Nasza bohaterka, Eve, wychodzi za mąż za ukochanego Erica. Jej ojciec, Sir George, podejrzewa, że to szemrany typ i prosi Hillarego Gatta, żeby znalazł mu jakieś informacje na jego temat. Hillary Gatt znajomy zostaje zamordowany. Eve bohaterka rusza z mężem do Indii i tam wychodzi szydło z worka… na ratunek naszej bohaterki rusza znajomy jej i jej ojca - John Beetham. A charcie Chan pojawia się przez minutę pod koniec – wtf? Ta postać psuje cała harmonię filmu, który sam w sobie byłby nawet ok. Wklejono go na silę i do niczego tu nie był potrzebny. A sam film? Nic specjalnego. Ogląda się to nawet nieźle, bo ale raczej z uczucie pobłażliwego rozbawienia, niż autentycznego przeżywania historii. Oldschool pełną gębą, pusta rozrywka gdzieś pomiędzy kryminałem/ thrillerem i kinem przygodowym z elementami melodramatu. Można oglądać bez bólu, ale za bardzo nie ma tu czego polecać.