A ja mam pytanie. Kto montował ten film. Kto? Co ma znaczyć ten czarny obraz, który nagle się pojawia, by zaraz potem przejść do następnej sceny? To miała być jakaś innowacja? Bo odniosłam wrażenie, że to film, który powstał w czyimś garażu.
O fabule się nie wypowiem, bo naprawdę nie wiem o co tam chodzi. Scena za sceną i każda nie ma sensu, 3/4 jest wyjęta z rzyci.