Chropowaty, gęsty, zgrzytający zębami, surowy, namiętny. Świętnie zagrany, nawet to że jest czarno-biały dodaje mu barw.
Dobre podsumowanie, taki właśnie jest, po obejrzeniu tego filmu czujesz, że życie to nie ciepłe pantofle przed kominkiem, tylko warczący silnik starej ciężarówki, ciągnący swój ciężar w siarczystym mrozie mimo wszelkich przeciwności.
Bo film ma swoje mankamenty, nie jest to doskonały film, bezbłędny i ponadczasowy. Dlatego doskonały nie jest. A więc na ocenę doskonalości nie zasługuje niestety.