Film nie tworzy całości, jest raczej zlepkiem scen. Jednak najbardziej problematyczne jest to, że w filmie nie ma konfrontacji głównych bohaterów. Jest duże efektów specjalnych, wybuchów etc. i jedna scena w której Batman mówi jedno zdanie, a Superman mu odpowiada kolejnym zdaniem. Ale nie ma prawdziwej konfrontacji, w której panowie powiedzieliby kim są, dlaczego tak postępują. A właśnie pokazanie i stworzenie relacja pomiędzy nimi, postaciami tak odmiennymi byłaby najbardziej ciekawa. I tego oczekiwałam. A dałam 5, bo obraz przyjemny, efekty specjalne dobre i generalnie film o takim budżecie ogląda się przyjemnie. Na koniec oczywiście dodaję, że to tylko moja skromna opinia :)
Cenię sobie ją bardzo :) ja to widzę troszkę inaczej. Faktycznie fabuła i sceny sa poszatkowane i niepłynne i widać podział widoczny na 3 akty filmu - polityczny trhiller, konflikt Batmana z Supermanem i prequel do Ligi Sprawiedliwych. Na plusy w filmie na pewno samo pokazanie konfliktu Batka z Supermanem, walka między nimi, Wonder Woman, ostatnia walka i muzyka. Na minus to co powiedziałem wczesniej i Lex Luthor, który był tragiczny
Haha dokładnie, dla mnie to też są 3 filmy :) I osobiście bardzo mnie to razi, bo bardzo cenię w filmach spójność i właśnie dlatego jestem dość krytyczna w stosunku do tego filmu. A Wonder Woman to trochę wyskakuje pod koniec filmu jak Filip z konopi :) A w trakcie walki warto jednak wiedzieć tak mało istotną kwestię jak np. kto kim jest ;) A muzyka ekstra!
Wiesz, takie filmy sa przede wszystkim dla fanów komiksów którzy doskonale znają wszystkie postacie, wszystkie wątki, nawiązania do komiksów czy nawiązania. Dla innych może być to trochę niezrozumiałe