Dałem 10/10 ponieważ chciałbym widzieć takie właśnie ekranizacje traktujące Batmana z innej strony.
Po pierwsze, Batman jako detektyw w tematyce noir, czyli ekranizacja Batmana z lat pierwszych (Batman: Year One), Batmana młodego, jeszcze nie tak pewnego i nieustraszonego jak Batman późniejszy.
Po drugie, obsada jest genialna. Pattinson znakomicie wpisuje się w świeżo upieczonego i w dużej mierze jeszcze niedoświadczonego człowieka nietoperza.
Po trzecie, klimat i mrok. To czegoś co brakowało filmom Nolana. Zaznaczam tutaj, że, uwielbiam obydwa, jakże różne podejścia do Batmana. Im więcej tym lepiej.
Kończąc ten wywód, muszę powiedzieć, żę w ogóle nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że film nudzi, jest tutaj ciągła akcja i bardzo żwawo prowadzona akcja. Chyba już zapomnieliśmy jak oglądalismy "Między Słowami", "Lśnienie" czy "Lot nad Kukułczym gniazdem", każdy z tych filmów ma więcej plam i warstw nadających znaczenia pomiędzy zwrotami akcji. I za to właśnie je kochamy.