Wiem, że w naszym kraju panuje trochę dyskusja czy tym mianem określić ,,Rękopis znaleziony w Saragossie" czy "Ziemię obiecaną". Trochę też czasem wchodzą w te dyskusje "Popiół i diament" lub może trochę "Potop". Ja jednak obejrzałem już wielokrotnie "Bazę..." i przez, scenariusz, klimat filmu oraz dawną grę aktorską (Łomnicki !!!) to na pierwszym stawiam "Bazę...". Może wybór sprzeczny z wieloma osobami, ale taki gust.