Dwie sceny skojarzyły mi się z filmem Finchera:
Pierwsza gdy policja i Batman wpadają do mieszkania Riddlera. W kilku pokojach jest tłoczno od mundurowych przeglądających inwentarz i zabezpieczających dowody. W końcu natrafiają na pamiętniki. Identycznie było w Seven.
Wizyta Batmana w Arkham i rozmowa z Riddlerem, gdy ten przechwala się o wielkim dziele jakiego dokonał. W podobnym tonie rysowałą się relacja Millsa i zabójcy z filmu Finchera podczas jazdy autem w końcówce filmu.