Podoba mi się jak scenarzystom i reżyserom udało się ukryć w bajkowej opowieści profil prawdziwego mężczyzny. Jest w czymś dobry (w tym przypadku zabijaniu potworów) i wykorzystuje to jak tylko może, ubarwiając opowieści o swoich osiągnięciach dla reputacji i szacunku. No i oczywiście nie przepuści okazji zaliczenia zjawiskowej piękności (bo chodź Angelina według mnie taką nie jest to w tym filmie mnie zachwyciła).