A więc tak zaraz po gwiezdnych wojnach to druga seria filmów na których się wychowałem a zacząłem od Batmana z 89 roku. Moimi ulubionymi są nolanowskie bale i ledger. Więc idąc na tą odsłonę byłem sceptycznie i pozytywnie nastawiony (mieszane uczucia) sceptycznie przez patissona pozytywnie przez że to batman. I tak Patiswon odwalił kawał dobrej choć go nie lubię to nie ma się co oszukiwać odwalił kawał dobrej roboty, zdjęcia, muzyka, walki, historia są na wysokim poziomie. Scenariusz ma luki i parę bzdur można naliczyć jednakże muszę przyznać spokojna 8 i ci którzy się wąchają spokojnie spodoba wam się dobry mroczny ponury akcyjniak. Jednakże jest jeden minus, nie wywaliło mnie z papci jak przy nolanowskiej trylogii. Niby wszystko się zgadza ale czegoś brakuje nie czuje się zawiedziony lecz nie poczułem w głowie jak pala mi się synapsy od obrazu i dźwięku. To jest jedyny minus ale bardzo duży lecz to wina Nolana Bała i Legdera którzy zaorali temat na długie lata jeśli chodzi o tą serię. Dla pocieszenia muszę dodać że ten batman ma klimat starych filmów nie mówię w kwestii sztampowości ale czuć to coś ze starych części. Nie potrafię tego zdefiniowac ale oglądając ta część właśnie miałem uczucie jak bym poniekąd wrócił do czasów dzieciństwa No i tyle polecam miłego seansu