Wstęp taki sobie, a to, że Curie nazwali francuską, to tylko w kur...
Gdy akcja nabierz tempa, to nie nudzi, a szpitalna scena o ironio najlepsza, choć już to koniec fimu.
Czy ja wiem. Przecież dostępny jest też normalnie w obiegu z napisami, każdy może wybrać seans dla siebie. Ja byłem z dzieciakami 8 i 11 i super się bawiliśmy, młodszy na pewno nie nadążyłby za napisami. A moim zdaniem ta druga część chyba jednak bardziej skierowana do młodszej publiczności lubiącej takie klimaty, więc fajnie, że była dla nich opcja przeżycia drugiej części na dużym ekranie :)
Ale w oryginale filmu było inaczej. To, że tłumacz sobie postąpił swobodnie z materiałem źródłowym, to już jest inna kwestia.