Miła niespodzianka.Na pewno nie jest to kino wybitne,ale po tym jak ten film został zjechany w fachowej prasie nastawiałem się na coś o wiele słabszego.Można powiedzieć,że ten film dorównuje poziomem do poprzedniego filmu Rosłaniec czyli "Galerianek".Największym plusem tego filmu jest moim zdaniem Berus w roli tej małolaty.Mogą być z niej ludzie,bardzo dobry debiut.Film ogólnie jest nieżle zagrany,mam tu na myśli wątki Boczarskiej,a szczególnie ulubieńca dzisiejszych małolat czyli Kościukiewicza.Mile mnie ten koleś zaskoczył w takiej "śmieszno-niegrzecznej"roli.Troszkę to odbiegało od jego dotychczasowego wizerunku.Główny minus to momentami irytujące postępowanie tych dzieciaków,no ale ja nie byłem ojcem w wieku kilkunastu lat,także ich nie krytykuje,bo człowiek też robił za małolata różne głupstwa.
zgadzam się tylko z tym, że dorównuje Galeriankom :) a jeśli chodzi o Berus, to nie rozśmieszaj mnie, w jej wieku Leonardo DiCaprio jak zawodowiec zagrał niepełnosprawnego chłopca bardziej wiarygodnie niż niejeden niepełnosprawny, a Ty o talencie Berus mówisz.. dziewczyna mówi niewyraźnie, ze dwa razy potknięcie z tekstem. Irytowała mnie na każdym swoim kroku.. to miał być film, a nie podwórkowe nagranie.