena 6/10 jest postrzegana jako "zła", chociaż to nie zła ocena) podczas gdy niektórzy podludzie wystawiają takiemu AoU 10/10, mając w dupie jego wady i obiektywność, ale przy BvS oczywiście się doczepią do wszystkiego
Nóż się w kieszeni otwiera na tych hipokrytów.

Już lepsze były te "debilne żarciki" w Avengers niż to żenujące stężenie sucharów w BvS ;) Poza tym nie wiem dlaczego w ogóle porównujecie te filmy, skoro to zupełnie inna kategoria (wspólny wątek to jedynie superbohaterowie).
Zaraz ktoś się czepi jakim prawem ja dałem Shrekowi 9 (czy tam około 9).

to BvS traktuje widza jak debila, nie trzeba wiele by to dostrzec, ale ty tego nie dostrzeżesz za cholerę bo tobie zależy żeby się pomasturbować do tego całego mroku jaki w filmie panuje

Haha, raz za trudny i ciezko sie polapac, a raz ze za prosty...
Zdecydujcie sie.