Nie zrozumialem filmu, a raczej jego bardzo wysokiej sredniej oceny. Skoro film ma powyzej 7,5/10 to spodziewam sie czegos swietnego. A tymczasem mamy niezly polski film w kwestii dialogow. Scenografia to chyba najwiekszy atut tego filmu, ciekawy surowy gorski klimat i ciezka praca kilku przegrancow.
Natomiast kim byla ta kobieta? Czy to "nadzieja"? Kazdy kto z nia chcial miec cos wspolnego praktycznie stracil zycie. Warszawiak ktory przezyl na koncu nie sprzespal sie z nia, bo ta wysmiala jego twarz. Wczesniej Warszawiak powiedzial ze nie lubi swojej twarzy... A jej maz tez przetrwal i nie mial wypadku, bo uparl sie zeby tam zostac i nie odjezdzac.
Czy dobrze kombinuje i to jest ta glowna genialnosc filmu?