Uważam że przydałoby się, chociażby skrótowe wprowadzenie do filmu, dla osób, które nie oglądały poprzedniej części, bo nie będą wiedzieć o co chodzi.
Nie mamy żadnego, określonego klimatu - w jedynce taki klimat był. W tamtym filmie wszystko było szalone i zwariowane, a przy tym momenatmi mroczne. W tym filmie trochę to wygląda, jakby chcieli taki klimat utrzymać, ale wyszło to na bardziej takie randomowe i przypadkowe.
Romans Astrid był dość płytki i pełny niedomówień. Ogólnie Jenna zagrała nawet git, ale postać, którą grała była... no cóż... dość głupiutka i nawina. Ale przy tym ofc musiała być zbuntowana, bo świat byłby nie pełny, gdyby Ortega jak zawsze nie grała posępnej nastolatki.
Wszystko zrobione dość przywidywalnie - można się spodziewać, kto co zrobi i jaką rolę odegra.
Po za tym, nie wiem, czy tłumaczenie napisów nawaliło, czy to błąd, jednakże Maria Skłodowska była opisana jako "Maria Curie - francuska fizyczka"
Można byłoby to zrobić lepiej...