Nie wiem jaki był zamysł reżyserki i scenarzystki zarazem ale dochodzę do wniosku że brała te
same dragi co bohaterowie filmu. Jestem prawie pewien że sama go jeszcze nie widziała. Dno
totalne zarówno pod względem zdjęć ( jakby na steadycama nie było), "wielkich" odkryć aktorskich
(pierwszy raz na ekranie - już bardziej podkreślić się nie dało) i całej historii pociętej tak jakby nie
miała pomysłu jak ten wątek upchnąć w 2h.
Jeśli miała zamiar pokazać jak bardzo wypaczeni są niektórzy nastolatkowie i generalnie jak
zepsute może być społeczeństwo to jej się udało - ale żeby robić z tego film? dziękuję - te same
historie znajdę ja wiem..w "Sprawie dla Reportera"?
Z kina wyszedłem zniesmaczony - pogratulować mogę tylko marketingu.
ja buciki mam jeszcze na rzepy, a i to mi czasem sprawia problem z poprawnym obuciem się :-D więc do standardów wyżej wymienionych ewidentnie jeszcze nie dorosłem :-D
Zawsze jak komuś się film nie podoba to pada ten cudowny argument: nie zrozumiałeś filmu. Co jest w tym filmie trudnego do zrozumienia?
Dobrze mówi ! Polać mu ! :) Połowa ludzi wyszła z sali... Ja zostałam, nie wiem po co, a świadomość, że w sali obok grają Hobbita mnie dobijała.
mądry Polak po szkodzie :P, po polskich filmach od dłuższego czasu wiadomo czego się spodziewać poza produkcjami Wojciecha Smarzowskiego
To jest film, żeby zarobić o problemie o którym wszyscy słyszeli, a nikt nie widział. Porusza kwestie które polaków irytują, a które w ogóle ich obchodzić nie powinny. Reżyserka po prostu liczy, że społeczeństwo polskie które uwielbia narzekać, oceniać, krytykować i obskubać do całości ofiarę z miłości do nienawidzenia się nawzajem na film pójdzie.
Film głupi, wulgarny, nikt w mojej rodzinie, znajomych, na mieście nie robi takich rzeczy, Wymyślona papka żeby ukraść wam pieniądze.
Dokładnie. Polska młodzież w większości przypadków jest głupia,ale chyba nie aż tak jak w filmie.. I jeszcze ten tekst: "kupie ci dużo wszystkiego". Kto to wymyślał?!
Doszukiwałem się celu takiego cięcia - i po prostu go nie było, wszystko było wytłumaczone i nie dało pola do własnej interpretacji.
nie oglądałam jeszcze tego filmu, ale to samo myślę o Sali Samobójców, gdzie wiele opinii było podobnych. Słaby scenariusz, słaba gra aktorska. A ja po prostu uważam, że wszystko to było celowe. Celowo proste.
na moje w porównaniu z tym, to Sala Samobójców była o wiele bardziej autentyczna a problem przedstawiony w sposób bardziej przystępny i ciekawszy. no i tam był Gierszał, który zagrał dobrze. ale to tylko moje zdanie... natomiast w BB wszystko jest tak przejaskrawione, przedumane i wulgarne, że przez prawie połowę filmu siedziałam zażenowana. film nie wzbudził we mnie żadnej empatii, co najwyżej znudzenie...
wg mnie film genialny. Tak samo jak Sala Samobójców. Nie rozumiem komentarzy czym jesteście zażenowani, znudzeni i zniesmaczeni. Według mnie autorka filmu pokazała doskonale co się obecnie dzieje w społeczeństwie a że niektórzy tego nie widzą to proponuje popracować trochę w MOPSie i zobaczycie że ten problem dotyczy zarówno małych miast jak i dużych. Ja po filmie wyszłam zszokowana i dużo mi dał on do myślenia... co obecnie się dzieje w polskim społeczeństwie.
wydaje mi się, że trochę za bardzo generalizujesz, bo takie sytuacje nie są codziennością - są skrajne. tak się składa, że akurat studiuję pracę socjalną i wiem coś o tym... przecież nie jest tak, że wszyscy nastoletni rodzice są zostawieni sami sobie, że są nieodpowiedzialni, że ćpają i dziko balują. problem jest wyolbrzymiony i przedstawiony w sposób, no coż... taki, że do wielu osób nie przemówił...
To,że pokazała co się dzieje w marginesie społeczeństwa to jedno. Sposób w jaki pokazała to drugie,ten zostawia wiele do życzenia. Natomiast mogła się zdecydować z tytułem, albo po polsku, albo po angielsku, bo ten jest beznadziejny.
zgadzam się w 100%, nie wiedziałam, jaki był zamysł filmu, tym bardziej, że po zwiastunie spodziewałam się czegoś totalnie innego.. zlepek scen, które w sumie nie łączą się za bardzo moim zdaniem i absurdalne zakończenie, gdy Kuba odwiedza Natalię w więzieniu..
Generalnie zgadzam sie z opinia, ale myśle, że zamysł ruchomej kamery był celowy - fakt, ze wyszło do bani. Ja osobiście nie lubię filmów, gdzie muszę " szukać kadru"
Problem przedstawiony w filmie na pewno istnieje w społeczeństwie, jednakże został on ukazany w sposob znacznie odbiegajacy od jakichkolwiek realiow polskich, absurdalnie, przejaskrawiony, . . Film nie jest tak na prawdę ani komedią ani dramatem. Może gdyby reżyserska zdecydowała sie na jeden kanon podczas kręcenia filmu np. smutek czy trwoga to efekt byłby inny. A tak mamy jakieś masło maślane z powplatanymi scenami, ktorych zwieńczeniem jest jakis kolokwializm, a które śmieszą tylko widza niezwiazanego w żaden sposób z subkultura przedstawiona w filmie ( bo bawią go takie zwroty).
Niektóre sceny wsadzone do filmu na sile, żeby szokować, bez dalszego większego wpływu na akcje - np. Kuba przesypia sie z niedoszłą teściową wtf ??
Kiedyś artystą nazywany był ktoś kto robił coś świetnie ( lepiej od innych) a dzisiaj artysta nazywają ludzi, którzy robią " coś innego" z niekoniecznie dobrym skutkiem.
Tak jak napisal Scarface film dla kasy przedstawiajacy problem ktorego nie ma. A co zrobic zeby przyciagnac mlodziez. Dac pare debilnych lasek z ktorych wszyscy beda mieli ubaw (bo przeciez o to chodzi) i paru kolesi z jointami zeby sie utozsamic z tymi zajeb..goscmi i recepta gotowa. A to jak sie ma to do rzeczywistosci to juz niewazne. ZNam ludzi w ich wieku i nikt o takim problemie nie slyszal. Bzdura. 30 lat temu bylo wiecej nastoletnich matek niz teraz. A wy taki prostacki film lykacie. Żal.
radzę przeczytac wywiad z rezyserka a potem sie wypowiadac, fragment :
"Przeczytałam artykuł w „Wysokich Obcasach” pt. „Najmłodsze matki Europy”. Dowiedziałam się z niego, że wśród nastolatek panuje moda na ciążę. Kiedy w Stanach wyemitowano serial „The Secret Life of the American Teenager”, który miał być przestrogą przed zachodzeniem w ciążę, okazało się że zadziałał zupełnie odwrotnie – odsetek ciąż wzrósł. Z kolei w Anglii powód może być trochę inny, ponieważ są tam wysokie świadczenia socjalne przy jednoczesnym ogólnospołecznym przyzwoleniu na posiadanie dzieci w młodym wieku. Na Wyspach bycie młodą matką uważane jest po prostu za fajne. Co więcej, posiadanie dzieci jest modne, bo można kupować im ubranka, zabawki, gadżety itp. Tylko, że za tym wszystkim kryje się coś więcej, młode dziewczyny chcą mieć dzieci, bo chcą, żeby ktoś je w końcu kochał. I same chcą mieć kogoś do kochania. "
caly artykul:
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=57220&sekcja=3