W scenie, w której poznajemy Aquamana, wygląda jakby został przyłapany na masturbacji. Zmieszany i wściekły ucieka w popłochu. To chyba najgorsze cameo w historii filmów superbohaterskich, pomijając już wprowadzenie do tej sceny czyli najbardziej dramatyczne odczytywanie e-maila ever.
Moja recenzja:
http://navvias.pl/2016/04/01/batman-v-superman-najlepszy-film-z-uniwersum-dc/