Może wytłumaczą to fabularnie, że wrócił z długich wakacji w Miami gdzie ciągle się opalał. Tylko jeśli murzyn będzie grał za bardzo opalonego białego, to będzie to poprawne politycznie czy jednak nie? <myśli>
Jest jakiś konkretny powód dlaczego to aż tak razi? Jak dotąd powstała cała masa adaptacji Mrocznego Rycerza gdzie odważono się dodać i zmienić od cholery rzeczy. Biały kolor skóry Jima Gordona jest aż tak ważnym elementem dla całej historii Batmana? Jeffrey Wright to fenomenalny aktor a coś tak trywialnego jak rasa fikcyjnej postaci nie powinna go ograniczać.
"Biały kolor skóry Jima Gordona jest aż tak ważnym elementem dla całej historii Batmana" - nie jest, ale buraczane nietolerancyjne polactwo musi wylać swe żale.
Powodem dla którego zwyczajnie razi jest taki sam, jaki byłby gdyby Spock był czarny. Czyli: na siłę, dla poszerzenia publiczności i zwyczajnie nie pasuje. Z tolerancją albo brakiem ma to wspólny mianownik tylko w twojej głowie. Mogli zwyczajnie dać mu inaczej na nazwisko i stworzyć NOWĄ, ciekawą postać Gotham. Zwłaszcza, że to jest idealny aktor do tego i bardzo pasuje do świata Batmana. Ale po co się wysilać ? Po co ryzykować, że się nie sprzeda ? Można przecież "przemalować" kolor skóry, bo taniej, szybciej, łatwiej i ogranicza ryzyko...
Serio? Czarny Spock byłby problemem? Nie jestem fanem Star Trek, może jego gatunek to sami biali, to rzeczywiście byłoby nielogiczne, ale gość jest kosmitą i żyje w przyszłości, to nie jest jakaś historyczna postać.
Trochę sam sobie odpowiadasz. WB to wytwórnia, a wytwórnie mają robić pieniądze i reżyserzy mają jakąś swoją wolność, ale mają też wymagania. Po co ryzykować z tworzeniem nowego komisarza, jak tu jest znany komisarz Gordon. Po co wymyślać nowe postacie, skoro to jest ryzyko? A Gordon to zazwyczaj epizodyczna postać, nazwisko ma takie, że może być czarny, nie nazywa się MC coś tam, czy O’Shea, nie jest gliniarzem irlandzkiego czy włoskiego pochodzenia, tylko Amerykaninem, akcja będzie działa się w czasach, w których w USA bycie czarnym policjantem nie będzie niczym dziwnym. Więc mało kogo będzie to razić. Tylko i wyłącznie fanów tej postaci z komiksów i kreskówek i jakiejś garstki rasistów. Nie sądzę, że postać Jima Gordona ma taką wielką masę fanów, którzy na do dodatek są tak bardzo przyzwyczajeni do jego komiksowego wizerunku, aby to wpłynęło na odbiór filmu i zyski.
Ani to postać ważna, ani historyczna, kolor skóry nie ma kompletnie znaczenia dla pochodzenia tej postaci, pojawi się w kilu scenach i tyle. Wolę czarnego Gordona, który jest jak Gordon, niż białego, który będzie pozbawiony osobowości, jak ten typ co przemknął przez Batmana Burtona. Dla Gordona najważniejszy jest charakter, kolor skóry jest nieistotny.
Łapka w górę. Ja jestem za tolerancją dla braku tolerancji. Obrażanie ludzi tylko dlatego, że z jakichś powodów przeszkadza im czarny aktor nie jest spoko. Z drugiej strony te określenie, które zacytowałeś też nie jest jakieś specjalnie obraźliwe, chociaż to kwestia wrażliwości.
A dlaczego żółty kolor skóry Bena Daimio w nowym Hellboy'u był aż tak ważny, że zrobiono z tego taką aferę, że biały aktor, który miał go pierwotnie zagrać wyleciał?
O, odpowiedź na to pytanie jest dziecinnie proste :) "Żółty" kolor skóry Bena Daimio jest aż tak ważny, bo ta postać jest Azjatą a nie żadnym białym. Biali aktorzy notorycznie przejmują role postaci które pierwotnie są rasy azjatyckiej. Rasa biała akurat w ogóle nie cierpi na deficyt reprezentacji w filmach. A biały aktor który miał grać Daimio nie wyleciał tylko sam zrezygnował. Na całe szczęście.
"Biali aktorzy notorycznie przejmują role postaci które pierwotnie są rasy azjatyckiej."
Poproszę o przykłady.
Prawdziwy prawicowiec. :) Wszystko trzeba robić za was. Masz internet, masz sprawne ręce? To wpisz odpowiednią frazę i sam sobie na ten temat poczytaj.
Sprawdź w słowniku słowo "notorycznie" zanim go używać :) Tak samo jak w przypadku rasy azjatyckiej, wcześniej biali aktorzy przejmowali role czarnych. Teraz w końcu jakaś sprawiedliwość się dzieje. Jak napisałem wcześniej: rasa biała akurat w ogóle nie cierpi na deficyt reprezentacji w filmach. Więc skończ już płakać.
Są pewne sytuacje gdzie nie pasuje mi casting aktorów czy aktorek. Np. ciemne driady w Wiedźminie to były wypisz wymaluj Amazonki, a nie Driady. Nawet gdyby pominąć kolor skóry to w ogóle nie były podobne opisom. Tutaj z kolei według mnie dobry wybór aktora na Gordona. Najbardziej go zapamiętałem z Dr. House'a. W tym wypadku to zwykła polska zawiść wychodzi.
Jaka tu poprawność polityczna? Nie czaję? W jaki sposób robienie czarnego Gordona ma nie urażać kogoś, co się przemilcza w tym momencie? Poprawność polityczna byłaby gdyby zamienić Falcone na jakiegoś białego gościa o typowo amerykańskim nazwisku, aby nie urażać włochów, że niby znani są tylko z bycia mafiozami. Czarny Gordon to "zwiększanie różnorodności".
W końcu ktoś kto poprawnie rozumie ten termin i przeczytał definicję. Dziękuję, bo takich ludzi jest niewielu. Zacząłem tracić nadzieję.
Sugerujesz, że WB wprowadza nam tu tak zwane "zwiększanie różnorodności"? W tym przypadku to raczej wybór castingowy, w tym filmie zapowiada się taka wielość postaci, że Gordon pewnie będzie epizodem, a Jeffrey Wright, to przy okazji porządny aktor. Raczej w przypadku Seliny Kyle mamy działanie polityczne, bo strzelam, że będzie jej więcej na ekranie. Chociaż już mieliśmy czarnoskórą Cat Women :P
Gordon we wszystkich dotychczasowych filmowych Batmanach, poza serią Nolana i serialem Gotham, był tak mało istotny, że równie dobrze mógłby go zagrać Eskimos. W Batmanach Burtona Harvey Dent też był czarny i nikt na to nie zwracał uwagi, bo nikogo by to nie obchodziło.
Czarny Pingwin, czarny Alfred (chociaż to też byłoby do przyjęcia), czy Poison Ivy, to by było odważne i nie sądzę, aby przeszło. Czarny Bruce Wayne, albo Joker :D tu sam bym oniemiał i miałbym problem z kupieniem tego, ale czarny Gordon? No chyba, że to dla ciebie jakaś bardzo istotna postać z universum DC. Większość widzów będzie miał to kompletnie gdzieś, bo nie czytała komiksów i nie oglądała kreskówek.
tutaj rozwodzenie się o kolor skóry to wg mnie mało istotna sprawa. to jest po prostu postać, nie utożsamiana z żadnym konkretnym aspektem by można było się czepiać o kolor. Sam Batman mógłby być czarny, czy żółty. Bo czemu nie ? Film ma miejsce w USA, a nie na Litwie :P A sam aktor, Wright to dobra postać. Pragnę przypomnieć, że zagrał on Felixa Leithera w przygodach 007, a wcześniejszy aktor który grał tą postać był biały. I jakoś nie było awantury.
Ty rasisto supremacyjny, a fe, już tu klękać i przepraszać, całując afroamerykański but! :-D (<--- ironia oczywiście)
Ciekawe czemu zmieniają kolor skóry tylko pozytywnym postacią? Czekam na czarnoskórego Jokera albo azjate Ridllera.
Kobieta kot tez jest czarna... długo zwlekałeś z tym komentarzem, myślałam, ze rasistowskie szambo wybije szybciej
nie wiem o którego bandytę chodzi, ale ten co go lewacy biorą za 'bohatera' nie został zamordowany, tylko przedawkował narkotyki
Tak. Oczywiście. Bo osobiście przeprowadzałeś sekcję. A duszenie kolanem przez prawie 10 minut to w sumie takie nic. Tak przynajmniej wygląda to okiem rasistowskiego bydła gdy widzi białego gliniarza duszącego bezbronnego czarnego.
Nie, nie przeprowadziłem sekcji, powołuję się na badania specjalistów:
https://www.amren.com/commentary/2020/08/an-active-duty-officer-analyzes-the-lat est-george-floyd-video/
Naćpany mężczyzna ciągle mówił, a gdyby autentycznie się dusił, nie byłby w stanie niczego powiedzieć. Policjant nie dusił go kolanem (proszę zapoznać się z nagraniem), lecz wykonywał standardowy manewr (zwany po angielsku "hobble") zgodnie z zaleceniami. Przykład "hobble'a":
https://www.youtube.com/watch?v=pwOWHkar9gE
Funkcjonariusze policji zachowali się wzorowo - wezwali ambulans, potraktowali przestępcę należycie surowo acz z godnością, z powodu braku uległości ze strony będącego pod wpływem narkotyków ośmiokrotnego recydywisty, zmuszeni byli użyć wspomnianego "hobble'a".
Nie wiem jaki z tym wszystkim ma związek wspomniana przez Pana ideologia rasizmu (dziś już niemal niewystępująca, z wyjątkiem talmudystów oraz nielicznych grupek neonazistów opierających swoje poglądy na darwinizmie lub też wynikających z pogańskiej mentalności plemiennej), prawdopodobnie powtarza Pan za politycznie nacelowanymi mediami niezgodne z prawdą formułki. Co więcej, nazywając drugiego człowieka "bydłem" niestety (mimo iż niechcący) przyłącza się Pan do tych żałosnych jęków nienawiści, ponieważ przestępca czy nie, czarny czy biały, żaden człowiek "bydłem" nie jest, i należy mu się szacunek. To doprawdy dziwne że dorosłemu (jak mniemam) człowiekowi jak Pan trzeba podawać tak oczywiste dla cywilizowanych ludzi fakty.
Policjanci zatrzymali kryminalistę zgodnie z prawem (cóż z tego że był bezbronny, od kiedy to nieposiadanie broni palnej przy sobie wyklucza człowieka z prawa dotyczącego wszystkich, i traktującego każdego równo [z wyjątkiem nieletnich]), nie zachowali się biernie, lecz zadziałali. W zatrzymaniu nie miał żadnego znaczenia kolor skóry funkcjonariuszy lub zatrzymanego, jest to kolejna ideologicznie nacechowana formułka pozbawiona dowodów. Na nagraniu nie padają żadne słowa nacechowane niechęcią do obcej rasy - ani ze strony białoskórych, ani ze strony czarnoskórego, który co prawda rzucił obelgę w stronę jednego z policjantów, lecz warto przy tym zauważyć iż był pod silnym wpływem środków odurzających, i mówił dużo rzeczy kompletnie nie mających sensu.
Jeśli włada Pan językiem angielskim na choćby podstawowym poziomie, zachęcam do przeczytania analizy oficera policji, którą znajdzie Pan w pierwszym linku jaki wysłałem.
Pozdrawiam serdecznie.