są strasznymi kretynami. prawie zawsze jak chcą rozwalić ziemię lądują w USA. A tam od razu ruszają na nich statki/myśliwce/czołgi, czy inne supermaszyny i ich rozwalają. Niech sie w końcu nauczą, że trzeba lądować w jakimś zadupiu u ruskich, najlepiej przed weekendem. Tam zanim wytrzeźwieją, ziemia zostanie spokojnie opanowana:)
A tak poza tym film tak głupi, że aż zabawny. Ma u mnie plusa za montaż, efekty specjalne, zgranie dźwięku z obrazem i muzykę. Fabularnie oczywiście leży, ale chyba nikt sie nie spodziewał Tarkowskiego, czy Bergmana:) mocne 5
pozdr.
Nie potrafię zrozumieć czemu te trzy super statki kosmiczne oszczędziły ten jeden stateczek na którym siedzieli główni bohaterowie.... mieli ich na celowniku iiiiiiii.....hmmmm zostawili w spokoju.:/ Sami się prosili o lanie...
"Najczarniejsza godzina" - akcja toczy sie w Moskwie. Tematyka? Inwazja Obcych na Ziemie. Tamten film tez jest pozbawiony sensu, ale oglada sie go ciut lepiej, bo chyba jest adresowany do troche starszych dzieci niz Battleship.
Ja tez ludzilem sie, ze Battleship ostatecznie okaze sie komedia. Byl tak glupi, ze az smieszny, z tym, ze ja niespecjalnie lubie smiac sie z glupoty. Ogolnie pozostaje niedowierzanie, ze zechcial w tym wziac udzial Liam Neeson i ze producenci po przeczytaniu scenariusza wylozyli kase na realizacje.