Zupełnie doskonale zdjęcia, brudny klimat noir, muzyka na miarę... nawet nie wiem czego, doskonała.
Jak dla mnie na minus Bruce Wayne, wygląda jak 30letni emo, który mieszka z rodzicami.
I jakieś rozczarowanie drugą połową filmu, a dokładnie scenariuszem. Dobry, choć nie pozostawił tego "wooow", o którym wszyscy marzymy.