Batman który wygląda na naćpanego emo , bez koszulki jakby nie jadł miesiąc , to nie jest Batman którego uczył Rasalgul ,to nie jest stary dobry Batman dektyw który jak spada uruchamia skrzydła ,to Batman który musi uruchomić je przed lotem aby uderzy w ziemię jakby nie umiał ich obsługiwać ,za dużo niepotrzebnych wątków ,non stop chodzi przy Gordonie ,prawie nic nie mówi .przez 3 godziny patrzymy jakie zagadki da mu Pan zagadka ,film bez fabuły ,ciężki od ambicji reżysera .Za dużo wszystkiego i mroku i szaleństwa i wątków . Narzeczony fan Dc wyszedł w trakcie seansu ,mówiąc ,że Dc się skończyło