...że Gordon musi tłumaczyć na głos dosłownie każdy jej aspekt. Inaczej widz by się pogubił.
A tak naprawdę to nie. Historyjka jest kretyńsko prosta, zdjęcia średnie, a dialogi nie wnoszą absolutnie nic, powtarzając tylko oczywistości które da się wyczytać z obrazu. Targetowany w idiotów i jak widać siadł