Jeszcze nigdy żaden film podczas seansu nie wywołał u mnie takich emocji. Pozamiatał mną totalnie. Faktycznie, BvS ma kilka wad i nie wszystko poszło tak, jakbym do końca tego chciał. Mam nadzieję, że Snyder i reszta wyciągną cenne uwagi i w Justice League wszystko będzie jak się należy, bo naprawdę w tym wszystkim jest straszny potencjał. Batman to wreszcie ten BATMAN, który jest w komiksach, to wreszcie ten Alfred i ta cudowna Wonder Woman, która moim zdaniem jest jednym wielkim plusem (i się w niej chyba zakochałem). Narobiła mi takiego smaka, że będę stał pierwszy w kolejce po bilet na jej solowy film. Bałem się strasznie Luthora, i jak to wszystko z nim wyjdzie. Szczerze? Podobał mi się jak cholera. Kupuję tą wersję w całości. Eisenberg jest fenomenalny, inny, dziwny, psychiczny. Odbiega totalnie od komiksowego wizerunku, ale co tam, jestem na tak! Są minusy, mamy trochę w tym wszystkim chaos jeżeli chodzi o scenariusz, może przy drugim podejściu za kilka dni ogarnę bardziej fabułę, bo dzisiaj przy takich emocjach nie byłem w stanie wyłapywać wszystkiego. Łykałem każdą scenę i dialog, nie mogłem się tym wszystkim nacieszyć, a film minął mi tak szybko, jakby trwał 30 min. Tak całkiem poważnie - mam w du*ie te wszystkie mankamenty i to, że nie wszytko było jak się należy, bo kupuję to widowisko w całości. Jestem usatysfakcjonowany, wychodząc z kina zbierałem szczękę z podłogi, a ostatnie sceny to ciary na całym ciele. Film od strony wizualnej to arcydzieło, efekty stoją na bardzo dobrym poziomie. Za całokształt należy się solidne 8/10, ale cholera jasna, kocham to wszystko co zrobili, kocham tego Batmana, kocham tą Wonder Woman, uwielbiam Snydera za to że wreszcie ruszył z tym wszystkim i mogę oglądać postacie, którymi zachwycałem się jako dziecko czytając komiksy i oglądając kreskówki. Jako fan uniwersum DC i biorąc pod uwagę to, co zrobił ze mną ten film, nie mogę wystawić mniej niż 10. Sumienie mi na to nie pozwala.
Ludzie, idźcie na to do kina, bo ten film pomimo zauważalnych wad to epickość ponad miarę. #DCforever
No i o to właśnie chodziło, ja wybieram się ponownie jeszcze w tym tygodniu, bo na jednym seansie nie może się skończyć :)
10\10 napewno mu nie dam ale powiem szczerze ze podoba mi sie wizja Snydera a Man Of Steel mimo tak samo duzej krytyki uwazam za jeden z najlepszych filmow komiksowych.Wiec pewnie tak samo bedzie z Batman vs Superman ;].Jak to sie mowo....pieprzyc krytyke i krytykujacych bo oni wychowali na na Iron Manie i Avengersach ktorych to ja nie nawidze ;].
Boże jak ty ładnie opisałeś moje odczucia :D Przez cały film tak mi się ręce z podekscytowania trzęsły, że nie mogła popcornu jeść. A po filmie miałam taką eksplozje radości z którą nie miałam się z nikim podzielić, bo przedpremiera, bo znajomi nie lubią komiksów. Ale miło widzieć, że ktoś podziela moje zdanie.
Rany chłopie, albo masz co najwyżej 15 lat albo niewiele filmów w życiu widziałeś. 10/10 zakłada, że film jest idealny i nie ma się do czego przyczepić, a Ty dajesz taką notę i potem piszesz, że ma kilka wad. Mi też się go fajnie oglądało, czas minął szybciutko, Batman kapitalny (chyba najlepszy ze wszystkich w filmie jak dotąd), Wonder Woman też super, Alfred również. Fajny jest ten mrok, dobre aktorstwo, wątki o niechęci do obcych, konsekwencje posiadania wielkich mocy i odpowiedzalności za nie, konflikt bóg kontra człowiek itp., ale Lex to jakaś żenada (to nie jest Luthor z komiksów czy nawet z tego serialu Smallville), to kompletnie nie ta postać z komiksu. Lois jest totalnie bezbarwna. Doomsday to mega pomyłka, zrobiony został po prostu jako typowy stwór mutant z większości widowisk. Pojedynek Bat vs Superman świetny, ale już ostatnia walka z Doomsdayem to typowa nawalanka z filmów o superbohaterach. Do tego twórcy powrzucali za dużo wątków w jeden film (Marvel rozwijał swoje pomysły powoli przez kilka filmów), a tutaj twórcy na szybko wrzucają w jeden film parę tematów bo przecież za półtora roku już wychodzi Justice League. Jest pełno przeskoków, niespójności, chwilami nie wiadomo o co chodzi. Arcydzieło to nadużywane słowo, rozumiem, że film mógł Ci się podobać, ale wizualne arcydzieło to np. Mad Max Fury Road, który wygląda pięknie i jest genialnie zainscenizowany. Wizualnie wielkie są też np. Grawitacja, Incepcja, nawet Watchemen czy 300, ale BvS się nie kwalifikuje. Wygląda dobrze i ładnie bo Snyder ma bardzo "malarskie" wyczucie obrazu, ale arcydziełem nie jest. Wydaje mi się, że serio niewiele filmów chyba widziałeś i dlatego przez brak porównania ten film Ci się aż tak podoba. Mi się podobał, ale tak na 6/10, maksa dostałby gdyby był idealny i nie miał żadnego błędu.
Jasne, że film ma swoje słabe strony i nie jest idealny, ale wystawiłem 10 z samego faktu ile emocji u mnie wywołał i z ogólnego zamiłowana do uniwersum. Zachęcam do obejrzenia wersji Ultimate. Produkcja jest bardziej spójna, mniej chaotyczna i przez dodanie nowych scen zmienia się odbiór filmu. Filmów widziałem wiele, nawet te które wyżej wymieniłeś. I niestety, ale mam więcej niż 15 lat.
gościu, każdy ocenia filmy jak mu sie podoba..........
jeden da 1/10 bo wszyscy sie jarają filmem to on będzie na odwrót, a inny bedzie rozbierał film na części pierwsze i analizował obraz, grę aktorską, efekty, dźwięk itd
Ale wracając do twojej wypowiedzi.
Piszesz że 10/10 to film idealny, a dałeś taką ocenę dla Spider-Man 2, Dyktator(1940), Donnie Darko(2001)
to są filmy idealne ???
ogarnij się bo twoja wypowiedź nie trzyma się kupy...
Nie pozostaje nic innego jak podpisać się pod tym co napisałeś. Ja osobiście jestem zachwycony tym filmem. Jestem fanem zarówno Marvela jak i DC ale powiem szczerze, że mdliły mnie już te cukierkowe produkcje Avengers itp. Dobrze że WB nie poszedł tą sama drogą i nie robi takiej komedii
zgadzam się.
Marvel ma swój styl a DC swój i zależnie od mojego nastroju wybiore to albo to.
Jak chcę sie trochę pośmiać i rozluźnić to obejrzę coś marvela, a jak coś głębszego to np BvS
btw.
Kapitan Ameryka Civil War już taki cukierkowy nie był ;) polecam
Na 10 to nie zasługuje, ale to naprawdę świetny film. Lubię filmy o SH i cieszę się, że kręcą inne od Marvela, bo wtedy to by była zwykła zrzynka, a tak jest jakieś urozmaicenie, a nie monokultura :)
Po obejrzeniu wersji Ultimate zostaje u mnie dyszka, nigdy nie przeżyłem tak żadnego filmu. Po latach czytania komiksów zobaczyć w końcu Wonder Woman, Supa i Batmana koło sobie coś pięknego. Zwłaszcza że cała trójka spisała się rewelacyjnie, zwłaszcza Gal Gadot. Narobiła wielkiego smaka na swój solowy film.
Przyznaje ci racje po pierwszej wersji dałem 8/10 ale ultimate to juz prawdziwa 10 emocjie od pierwszej do ostatniej sceny wspaniała muzyka i genialne zdjęcia. W tym filmie dzieje sie zbyt wiele zeby zmieścić to w 2,5 godziny chyba stad taka krytyka. Rozszerzona wersja jak dla nie wygładziła wszystkie mankamenty i zostala tyko niekończąca sie przyjmnosc z oglądania. Chociaż nigdy nie czytałem komiksów to muszę przyznać ze jaram sie universum DC chyba tylko taka jak STAR WARS. Mam juz oba filmy o supermenie na blu ray a teraz odliczam 5 dni do suicide squad. Pozdro dla fanów.