Drugą gwiazdke dałam tylko za scenę, w której naukowiec w okularach uznaje Murzyna z protezami za cyborga. Film jest tak słaby, że dłuższa analiza błędów byłaby równie sensowna jak walka z czterolatkiem. Zatem krótko - w jakiej to armii debilny młodzieniaszek zostaje w ciągu kilkunastu miesięcy porucznikiem? W jakiej armii dowódca sam lata z karabinem zamiast dowodzić? W jakiej armii nikt nie potrzebuje rozkazów, by działać? I wreszcie, gdzie w Szkocji, do stu zgniłych owiec, znajdują się przydomowe zbiorniki na wodę?
Tak po przemyśleniu to po tym filmie czułem się jakbym oglądał przez godzinę reklamy. Ogłupił mnie trochę ten film.
Musisz teraz obejrzeć coś dobrego. Unikaj filmów o armii, no chyba, że będzie to "Szeregowiec Ryan".
Głupota amerykańskich twórców filmowych nie ma granic ;p jak mnie rozbawiła scena ala "Tytanic", efektowny zwrot starego 70 letniego pancernika, jak i wiele innych scen które wprawiły mnie w zażenowanie a nie w dobrą zabawę.
film średni, dałem 7 ze względu na efekty i emerycką ekipę pancernika Misouri. Co do Rihanny, to szczerze powiedziawszy nie było tragedii. Są dużo gorsze, etatowe aktorki.
Za średni dajesz siódemki? Jeśli kiedyś zrobię jakiś film, to chcę cie widzieć w gronie krytyków.
film kiepskawy,ale za to swietnie sie bawilem przy zgadywaniu co bedzie dalej filmu. Rozbawila mnie scena z weteranami(kto widzial bedzie wiedzial o co chodzi) to bylo takie amerykanskie ;) Szczegolnie zapadl mi w pamiec jeden monolog,z pamieci to bylo cos takiego:,,we all gonna die(pauza)but not today" to bylo takie,ehhh....