Jeszcze jedno - znakomity opis filmu, nie ma co... Nie radze sie sugerowac ;)

To ja postaram się trochę Ci tą krytykę przybliżyć. Może na początek coś od siebie. Oceniłam film na 5, ponieważ zwyczajnie uważam, że jest..średni, tak jak sama ocena nam mówi. Film wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, tzn. mam na myśli utarty schemat (dwoje nastolatków, którzy darzą siebie jakimś tam uczuciem i nagle "bum", dziewczyna jest w ciąży), co w tym przypadku akurat okazało się być zaletą filmu, że tak właśnie nie jest. Ale reszta to totalna klapa. Ja bym nawet powiedziała, że to typowy polski film, XXI wieku rzecz jasna. A gorszej krytyki to już chyba nie ma. Nie oszukujmy się, teraz tego rodzaju filmy przepełnione są jedynie seksem, przemocą i bardzo często pojawiają się w nich wszelkiego rodzaju używki, co prowadzi do demoralizacji młodzieży. Myślę, że można było zupełnie inaczej zrealizować ten film, a mianowicie stworzyć naprawdę wzruszającą historię dziewczyny, która porzucona przez matkę musi sama sprostać dzisiejszym realiom, która ledwo wiąże koniec z końcem, a na dodatek nie może liczyć na niczyją pomoc, co w efekcie prowadzi do jej załamania i desperackich czynów. A co zostało w rzeczywistości przedstawione? Erotyk, który zamiast pouczyć młodych ludzi, jeszcze bardziej ich zapala do złego. I te ciągłe przekleństwa! I Z kolei dziecko było w tym wszystkim najmniej ważne. Według mnie, film został stworzony na potrzeby dzisiejszej mody, żeby poszukać kontrowersji, bo przecież właśnie to wszystkich tak kręci i podnieca.
Jeśli chodzi o grę aktorską, niby nie można się przyczepić...A jednak można. Najbardziej przeszkadzała mi niewyraźna wymowa, czasem musiałam kilka razy oglądać jedną scenę, żeby w końcu móc zrozumieć słowa. Więc jeśli ten debiut aktorski rzeczywiście miałby być prawdziwym debiutem, to ja zdecydowanie wolę oglądać profesjonalnych aktorów.
Aczkolwiek na koniec muszę, CHCĘ, dodać, że szanuję wszelkie opinie na temat filmu, również te, z którymi absolutnie się nie zgadzam.

Chyba kpisz.

Kpi i to ostro :)