W filmie nie pojawiły się sceny ze zwiastunów[!], co mnie niesamowicie zdenerwowało. Miał być film o wojnie floty z kosmitami, a w głównej roli miał grać Liam Neeson.
Niestety:
- aktor grał w filmie może z 5 minut, a pozostałe role obsadzono amatorami, z Kihanną na czele. Zresztą nie bez powodu główny aktor nazywa się Kitsch. Nie ma nawet mimiki twarzy... a co dopiero umiejętności aktorskich.
- zamiast floty mieliśmy 3 przypakowane kutry i jedno muzeum.
- film miał być o globalnym konflikcie a zrobili z niego wyspiarską obyczajówkę na Hawajach... fabuła jest miałkim pretekstem to wypełnienia filmu efektami, niczego nie wyjaśnia, od połowy nudzi. Film jest przewidywalny do bólu.
- durne sceny typu drifting pancernikiem... WTF
- Kihanna nie umie grać... Niestety nie podnosiła wartości filmu. Może to przez debiut, a może gra tak jak śpiewa...
Nuda, zmęczenie i zawód, tyle wyniosłem z kina. W zasadzie nie ma nawet czego wspominać. Filmowi może bym dał i 5/10 gdyby nie oszukany zwiastun ze scenami których na filmie uświadczyć nie sposób. NIE POLECAM.
Oszukany zwiastunem? Wybacz, ale w obietnice polityków też wierzysz?:DDD
Zajebisty film, trzyma w napięciu do ostatniej chwili, drift pancernikiem jest osom i generalnie kino akcji pierwsza klasa:D Ale co o tym może wiedzieć taki dzieciuch, który wierzy trailerom?:D
US NAVY FTW:DDDDD
(Sjel, ironia tu była)