ale fabularnie kuleje toto niemiłosiernie. Zatem będzie 5/10
Ja sam mit znam. Fakt, nie w jakiejś oryginalnej, kanonicznej wersji tak jak np. w szkole czytało się pieśń o Rolandzie, ale jednak. I po obejrzeniu tego filmu pomyślałem sobie "hmm, wydawało mi się, że to ciekawsza historia była!" Cóż, w reżyserii Zemeckisa nie była tak ciekawa, żeby mnie przykuć do ekranu czymś więcej niż ładnymi "obrazkami." Po prostu.
Nie ryzykowałbym jednoznacznego określania Beo jako mitu. Na filologii according to sources uczyli nas, że to bardziej heroic epic poem :)
A to ciekawe jest co napisałeś :)
Jeśli już o czas chodzi to najbardziej lubię filmy z lat 90tych. a tak poza tym to po prostu dobre. A "Beowulf" jest fenomenalny wizualnie ale coś w prowadzeniu tej historii u Zemeckisa zawiodło i film osobiście mnie raczej wynudził niż porwał.