Czasem psioczę na moich rodziców ,że byli dla mnie za surowi, nie puszczali na zakrapiane imprezy kiedy byłem nastolatkiem, kazali się dużo i pilnie uczyć itd.... Patrząc na ten film - doceniam w pełni ich surową i racjonalną postawę...
Czytałem kilka tygodni temu , bodajże w Angorze, że ilość ciąż u nastolatek w PRL-u była tylko niewielkim odsetkiem.... Dzisiaj przeszło 60% ciąż W OGÓLE w Polsce jest "zasługą" małolatów !!!!
O tempore, o mores... Cóż więcej można rzec.