Przeglądając Filmweb niejednokrotnie natknąłem się w dziale Ciekawostki na szukanie dziury w całym. Na przykład jakiś aktor w jednej scenie w innym ujęciu ma inną fryzurę, albo że wysiada z samochodu i widać w zbliżeniu że zamyka drzwi, a w następnym ujęciu tej samej sceny z oddalenia drzwi są tylko przymknięte itp błędy się wytyka. W jakim celu wytyka się błędy filmowcom? To są tacy sami ludzie jak my i też popełniają błędy. Pewnych rzeczy nie da się uniknąć choćby nie wiem jak starać się. Sam jestem filmowcem i kręcąc moje filmy potem po zmontowaniu filmu coś dostrzegam, co w trakcie zdjęć było pominięte i w trakcie montażu to przeszło i nie da się nic z tym zrobić. Gangster z mojego filmu "How to be The Gangster" w tej samej scenie najpierw ma sygnet na serdecznym palcu, w późniejszym ujęciu tej sceny sygnet jest na innym palcu. W przerwie między ujęciami aktor ściągnął sygnet bo na serdecznym palcu poruszał się, więc go założył na inny by pasował. Czy naprawdę trzeba wytykać takie rzeczy? Czemu to ma służyć? Filmowcy, tak ekipa produkcyjna jak i aktorzy starają się ale czasem nie wychodzi idealnie i czepianie się, że w "Vabank" w scenie gdzie jacek Chmielnik wchodzi na podwórko kamienicy gdzie rozgrywa się scena między Panem Pietraszakiem i Panią Zającówną widać w tle bloki z lat 70. jest nieeleganckie. Jest to szukanie taniej sensacji.