Po tylu dekadach robic kontynuacje? Mogla powstac druga czesc zaraz po pierwszej a nie po tylu latach .
Czy ma sens okaże się dopiero, jak wyjdzie. Uwielbiam "Sok z żuka" i trzymam kciuki za tę kontynuację.
Tu chodzi o kasę jak zawsze. Kariera dobiega końca, nie masz już nowych pomysłów więc żerujesz na nostalgii, technika stara jak świat :P. I to się tyczy wszelkich kontynuacji po latach
trzymam kciuki aby bylo dobrze bo jedynka byla wspaniala, rozum jednak podpowiada, ze najprawdopodobniej skonczy sie to tak jak z Matrixem 4
Jeżeli ktoś się bierze po tylu dekadach za kontynuację to znaczy że chce zarobić a nie zrealizować dobre kino.
To samo można powiedzieć o kontynuacjach robionych od razu. "Chce wykorzystać obecną popularność filmu, żeby zarobić".
Tylko że kontynuację po 30 latach często są z inną obsadą ponieważ cześć aktorów nie żyje a cześć nie chce wystąpić bo za dużo dekad minęło