aby nie dać po sobie poznać, że płakałem :)
Albo się starzeję albo ten film jest naprawdę doby. Ostatnio tak ryczłem na "bUl i blask" Almodovara. Bałem się bardzo dubbingu (bo wiemy jak jest:) ale było naprawdę w porządku. Bardzo wielowymiarowy film i myślę, że zupełnie inaczej zostanie odebrany w Japonii (porusza kilka tematów tabu a tam tabu to jest prawdziwe tabu). Trochę dziwi mnie reklamowanie tego filmu jako kreskówki dla dzieci bo 10latka a 15latka to jednak jest różnica (i nie tylko w kwestii pomponów, co dopiero rosną). W czasie seansu dzieciaki zaczęły płakać, jedna dziewczynka wyszła z płaczem z sali kinowej, zatem coś na rzeczy jest. Natomiast, kończąc mój bezsensowny wywód - film jest dobry i co najważniejsze - emocjonalny, a tego, mam wrażenie, brakuje w ostatnim czasie w kinie. Kto by pomyślał, że wyjdę z sińcami pod oczami z animacji dla nastolatek :)
Nazywanie tego filmu wielowymiarowym to raczej oznaka braku wglądu. Film jest płytki i ewidentnie coś poszło nie tak przy jego pisaniu. Wątki są niedomknięte, bohaterowie płascy, a rzeczywistość przedstawiona w filmie nieznośnie fałszywa. Być może jesteś wrażliwy na formę, w końcu filmy Almodovara również czarują stroną wizualną. Ale w "Belle" pod względem samej przedstawionej historii naprawdę nie ma się czym zachwycać, mówiąc delikatnie.
Doceniam Twoje zdanie i to, że chciało Ci się napisać ten komentarz. Pozwól, że pozostanę przy swoim zdaniu (film jest poruszający i wielowymiarowy) a Ty zostań przy swoim (coś nie poszło i film jest płytki). Jeśli zaś koniecznie chcesz udowodnić swoją rację to proszę, rób to na innych wątkach :) Pozdrawiam!
Poszukaj na Reddicie "Official Discussion - Belle [SPOILERS]". Tam wszystkie mankamenty scenariusza są doskonale wymienione. A jest ich baaardzo wiele.