PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=602923}

Battlestar Galactica: Krew i chrom

Battlestar Galactica: Blood and Chrome
2012
6,2 3,9 tys. ocen
6,2 10 1 3928
Battlestar Galactica: Krew i chrom
powrót do forum filmu Battlestar Galactica: Krew i chrom

Jestem świeżo po pilocie i cóż mogę powiedzieć. Zawiodły mnie oczekiwania.
Po słabej Caprice (Dla mnie Caprica do BSG to była jak Terra Nova w porównaniu do
terminatora 2) spodziewałem się uderzenia brutalności, wrednego realizmu wojny oraz wręcz
epickości pełnych działań zbrojnych (coś w stylu Spaceship Troopers (naprawdę tego oczekiwałem ;O)) ale pozostała ogromna pustka. Spodziewałem się również konkretnej Cylońskiej intrygi i... tutaj również się przejechałem. Nie zainteresował mnie, żaden z
poruszanych wątków i wydaje mi się, że nie ma szans na przyjęcie mimo, że da się wyczuć
potencjał jaki mógł zostać nam zafundowany. Scenariusz był jako tako do przyjęcia bo szczerze pisząc co można wykombinować do
zamkniętej historii - realizacja niestety się zemściła. Wyszedł dobry niezobowiązujący film akcji bo po mimo faktu, że byłem zawiedziony to oglądałem z zapartym tchem ;) Może gdyby mniej postawili na kiepskie efekty, a więcej na aktorów i historię byłoby bosko.
Chociaż uważam, że aktorzy dawali radę jak na taki budżet to jednak dla mnie jako fana sci-fi wszystko było zbyt przewidywalne, zbyt "odgrzewane". Krytycyzm wynika w szczególności z moich oczekiwań których nie spełnia ostatnio żaden film sci fi :p Polecam obejrzeć ale się nie nastawiać zbytnio :p

ocenił(a) film na 7
Zaethrael

Cóż, ja po tym filmie nie oczekiwałem niczego (nawet nie wiedziałem iż coś takiego planują)... a i tak nie czuję się jakoś rozerwany. Ucieszyłem się z tego, że powstało coś bardziej w starym, wojennym stylu (Caprici nawet nie ruszyłem, odtrącił mnie sam pomysł). "Battlestar" to jedno z niewielu SF które toleruję, a już na pewno jedyny serial sf więc jakoś przetrwałem... spodziewałem się większego dramatu a dostałem jedynie zwykły, dość typowy film z efektami (które mi się podobały, aż byłem zdziwiony nimi biorąc pod uwagę iż to zwykły serial),
Czekam na to co będzie po tym pilocie.

ocenił(a) film na 8
Zaethrael

Chciałem coś napisać i zajrzałem do tego tematu. Po przeczytaniu stwierdziłem, że nic więcej dodać nie można. Pozostaje się tylko podpisać pod twoją wypowiedzią.
Właściwie to mogę napisać, że brakowało mi jeszcze mocnego nacisku na kwestię wiary, która w pierwszych odcinkach Battlestar Galactica bardzo mnie irytowała lecz później stała się świetnym lepiszczem powstania i eskalacji konfliktu, który ostatecznie doprowadził do zagłady.
Oglądałem z przyjemnością lecz bez fascynacji, która zaczęła słabnąć już podczas oglądania Caprici.
Mimo wszystko ode mnie 8. Myślę, że mogło być o wiele gorzej :)

ocenił(a) film na 6
Zaethrael

Pięknie to ująłeś! Serial zdobyłby widownię, gdyby więcej akcji przeniesiono na 12 koloni, gdzie toczyłaby się bezpardonowa walka na karabiny, pojedynki bez strachu i bez zahamowań. Chciałem widzieć rozrywaną stal okraszoną ludzką krwią, przerażenie, bohaterską śmierć, dramat i radość tych, którzy przeżyli. A dopiero gdzieś w tle budować wątek przewodni serialu, zdradę i spiski...

ocenił(a) film na 10
Zaethrael

A ja właśnie obejrzałem i jestem zachwycony. Nie liczyłem na nic szczególnego, zwłaszcza po nudnawej obyczajowo-gangsterskiej Caprice a dostałem kawał prawdziwej Space Opery!!!
Już nie robią takich seriali ani filmów :-( Obecnie seriale SF to futurystyczna ziemia albo fantasy z naciskiem zombie lub wampiry.
Ale na pewno jest to pozycja skierowana głownie do osób które oglądały i znają swiat BSG.
Ktoś kto nie zna tamtego świata i wydarzeń może być znudzony. Mi się oglądało dodatkowo ciekawiej bo byłem świeżo po Caprice wiec dostałem dalsze losy komandora Adamy.
No i jeszcze rewelacyjny rozmach i efekty jak na serialik internetowy. Bije na glowe 95% wypocin SF które puszczają np. na TV Puls 