Daje 10 z czystym sumieniem. Nie mozna narzekac na brak dialogów itp. bo tak zachowuje sie
dzisiejsza młodzież,tak sie do siebie zwraca. A to ma pokazac prawdziwe zycie. Jasne było prae
momentów niemożliwych np. wtedy jak matka Natalii zdjęła gips nożyczkami Kubie,ale who cares
? Strasznie było mi szkoda głównej bohaterki. Jej matka miała ją centralnie w dup*e. Wiele osób
nie rozumie końca filmu - ona była całkowicie niedojrzała ! Dziecko dla niej było bo było.
Oczywiscie kochała je,ale traktowała je tylko jako lans. Matka Natalii okazała sie według mnie
najwieksza egoistką i dzidą w całym filmie. Rodzice Kuby tez byli do dupy. Gra aktorska tez niczym
sobie - nikt mnie nie irytował, kazdy mi sie podobał. Daje 10, ocena lekko przerysowana,ale to
tylko dlatego,ze film bardzo mi się podobał.
co jest nierealnego w tym ze ktos rozcina plastikowy gips nozyczkami? litosci...
to,ze moja siostra miała złamaną rękę i nikt nie chciał w moim miejscu zamieszkania zdjac jej gipsu,a miała juz go miesiąc i moja mama LEDWO zlikwidowała gips SEKATOREM. I to podkreslam ledwo - to jest nierealne.
Moja siostra miała z wapnia, a tamten był plastikowy ? ;o Jeśli tak to zmienia postac rzeczy ... ;p
tak to byl gips plastikowy, wyroznia go kolor i bardzo lekka waga. mozna kupic w wielu szpitalach w automatach, rolka kosztuje 29-79zl owijasz reke bandazem potem tym gipsem moczysz w wodzie przez 10 minut i robi sie sztywny. po 3 tygodniach rozcinasz nozyczkami (najlepiej takimi do kurczaka, byle dlugie ostrza mialy - wieksza dzwignia)
niestety w tym filmie jest multum szczególików, a watki nie sa fabularne tylko psychologiczne... akurat gips sie nijak ma do tego, ale pominiecie kilku psychologicznych szczegolow i zaraz ktos pisze ze w filmie logiki brakuje... (nie mysle akurat o Tobie)
Byłam i na szczęście jeszcze wtedy dziewczyny, ludzie zachowywali się troszkę inaczej, jest różnica z każdym rokiem, głupota się szerzy.
Oj tam oj tam.. Rodzice Kuby nie byli wcale tacy do dupy :) Mi się akurat podobały te postacie.. A najbardziej z całego filmu polubiłam Kubę :P Ale to chyba tak jak każdy
Kompletnie się z Wami nie zgadzam. Widziałam ten film wczoraj i wyszłam z kina zgorszona i oszołomiona.
Waszym zdaniem "Bejbi blues" pokazuje dzisiejsze realia!? Akurat, bo chłopak mówi do matki swojej dziewczyny "No to będę spier*alał", a ona kompletnie niezrażona uprawia jeszcze seks z ojcem swojego wnuczka!? Pracownik butiku załatwia robotę poprzez....jakby to ująć...zmuszenie 17-latki do zaspokojenia jego potrzeb seksualnych? Dzikie imprezy odbywają się w kościele, pod znakiem oświetlonego różowym neonem krzyża!?
Dorośli ludzie po obejrzeniu takiego filmu mają potem naprawdę odizolowane od rzeczywistości wyobrażenie o zachowaniu polskich nastolatków. Mam 16 lat i uczęszczam do liceum. Nie spotkałam się z czymś takim. Uczniowie chodzą na ćwierćmetki, półmetki, niektórzy z nich upijają się i tracą kontrolę. Podkreślam - niektórzy. Różne rzeczy się dzieją, ale moim zdaniem "Bejbi blues" nie ma nic wspólnego z codziennością młodych Polaków. To jest zdecydowanie hardcorowa i przesadzona wersja tego, co się dzieje wśród uczniów szkół średnich.
Ten film nie przekazał absolutnie żadnych wartości! Przez cały seans zastanawiałam się, jaki morał z niego wyniknie, jaka ważna postawa zostanie przedstawiona. Przy końcu doszłam do wniosku, że Rosłaniec pokazuje przemianę młodego chłopaka, dojrzewanie Kuby do odpowiedzialności za swoje dziecko. Wydawało mi się, że naprawdę zaczął wszystko postrzegać inaczej. Podobało mi się, jak rzucił Natalią o podłogę, jak rozpaczał po stracie Antosia. W ostatniej scenie ucieszyłam się, gdy cofnął rękę którą Natalia chciała ująć. Pomyślałam, że dobrze postąpił, że nie powinien jej wybaczać.
Niestety, motyw:
N: "Kuba, ja chcę mieć kolejne dziecko"
K: "Natalia, ale teraz!? Zwariowałaś!?"
Rozbierająca się główna bohaterka i ukazanie faktu, że mężczyzna myśli członkiem, a nie mózgiem rozwiały wszelkie moje wątpliwości. Ten film jest kompletnie bez sensu.
Nie oceniam tego, jak ten film jest zrobiony. Odrzuciło mnie to, jaki pokazuje obraz polskich nastolatków, język, którym się posługują ;błędy i wydarzenia z ich życia, z których nie wyciągają żadnych wniosków. To jest jedna, wielka PATOLOGIA.
Po pierwsze przekleństwa Kuby nie ruszały matki Natalii, poniewaz przywroc moment kiedy Natalia przyszła do domu,a tam była jej matka z kolezanka i kolezanka do niej " no to spie*dalaj" i wtedy ona nie zareagowała to czemu miałaby zareagowac teraz ? Nie kochała córki wiec co tam,ze przespi sie z jej facetem. Praca poprzez seks - codziennosc. A Natalia była niedojrzała,nikt jej nie kochał. Ona chciała byc kochana i chciała kogos kochac wiec potrzebowała dziecka. Nie nalezy jej oceniac jesli samemu sie czegos takiego nie przezyło.
Owszem, pamiętam ten moment. Chodziło mi o to, że mój szok wywołała bezczelność Kuby, który wykazał się kompletnym brakiem szacunku do matki swojej dziewczyny.
I nie wiem, czy można powiedzieć, że nie kochała córki. Ja bym powiedziała, że nie umiała jej okazać miłości. Dlatego Natalia czuła się niepotrzebna, niedoceniona i wpadła na absurdalny pomysł zaplanowania nastoletniej ciąży.
Poza tym myślę, że filmy są właśnie po to, by wywołać jakieś emocje i zastanowić się nad postawą bohaterów. Nie wiem, jak mam zupełnie obojętnie postrzegać postać, która...cóż, zabiła własne dziecko.
"Praca poprzez seks - codziennosc."
Gdzie!? Właśnie szukam stałej pracy, więc jakbyś mógł podać jakieś namiary, to jestem chętna, dosłownie i w przenośni.
Tak na serio, to ludzie zastanówcie się czasem co piszecie, bo ktoś to niestety potem czyta. Klawiatura, jak papier, wszystko przyjmie, ale to nie powód, żeby pisać takie głupoty. Gdzie Ty masz tę pracę za seks? Na dodatek to codzienność według Ciebie! Mamo ratuj!
@Fabulous_Killjoy, z tego co wiem, Kasia Rosłaniec w swych filmach ukazuje obraz części młodych ludzi, problemów jakie pojawiają się w ich wieku, wiadomo, nie tyczy się to wszystkich młodych osób, ale trzeba przyznać jest to coraz liczniejsza grupa, to właśnie jest przerażające...
Coraz młodsi sięgają po alkohol, narkotyki, seks traktowany przedmiotowo... To nie tylko polscy nastolatkowie, tak się dzieję na świecie - zgadzam się z Tobą, to jest patologia, ale niestety TAK SIĘ DZIEJE ...
Jak dla mnie to dosyć przejaskrawione. Jest wiele rzeczy dla mnie niezrozumiałych, które robią moi rówieśnicy. Z takim rozmiarem patologii nie miałam jednak nigdy wcześniej do czynienia i po prostu sobie nie wyobrażam, że takie rzeczy są na porządku dziennym w naszym kraju. Bo nie są. Oczywiście, zdarzają się, bo zdarzają. Ale to są skrajne, rzadkie przypadki..
A nie można zaprzeczyć, że niektóre osoby dorosłe po obejrzeniu takiego filmu, zaczynają w jednakowy sposób patrzeć na wszystkich nastolatków. Podczas gdy tak naprawdę bardzo niewielu z nich odpowiada temu obrazowi.
sama sie zastanow czy widzialas kiedys amfetamine na oczy. czy masz dziecko lub kolezanke z dzieckiem? czy ucieklas z chaty zeby mieszkac u chlopaka dja? kuba nie szanowal matki natali bo byla dziwka, poza tym juz w jednej z pierwszych scen edward cisnie go zeby go z nia zapoznal, bo jest mamuska do zrobienia...
jak chodzi o koscioly to w lubiazu jest caly festiwal w katedrze, 10x wiekszej niz ta z filmu.
ten film nie ma moralu to nie bajka. nie ma fabuly tylko kilka watkow psychologicznych...
ciesz sie ze jestes dobrym dzieckiem z dobrego domu i masz perspektywy na przyszlosc.
jestes z kielc, najblizej do miejsca w ktorym takie rzeczy sie dzieja masz do katowic.
Znam takie domy, w ktorych ludzie sie tak ze soba komunikuja, to nic dziwnego(dla nich- oczywiscie) i to wcale nie sa to skrajne przypadki. Moim zdaniem film jest autenyczny, oczywiscie nie kazdy sie z nim utozsami, ale takie relacje miedzy ludzimi naprawde istnieja:(
Mam podobne odczucia. Film dla mnie nierealny, zupełnie bez sensu. Mając 16 lat miałam podobne życie do tego ze skinsów, ale to co ukazała Kaśka jest śmieszne. Cały film się śmiałam. Najgorzej, że poszłam do kina z mamą i wydaje mi się że mogło to zmienić wyobrażenie o mojej wczesnej młodości ;)
@raptornaglodzie, bo interpretujesz film zbyt dosłownie :) Sama reżyserka powiedziała,że film ten nie ma na celu ukazania niezwykle rzadkiego "planowania sobie bobasa" przez młodzież, ale miał na celu ukazać łatwość (bezmyślność) popełnianych przez nich decyzji.
Cóż po twoim poście widać, iż dopiero co się od dobranocek oderwałeś. Gra aktorska była żenująca, dialogi były mało wyszukane i dzisiejsza młodzież, uwierz mi, zna więcej słów niż "ostry melanż", "deska", "lód" i "seks". Rozumiem intencje pani reżyser, jednak pomysł nie jest równy realizacji. Chciała dać nam tzw. "surowe mięso", niestety wyszedł klops.
Pani Rosłaniec ma pomysł, zawiera go w swoich filmach, jednak zrzuca na 2 plan, żeby na pierwszy plan wypchnąć seksualność młodzieży. Rzuca się na głęboką wodę i topi się, bo nie daje sobie rady.
A wg mnie to było tak, że Galerianki się dobrze sprzedały, więc było parcie na coś mocniejszego. Przedobrzone.
Oho, kolejny producent-amator filmogniota posyla na front zastepy klakierow :) Ciekawe, czy znow znajdzie zie geniusz co zalozy konta Office1, Office2, Office3 itd. zeby ponabijac 10/10,
ad "klakierow" to wydaje mi sie ze taniej kupic artykul w gazecie albo na portalu niz zatrudnic rzesze ludzi / kilku marnych forum prowcow ktorymi nas okreslacie
Wlasnie, WYDAJE Ci sie... Studenci kosztuja grosze i maja swoj Internet, a artykul spinsorowany to juz wyzsza szkola jazdy
Zgadzam się z Tobą, pewnie wynajęli klakierów żeby film nie odniósł podobnej porażki jak ostatnie polskie produkcje..
Porazke Kac Wawa w znacznej mierze wywolali wlasnie nieudolni klakierzy, wywolujac fale agresji normalnych uzytkownikow i prowokujac inwazje trolli podszywajacych sie pod klakierow
jeszcze nie oglądałam filmu.
wiele nastolatek (16-18) mówi, że chciałoby mieć dziecko właśnie w takim wieku. jak dziewczyna zajdzie w ciążę w tak młodym wieku, nie zawsze oznacza tragedię. połowa dorosłych ludzi uważa, że pewnie wpadła i nie kocha dziecka. nastolatka to też kobieta, człowiek, który ma uczucia. no, ale niestety są też wyjątki. i wszystko kończy się w sosnowcu. if you know what i mean.
Jeżeli 16 latka zachodzi w ciążę to to jest wpadka. A jeżeli nie jest, to znaczy że jest jeszcze gorzej, bo dziewczyna jest po prostu nienormalna.
Czemu szkoda głównej bohaterki? Dostawała pomoc praktycznie z każdej strony: matka przesyłala jej kasę, sąsiadka próbowała pomóc, chłopak się w miarę starał, a jego rodzice również próbowali pomóc. Natomiast główna wolała wątpliwej jakości gacha i amfę. Takich ludzi powinno się izolować, a nie współczuć. Szkoda tylko zakończenia, myślałem że ten cały Kuba jakiś ogarnięy po tym jak przywalił idiotce w pysk za zabicie ich dziecka... niestety ta końówka zespuła wszystko.